III liga kobiet -Po bardzo dobrym meczu Ślęza gromi Moto-Jelcz
W meczu 2. kolejki rozgrywek III ligi kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z Moto-Jelczem Oława 8:1
Po przed tygodniowej rozgrzewce w Wałbrzychu, mecz z zawsze niewygodnym Moto-Jelczem, miał dać odpowiedź jak tak naprawdę jest aktualna dyspozycja naszej drużyny. Okazuje się, że całkiem niezła, bowiem grające w pięknych, nowych strojach dziewczyny, rozegrały doskonały mecz i rozgromiły ekipę z Oławy.
Zanim rozpoczęło się spotkanie, miała miejsce miła uroczystość podziękowania za pracę z naszym zespołem kierownikowi Januszowi Pawlakowi. Upominki wręczyły mu prezes Katarzyna Ziobro i kapitan zespołu, Ola Olbińska.
Jak już wspomnieliśmy mecze z zespołem z Oławy stanowiły dotąd niełatwą przeprawę dla żółto-czerwonych. Dziś było zdecydowanie inaczej, a spotkanie było bardzo jednostronnym widowiskiem. Wynikało to głownie z bardzo dobrej dyspozycji wrocławianek. Dziewczyny grały fajną, doskonale oglądającą się piłkę, przeprowadzając raz za efektowne akcje. Mecz toczył się praktycznie na jednej połowie, bowiem oławianki miały nie tylko problemy ze stworzeniem zagrożenia podbramkowego, ale też z rzadka udawało się im przekroczyć linię środkową boiska.
Tuż po rozpoczęciu meczu, impet uderzenia Kasi Gaber został osłabiony odbiciem się piłki od jednej z defensorek Moto-Jelcza. W 4 min. Ola Kucharska trafiła w słupek, a po chwili zbyt lekko z rzutu wolnego strzeliła Karina Wolak. Przewaga płynnie rozgrywających swoje akcje gospodyń była ogromna i tylko kwestią czasu wydawało się być otwarcie wyniku. Nie udało się to jeszcze Patrycji Piotrowskiej, która minimalnie przeniosła piłkę nad poprzeczką, ale po jej asyście w 12 min. Karina Kruk uderzeniem z dystansu umieściła piłkę w siatce. Ta sama zawodniczka wkrótce dwukrotnie zagroziła jeszcze bramce przyjezdnych, raz nie trafiając w światło bramki, a drugi, gdy posłała futbolówkę w jej środek, gdzie dobrze interweniowała golkiperka z Oławy, W 24 min. po rzucie rożnym, tuż nad poprzeczką główkowała Ola Olbińska, a Kasia Gaber trochę się pomyliła strzelając z dalszej odległości. W 41 min. Kasia ponowiła próbę, lecz tym razem futbolówka wylądowała w rękach bramkarki. Tuż przed przerwą Karina Kruk dośrodkowała z rzutu rożnego, a Ola Olbińska tym razem już się nie pomyliła, dzięki czemu na przerwę Ślęza schodziła z dwubramkową przewagą.
Pierwszych 20 minut po wznowieniu gry to prawdziwy popis wrocławianek. W 47 min. dziewczyny kapitalnie rozklepały linię defensywną Moto-Jelcza i po podaniu Patrycji Piotrowskiej na listę strzelczyń wpisała się Olga Sokołowska. Minęło kilka minut, a po indywidualnej akcji Kariny Kruk, Patrycji Piotrowskiej pozostało tylko przystawić nogę, by podwyższyć prowadzenie. W 54 min. błąd rozegrania piłki pomiędzy bramkarką i jej koleżanką, bezwzględnie wykorzystał Olga Sokołowska i było już 5:0. Żółto-czerwone nie zamierzały na tym poprzestać. W 59 min. obejrzeliśmy gola z cyklu „stadiony świata”, a jego autorką była Karina Kruk, która wspaniale huknęła z dystansu, a piłka odbiła się od dolnej części poprzeczki i w wpadła do sieci. W 61 min. poprzeczka tym razem uratowała ekipę gości po strzale Pauliny Szopińskiej, ale chwilkę potem nic oławiankom już nie pomogło, gdy precyzyjnie z dystansu przymierzyła Kasia Gaber. Minęło 60 sekund i Ślęza zdobyła gola nr 8. Tym razem Kasia Gaber z rzutu rożnego dośrodkowała wprost na słupek, a piłka po odbiciu się od niego spadła pod nogi Pauliny Szopińskiej, a ta w swoim debiucie w 1KS-ie zdobyła gola. Moto-Jelcz w całym meczu tylko dwa razy znalazł się w polu karnym Ślęzy. Za pierwszym razem, bezrobotna dotąd Ola Malinowska spokojnie złapała lekki strzał jednej z rywalek. Drugi raz miał miejsce w 66 min. gdy pani arbiter dopatrzyła się faulu Wiktorii Tyzy i podyktowała rzut karny, zamieniony na honorowe trafienie dla Moto-Jelcza. W międzyczasie trener Arkadiusz Domaszewicz dokonał sześciu zmian i choć Ślęza wciąż zdecydowanie przeważała i stwarzała sytuacje bramkowe, to żadnej z nich nie zamieniła już na gola.
W samej końcówce doszło do nieprzyjemnego zdarzenia. W starciu podbramkowym głowami zderzyły się Ola Olbińska i bramkarka Moto-Jelcza. Oli nic się nie stało, ale zdecydowanie gorzej wyglądała sytuacja z dziewczyną z Oławy, która długo nie mogła dojść do siebie i wręcz nie mogła stanąć o własnych siłach. Mamy nadzieję, że nic poważnego jej się nie stało i stan zdrowia pozwoli jej na grę w następnych meczach, czego serdeczne jej życzymy.
Dziś cieszymy się ze zwycięstwa z Moto-Jelczem, ale w głowach mamy już następne spotkanie, które w środę odbędzie się w Bierutowie. Tabela po 2. kolejce pokazuje, że będzie to mecz na szczycie, w którym lider z Wrocławia mierzyć się będzie z będącym wiceliderem UKS-em.
ŚLĘZA WROCŁAW – MOTO-JELCZ OŁAWA 8:1 (2:0)
1:0 Kruk 12′
2:0 Olbińska 45′
3:0 Sokołowska 47′
4:0 Piotrowska 51′
5:0 Sokołowska 54′
6:0 Kruk 59′
7:0 Gaber 61′
8:0 Szopińska 62′
8:1 ? (karny) 66′
Ślęza – Malinowska, Gaber (68’Kieliba), Igałowicz (60’Szopińska), Piotrowska, Wolak, Kucharska, Tyza (68’Stępień), Dobies (68’Lasota), Olbińska, Sokołowska (58’Mielniczuk), Kruk (63’Dziadek)