W Żmigrodzie Ślęza faworytem nie będzie

W sobotę (21 kwietnia) o godz.16 w Żmigrodzie rozegrany zostanie mecz 24. kolejki rozgrywek III ligi pomiędzy miejscowym Piastem i Ślęzą Wrocław.

 

Jak pokrętne i nieprzewidywalne są losy piłkarskich zespołów najlepiej pokazują w tym sezonie ekipy Piasta Żmigród i Ślęzy Wrocław. Obie ekipy przechodziły wzloty i upadki, a obecnie na fali wznoszącej znajduje się gospodarz sobotniej potyczki.

Gdy 9. września Past wygrał 4:0 Na Niskich Łąkach ze Ślęzą nastroje o obydwu ekipach były diametralnie różne. Żmigrodzianie chodzili uśmiechnięci, a we wrocławskim obozie panował grobowy nastrój. Tymczasem po tamtym meczu Ślęza nie przegrała już do końca rundy, a Piast niespodziewanie wpadł w spory dołek i znalazł się w zagrożonej spadkiem strefie. W kolejnych 5. meczach żmigrodzianie zdołali wywalczyć zaledwie 1 pkt, a czarę goryczy dopełniła porażka 1:2 w Głubczycach z Polonią. Po tym spotkaniu podziękowano za pracę w Żmigrodzie trenerowi Grzegorzowi Podstawkowi, a stery prowadzenia drużyny objął Kamil Socha. Efekt „nowe miotły” nie zadziałał jednak od razu, bowiem choć nowy szkoleniowiec w swoim debiucie zremisował 0:0 ze Stalą Bielsko-Biała, to jednak w kolejnych dwóch meczach wraz ze swoimi podopiecznymi musiał poczuć gorycz porażki. Ta ostatnia z Rekordem Bielsko-Biała, jak się okazało była dotąd ostatnią. Od bardzo udanej końcówki rundy jesiennej (zwycięstwa z KS-em Polkowice, Stalą Brzeg i Lechią Dzierżoniów) MKS już nie przegrał.

W zimie w żmigrodzkim klubie doszło do kilku kadrowych roszad. Z ważniejszych piłkarzy z zespołem pożegnali się Damian Celuch (przeszedł do Stali Brzeg), Bruno Dos Santos (powrócił do Brazylii) i Andrzej Korytek (po półrocznym wypożyczeniu powrócił do Ślęzy). W ich miejsce wypożyczono z Zagłębia Sosnowiec Łukasza Mozlera i Michała Kiecę, a także pozyskano grającego ostatnio w Unii Solec Kujawski – Michała Chyrka.

W rundzie wiosennej Piast kontynuuje serię meczów bez porażki (która wynosi już 8. meczów). Żmigrodzianie wygrali 4. spotkania i tylko z Gwarkiem Tarnowskie Góry podzielili się punktami. Ta znakomita passa sprawiła, że Piast awansował już na 8. miejsce w tabeli, a jego kibice zapomnieli już o tym, że ich pupile byli zagrożeni spadkiem.

Te wszystkie dane wskazują, że choć Ślęza zajmuje wyższe miejsce w tabeli, to faworytem sobotniej potyczki są gospodarze. Tym bardziej, że żółto-czerwoni grają w kratkę i wciąż nie mogą złapać właściwego rytmu. Sprawę dodatkowo komplikuje szpital w drużynie (z Gwarkiem nieobecnych było aż 6. piłkarzy). Być może niektórzy z nich znajdą się już w meczowej osiemnastce na mecz z Piastem, ale wypadnie z niej za to Hubert Muszyński, który w spotkaniu z Gwarkiem zobaczył czerwoną kartkę. My wciąż jednak wierzymy, że żółto-czerwoni odpalą i zagrają tak jak na to ich stać, czyli zdecydowanie lepiej niż w poprzednich meczach. Mamy nadzieję, że to przełamanie nastąpi właśnie w Żmigrodzie, gdzie Ślęza już niejednokrotnie potrafiła rozgrywać dobre mecze i przywozić z tego terenu komplet punktów. Nasze nadzieję są tym większe, że w tym roku żółto-czerwoni dwukrotnie znaleźli sposób na Piasta wygrywając po 3:0. Co prawda były to tylko mecze sparingowe i pucharowe, ale zawsze. Dodatkowo mogą zmotywować naszych piłkarzy żmigrodzcy kibice, którzy od lat nie szczędzą naszej drużynie, piłkarzom i trenerowi epitetów (tak naprawdę nie wiemy czemu aż tak nas nie lubią).

Mecz w Żmigrodzie mają zazwyczaj swoją dramaturgię, ale też towarzyszy im fajna atmosfera (oprócz tego o czym wspominamy powyżej). Spodziewamy się, że i tym razem będzie podobnie i że kibice, którzy zasiądą na trybunach kameralnego, ale też jednego z najładniejszych obiektów w III lidze zobaczą stojące na dobrym poziomie widowisko. Ci ze Żmigrodu z pewnością liczą na to, że doskonała passa Piasta zostanie podtrzymana, a my mamy nadzieję, że właśnie w sobotę dobiegnie ona końca.