Sebastian Siwek: „Nastawiam się na bardzo ciężki mecz”

Przed sobotnią konfrontacją z Gwarkiem Tarnowskie Góry rozmawiamy z piłkarzem tejże drużyny Sebastianem Siwkiem.

 

Nie mieliście dobrych humorów po zaległym spotkaniu z Wartą Gorzów Wielkopolski. Rywale wygrali ten pojedynek 2:1. Co zadecydowało według Ciebie o Waszej porażce?

Zdecydowanie humory nie są najlepsze, bo tak naprawdę gdy przegrywasz taki mecz w dodatku na swoim boisku to inne być nie mogą. Zdając sobie sprawę, że to nie będzie proste zadanie to nie ma co ukrywać, że mocno liczyliśmy na zwycięstwo, przełamanie serii czterech spotkań bez wygranej i na wyjazd w zdecydowanie lepszych nastrojach na pojedynek kończący zmagania w tej rundzie do Wrocławia. Jeśli chodzi o sam przebieg meczu to po raz kolejny o naszej porażce zadecydowały stałe fragmenty gry, bo zespół Warty właśnie w taki sposób strzelił oba gole i przy niewykorzystaniu naszych sytuacji zdobył bardzo cenne trzy punkty.

Uważasz, że dziesiąta pozycja w tabeli tuż przed końcem piłkarskiej jesieni odzwierciedla Wasz obecny potencjał?

Ciężko jednoznacznie ocenić, jednak myślę, że po bardzo dobrym początku obecnie wpadliśmy w mały dołek i w ostatnim czasie zdecydowanie w za łatwy sposób nam te punkty uciekają przez co dzisiaj znajdujemy się na dziesiątym miejscu i te trzy, cztery oczka brakują do tego żebyśmy spokojnie mogli patrzyć w tabelę.

Tylko raz w Pawłowicach wygraliście podczas pierwszej części sezonu w meczach wyjazdowych. Szansę na poprawienie tego bilansu będziecie mieli w sobotę w spotkaniu we Wrocławiu ze Ślęzą. Jakie są według Ciebie największe zalety i wady ekipy ze stolicy Dolnego Śląska?

Dokładnie. Naszą kolejną bolączką są na pewno pojedynki wyjazdowe, bo jedno zwycięstwo na siedem rozegranych meczów to na pewnie nie jest wynik, z którego można być zadowolonym. Jeśli miałbym coś powiedzieć na temat Waszej drużyny to oprócz bardzo dobrej postawy w tej rundzie o ile dobrze mi wiadomo jesteście jedynym zespołem, który na co dzień gra na boisku ze sztuczną nawierzchnią przez co na pewno jest to Wasz duży atut w spotkaniach u siebie. Jeśli chodzi o wady to nie chciałbym tutaj o nich za dużo mówić, bo po prostu postaramy się je wykorzystać w sobotę na boisku.

Jak Twoim zdaniem będzie wyglądał sobotni pojedynek?

Osobiście nastawiam się na bardzo ciężki mecz, bo nieprzypadkowo znajdujecie się tak wysoko w tabeli, a poza tym dla naszej ekipy będzie to trzecie spotkanie w przeciągu tygodnia więc na pewno czasu na odpowiednią regeneracje jest mało, ale to nie znaczy, że nie przyjedziemy z nastawieniem na wygraną i chociaż troszkę poprawienia sobie humorów na zakończenie rundy. A jak będzie to już wszystko zweryfikuje boisko.

Co zaskoczyło Cię najbardziej na plus, a co na minus podczas rundy jesiennej na boiskach 3 gr. III ligi?

Zaskoczyło to może nie do końca odpowiednie słowo, ale na pewno uważam, że trzeba się cieszyć, że najprawdopodobniej tę rundę uda się w całości dokończyć bo przypomnę, że jeszcze kilka tygodni temu wcale to nie było aż takie oczywiste. Jeśli chodzi o minusy to na pewno koronawirus, który w pewnym sensie zaburzał płynność tych rozgrywek przez co terminarz zrobił się bardzo intensywny, a dla takich zespołów jak nasz i wielu innych w tej lidze, które grę łączą z obowiązkami zawodowymi rozgrywanie spotkań co trzy dni jest bardzo wyczerpujące.

 

Sebastian Siwek na zdjęciu z numerem 17

Fot. Marcin Folmer