Karkonosze – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Karkonosze Jelenia Góra – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Ołeksandr Szeweluchin (trener Karkonoszy): „Ślęza zagrała na swoim dobrym poziomie. My się cieszymy, że udało nam się zmierzyć z takim zespołem, bo dążymy do grania z takimi dobrymi drużynami. Pogratulowałem chłopakom zarówno jednym jak i drugim. Dla moich chłopców szacunek za walkę. Chcieliśmy zagrać dziś bardziej ofensywnie, ale Ślęza nam na to nie pozwoliła. Nikt nie zamierzał stawiać „autobusu” tylko to rywale prezentowali dobry poziom i my to uznajemy już po meczu.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „To był trudny mecz w sensie warunków słonecznych, ale też trudny, bo trzeba było go wygrać. Natomiast jeśli chodzi o samo granie no to, jesteśmy już trochę zmęczeni więc to rozgrywanie ataku pozycyjnego trwało trochę dłużej. Wydaje się, że byliśmy w trakcie meczu cały czas przy piłce i w przewadze, ale jednak dosyć późno strzeliliśmy te bramki i osiągnęliśmy spokój w swojej grze. Ale ok. Cel został zrealizowany, ten taki cząstkowy, który wyznaczyliśmy sobie. W momencie kiedy już przegraliśmy ligę ten puchar to taki cel pocieszenia i fajnie, że go zdobyliśmy.”

Paweł Niemienionek (Karkonosze, były gracz Ślęzy): „Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężkie spotkanie i każdy inny wynik niż zwycięstwo Ślęzy będzie sensacją. Podczas pierwszej połowy widać było różnice jaka dzieli oba zespoły, ale mimo tego utrzymaliśmy bezbramkowy remis do przerwy. Pierwsze piętnaście minut drugiej części było bardzo obiecujące dla nas i chyba poczuliśmy na boisku zbyt pewnie, nie byliśmy tak zorganizowani i konsekwentni w defensywie, a po końcowym wyniku widać co to oznacza z tak dobrą drużyną jak Ślęza. Po pierwszej straconej bramce wydaje mi się, że opadliśmy z sił i nadziei na pozytywny wynik w dzisiejszym meczu i Ślęza nas wypunktowała. Gratulacje dla wrocławian, bo byli zespołem lepszym i wygrali zasłużenie. Mam nadzieję, że na szczeblu centralnym postarają się o kilka niespodzianek i dotrą do jeszcze dalszej rundy niż było to w obecnym sezonie.”

Piotr Stępień (Ślęza): „Ogólnie rzecz biorąc cały mecz mieliśmy pod kontrolą, z tym, że w pierwszej połowie rywale mądrze się bronili i na za dużo nam nie pozwolili. Z drugiej strony sporadycznie gościli na naszej połowie, a dzięki naszemu pressingowi ciężko było im cokolwiek kreować. Druga część to również nasze ataki, które przybierały na sile. W końcu udało się strzelić po fenomenalnym rajdzie Tomasza Dyra i z gospodarzy uszło powietrze. Kolejne bramki były konsekwencją rozrzedzenia się obrony przeciwnika, który musiał zaatakować. Myślę, że wygrała drużyna, która lepiej kondycyjnie zniosła trudy tego meczu, ponieważ po jednej i po drugiej stronie widać było zmęczenie końcówką sezonu. Na szczęście to my okazaliśmy się być lepiej przygotowani i zasłużenie zwyciężyliśmy.”