Rekord – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe
Oto, co po meczu Rekord Bielsko-Biała – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:
Dariusz Mrozek (trener Rekordu) – „Na pewno zdawaliśmy sobie sprawę z siły ofensywnej Ślęzy. Nie ukrywam, że plan na mecz był taki, że chcieliśmy się cofnąć i grać z szybkiego ataku. I jak widać z wyniku plan ten się opłacił.”
Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): ”To spotkanie nie układało nam się od pierwszej minuty. Od samego początku ten mecz był jakby przeciwko nam, a później nie potrafiliśmy go skontrolować, tylko cały czas następne wydarzenia dopełniały to, co wcześniej się zaczęło, czyli kolejne stracone bramki, brak kontroli nad meczem, pozwolenie na to, żeby to spotkanie odbywało się w charakterze emocjonalnym, a nie piłkarskim i niestety tak jak zaczął się dla nas ten mecz, tak i się zakończył, a więc wysoką porażką. Trzeba powiedzieć jasno, że w tym dniu niestety za wiele więcej nie mogliśmy zrobić.”
Konrad Kareta (Rekord): „Szybko strzelone przez nas bramki ustawiły przebieg meczu. W dalszej części skupiliśmy się na szczelnej obronie i próbach kontrataków. Mimo przewagi Ślęzy nie pozwoliliśmy jej na stworzenie groźnych sytuacji. Zdobywamy kolejne punkty pokonując bardzo wymagającego przeciwnika.”
Robert Pisarczuk (Ślęza): „Niestety mecz nie zaczął się po naszej myśli, stracony szybko gol trochę ustawił to spotkanie. Przeciwnik dzięki tej bramce mógł się skupić na defensywie i szukać swoich sytuacji z kontrataków. Tak też straciliśmy drugą bramkę. Na pewno zabrakło nam dzisiaj skuteczności i trochę szczęścia, bo swoje sytuacje stworzyliśmy, ale mimo wszystko uważam, że nie był to nasz najlepszy mecz.”