Stilon – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Stilon Gorzów Wielkopolski – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Karol Gliwiński (trener Stilonu): „Jestem zadowolony, że w końcu u siebie zdobyliśmy punkt, bo mieliśmy z tym duży problem w dwóch poprzednich meczach. Dobrze graliśmy, a tych punktów nie było. Dzisiaj graliśmy może trochę słabiej, ale szybko strzeliliśmy bramkę. Wiedzieliśmy, że Ślęza będzie dobrze grała piłką, cofnęliśmy się, straciliśmy potem gola, ale myślę, że z sytuacji jakie miały obie drużyny wynik jest sprawiedliwy.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Generalnie uważam, że w pierwszej połowie był to dobry nasz mecz. Uważam, że mimo tego, że przegrywaliśmy, to dobrze graliśmy w piłkę. Natomiast w drugiej połowie wszystko zepsuła czerwona kartka dla zawodnika Stilonu. Mamy chyba częściowo za młody zespół, aby zaczął grać tak trochę wyrachowanie, na zimno, tak emocjonalnie chcieli tą bramkę strzelić, jeszcze do tego nie wpadła ta z rzutu karnego, więc mogło się to później całkiem różnie skończyć, bo w drugiej połowie powstał taki bałagan na boisku i myślę, że ze strony Stilonu i z naszej tej jakości piłkarskiej zabrakło i to dało właśnie remis.”

Maksymilian Trepczyński (Stilon): „Na pewno z naszej strony był to sprawdzian charakteru, który moim zdaniem pokazaliśmy. Zostawiliśmy serce na boisku w wyniku czego mamy jeden punkt z naprawdę świetnym i poukładanym piłkarsko zespołem. Napewno szkoda tej bramki, którą strzelił Afonso po rykoszecie jednakże jestem dumny z mojego zespołu i śmiało mogę powiedzieć że nie mamy się czego wstydzić. Obydwie drużyny mogły zamknąć spotkanie lecz tak się nie stało. Myślę, że kibice którzy przyszli dzisiaj na Olimpijską mieli do oglądania niezły spektakl i wiele walki. Na koniec chciałbym podziękować Ślęzie ponieważ nie było wcześniej okazji, za niezwykłe pół roku, które ukształtowało mnie w piłce seniorskiej. Był to dla mnie wartościowy czas! DZIĘKUJE!

Tomasz Wroński (Ślęza): „Mecz pełen zwrotów akcji. Pierwszą połowę utrzymywaliśmy się przy piłce i swoich okazji szukaliśmy głównie po pozycyjnych atakach, Stilon postawił na szybkie akcje, co po pierwszej połowie dało wynik 1:1. Druga połowa szalona, po jednej czerwonej kartce dla obu drużyn, nasz niewykorzystany karny, wiele dobrych sytuacji. Ostatecznie wracamy do Wrocławia z jednym punktem, co w moim odczuciu pozostawia niedosyt.”