III liga kobiet – Piast odprawiony z trzema golami
W meczu 3. kolejki rozgrywek III ligi kobiet Ślęza Wrocław wygrała z Piastem Nowa Ruda 3:0
Mecz z Piastem miał dać odpowiedź, czy porażka przed tygodniem w derbowym meczu z AZS-em III odcisnęła piętno na naszych piłkarkach, czy też zdołały już o niej zapomnieć. Przed spotkaniem z klubem z Nowej Rudy wydawać się mogło, że będzie to wymagający rywal. Wszak Piast w pierwszych dwóch kolejkach zwyciężył, a na dodatek nie stracił w nich ani jednej bramki. Tymczasem wrocławianki po dobrym meczu zwyciężyły bardzo pewnie i wysoko, a ekipa gości może być zadowolona, że zabrała ze sobą w drogę powrotna bagaż składający się tylko z trzech straconych bramek. Tylko, bo sytuacji, aby końcowy rezultat był jeszcze bardziej okazały nie brakowało. Ślęza w tym spotkaniu dominowała i wygrała jak najbardziej zasłużenie.
Po raz kolejny trener Arkadiusz Domaszewicz namieszał w ustawieniu swojej drużyny, co pokazuje, że nie poprzestaje on w poszukiwaniu optymalnych pozycji dla swoich podopiecznych. Dziś n.p. Karina Wolak i Julia Pawlak zagrały jako boczne defensorki, a Kinga Podkowa została rozgrywającą. Te zmiany w ustawieniu okazały się strzałem w dziesiątkę. W spotkaniu z Piastem mieliśmy też debiut w oficjalnym meczu Ślęzy, a tą zawodniczka, która zagrała po raz pierwszy była Joanna Salamon.
Już w 3 min. mogło być 1:0 dla Ślęzy, gdy po kapitalnym podaniu Kingi Podkowy sama przed bramkarką gości znalazła się Julia Mularczyk. Niestety, nasza piłkarka za mocno wypuściła piłkę przed siebie, przez co znalazła się ona w rękach bramkarki Piasta. W 6 min. szarżująca w polu karnym Julia Mularczyk nieprzepisowo została powstrzymana i arbiter wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na 11 metrze podeszła Ola Kucharska, lecz jej strzał był mało precyzyjny, dzięki czemu został obroniony przez golkiperkę przyjezdnych. Ta sytuacja nie podłamała wrocławianek, a wręcz przeciwnie. Zaatakowały one jeszcze mocniej. Dwóch znakomitych okazji nie wykorzystała Olga Sokołowska, a z uderzeniem z dystansu Kingi Podkowy poradziła sobie bramkarka. Podobnie też bez większych problemów interweniowała Ola Malinowska w 25 min. gdy Piast oddał pierwszy w tym meczu strzał. Ślęza dominowała i raz za razem stwarzała sobie sytuacje, a gola jak nie było tak nie było. Nasza cierpliwość została w końcu wynagrodzona, gdy w 32 min. sędzia podyktował kolejną jedenastkę, tym razem po faulu na Oli Kucharskiej. Pewną egzekutorką karnego okazała się Julka Mularczyk. Ta sama piłkarka w ostatniej akcji pierwszej połowy dograła piłkę do Olgi Sokołowskiej, która tym razem już się nie pomyliła i zdobyła bramkę do szatni.
Tuż po wznowieniu gry było już 3:0. Po zagraniu Asi Mielniczuk, Julia Mularczyk zwodem minęła bramkarkę i wpakowała futbolówkę do siatki. Swojego gola poszukiwała też grająca bardzo dobre spotkanie Kinga Podkowa, lecz kilka jej niezłych uderzeń z dystansu, było albo minimalnie niecelne, albo też dobrze interweniowała bramkarka Piasta. Z biegiem czasu, na skutek zmęczenia, a także po dokonanych zmianach gra trochę siadła, ale wciąż stroną dyktującą warunki była Ślęza. Zespół gości praktycznie tylko raz zagroził wrocławskiej bramce. Miało to miejsce w 55 min. gdy jedna z noworudzianek znalazła się w sytuacji sam na sam z Ola Malinowska i przegrała ten pojedynek. Tymczasem rozmiary wygranej mogły jeszcze powiększyć Karina Wolak i Asia Mielniczuk. Zwłaszcza ta druga zawodniczka, która nie wykorzystała dwóch wyśmienitych okazji do zdobycia goli.
Ten mecz pokazał nie pierwszy już raz potencjał drzemiący w naszym młodym, będącym jeszcze na dorobku zespole. Zwycięstwo różnicą trzech bramek, było dopiero drugim w takich rozmiarach odniesionym przez Ślęzę (w zeszłym sezonie było 4:1 z Kolektywem). Patrząc jednak na postępy czynione przez poszczególne zawodniczki, jak też coraz większe zrozumienie grających już wcześniej piłkarek, z nowymi w drużynie dziewczynami, możemy spodziewać się, że wkrótce ten rekord zostanie poprawiony. Żeby jednak nie było tak słodko, to przed zespołem jest jeszcze sporo pracy, zwłaszcza nad wyeliminowaniem błędów indywidualnych, których też dziś nie brakowało. To już jednak rola trenera, jak też samych zawodniczek.
ŚLĘZA WROCŁAW – PIAST NOWA RUDA 3:0 (2:0)
1:0 Mularczyk (karny) 32′
2:0 Sokołowska 40′
3:0 Mularczyk 42′
Ślęza – Malinowska, Frączkiewicz (62’Salamon), Podkowa, Pawlak, Wolak, Kucharska (56’Żygadło), Balsam (77’A.Bargiel), Olbińska, Sokołowska (41’Mielniczuk),Mularczyk (72’Stępień), Mikołajczyk (47’Piotrowska)
rezerwa – Sieńko