W Namysłowie Ślęza zmierzy się z absolutnym beniaminkiem
W sobotę (3 listopada) o godz.13 w Namysłowie rozegrany zostanie mecz 14. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Agroplonem Głuszyna i Ślęzą Wrocław.
Po 23. latach Ślęza powraca na stadion w Namysłowie. Pierwszy i jedyny jak dotąd rozegrany na tym obiekcie mecz przez żółto-czerwonych miał miejsce jesienią 1995 r. Przeciwnikiem 1KS-u był wtedy miejscowy Start (Varta) a spotkanie odbyło się w ramach rozgrywek II ligi zachodniej. Tym razem na namysłowskim stadionie Ślęza zmierzy się z absolutnym beniaminkiem III ligi, Agroplonem Głuszyna, który nie mając spełniającego trzecioligowe wymogi obiektu, korzysta z gościnności Namysłowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
W 1948 roku powstał klub o nazwie Ludowy Zespól Sportowy Głuszyna, a w 2013 roku zmienił on nazwę na LZS „Agroplon”. Przez długie lata nie miał on większych osiągnięć. Szerzej dał się on poznać dopiero w 2016 roku, gdy awansował do IV ligi. Po dwóch sezonach spędzonych w tej klasie rozgrywkowej, Agroplon osiągnął największy swój sukces, awansując do III ligi.
Przed startem rozgrywek pojawiały się opinie, że Agroplon może podążyć śladami Polonii Głubczyce, która jak pamiętamy w poprzednich rozgrywkach była typowym dostarczycielem punktów, i która praktycznie przez cały sezon zajmowała pozycję „czerwonej latarni” w ligowej tabeli. Trener klubu z Głuszyny – Andrzej Moskal – w naszej przedsezonowej ankiecie tak oceniał możliwości swojej drużyny – Na pewno będziemy grać o utrzymanie. Jesteśmy beniaminkiem i kopciuszkiem w tej lidze. Będziemy walczyć o trzy punkty w każdym meczu, starać się zaskakiwać przeciwników, bo tak naprawdę nie wiedzą przecież jak my gramy.
I rzeczywiście, Agroplon kilka razy potrafił zaskoczyć przeciwników, zwłaszcza w Namysłowie, bo w delegacjach temu zespołowi wiedzie się zdecydowanie gorzej. W domowych meczach klub z Głuszyny zdołał pokonać obydwie drużyny z Gorzowa Wlkp oraz rezerwy Górnika Zabrze. Potrafił też urwać punkt Rekordowi Bielsko-Biała. Agropolon postawił się też liderowi z Polkowic, z którym na jego boisku aż do 76 min. remisował 1:1 (ostatecznie przegrał 1:2), a przed tygodniem w Zdzieszowicach o przegranej (2:3) drużyny z Głuszyny, zadecydował gol zdobyty przez Ruch w 4 minucie doliczonego czasu. To wszystko pokazuje, że mimo odległego miejsca w tabeli (15), beniaminka nie można lekceważyć i trzeba się z nim liczyć.
Choć mecz Ślęzy z Agroplonem będzie pierwszą w historii potyczką tych zespołów, to jednak kilka zawodników klubu z Głuszyny miało już okazję zagrać przeciwko żółto-czerwonym. Karol Wanat i Mateusz Pałach gdy reprezentowali Ruch Zdzieszowice, a Élton i Bartosz Sobczyński kiedy grali w głubczyckiej Polonii. W kadrze Agroplonu sa też piłkarze grający wcześniej na wyższych poziomach rozgrywkowych. 36-letni Marcel Surowiak ma zaliczony jeden występ w ekstraklasie (Polonia Bytom), a w zespołach drugoligowych prezentowali się Damian Czech, Radosław Mikulski i Kamil Lewandowski.
Ślęza zajmuje aktualnie 2. miejsce w tabeli ze stratą 4 pkt do lidera. Chcąc, aby ten dystans się nie powiększył (a chcielibyśmy, żeby się zmniejszał) potrzebne jest zwycięstwo i taki jest cel wyprawy 1KS-u do Namysłowa. Choć nie wszyscy piłkarze będą do dyspozycji trenera Grzegorza Kowalskiego, wierzymy, że ci, którzy wybiegną na boisko nas nie zawiodą.
Z Namysłowa przeprowadzimy na naszej stronie relację tekstową. Zapraszamy do jej śledzenia.