Krzysztof Bodziony: „Musicie rozmyślać jak nas ograć”

Przed meczem z Pniówkiem 74 Pawłowice rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Krzysztofem Bodzionym.

 

 

Remisem 1:1 zakończył się pojedynek 8. kolejki trzecioligowych rozgrywek z Ruchem Zdzieszowice. To Twoim zdaniem sprawiedliwy podział punktów w tym spotkaniu?

Ostatni mecz solidnie zagraliśmy w pierwszej połowie. W drugiej natomiast jak to się przysłowiowo mówi „zostaliśmy w szatni”, dzięki czemu Ruch miał jakąś przewagę, bo my po prostu zagraliśmy słabiej niż było to do tej pory.

W poprzednich sezonach zespół z Pawłowic był ekipą, która walczyła o utrzymanie. W tym natomiast działacze zdecydowali się wzmocnić drużynę, pozyskując m.in. Ciebie i okazało się „strzałem w dziesiątkę”…

Ostatni sezon do momentu przyjścia nowego trenera był słaby w wykonaniu chłopaków, ale ostatnie dobre pojedynki w wykonaniu Pniówka były już chyba początkiem nowego zespołu, który walczy w każdym spotkaniu o zwycięstwo. Dodatkowo przyszło kilku nowych zawodników znanych trenerowi no i chyba wypaliło (uśmiech).

Zdobywacie w tym sezonie sporo goli, mało ich tracicie, czy jest więc coś do czego można się przyczepić jeśli chodzi o Waszą grę na trzecioligowym froncie w obecnych rozgrywkach?

Myślę, że mankamenty jak w każdym zespole pewnie są, ale to Wy (Ślęza) musicie rozmyślać jak nas ograć, więc ja na pewno nie pomogę (uśmiech).

Jednym z Waszych atutów w bieżących rozgrywkach jest bardzo dobra gra na wyjazdach. Tam w czterech dotychczasowych meczach jeszcze nie przegraliście, ale zmienić to będzie chciała z pewnością wrocławska Ślęza, która podejmie Waszą ekipę w następnej kolejce. Macie już w swoich głowach pomysł na pokonanie tego przeciwnika?

Trener przedstawi na odprawie tak jak zresztą co tydzień jak gra przeciwnik i na co musimy w szczególności zwrócić uwagę. Na tą chwilę wiemy, że Ślęza jest bardzo solidna drużyna i tak jak w tamtym sezonie tak i teraz stanowi czołówkę tabeli czyli na pewno będzie to dla nas bardzo ciężki pojedynek, ale my tak jak do tej pory chcemy wygrać i będziemy robić wszystko, aby tak się stało.

Jakiego spotkania się spodziewasz?

Myślę, że będzie to wyrównany mecz tak jak zresztą pokazuje tabela i pierwsza bramka może ustawić pojedynek. Ja wierzę, że to my ją strzelimy, do końca nic już się nie zmieni i wygramy.