Ostatni w tym roku mecz we Wrocławiu
W sobotę (11 listopada) o godz.13 na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach odbędzie się mecz 16. kolejki rozgrywek III ligi pomiędzy Ślęzą Wrocław i Rekordem Bielsko-Biała
Tak się w ostatnich tygodniach złożyło, że kolejni rywale Ślęzy, przed meczami z naszą drużyna po kiepskich okresach łapią drugi oddech. Tak było w przypadku Stali Bielsko-Biała (7 pkt w 3. meczach poprzedzających spotkanie ze Ślęzą) i Miedzi II Legnica (2 zwycięstwa). Podobnie ma się sytuacja z Rekordem, który w dwóch poprzedzających przyjazd do Wrocławia spotkaniach wywalczył komplet punktów.
Beskidzkie Towarzystwo Sportowe „Rekord” Bielsko-Biała to klub stosunkowo młody, bo powstał w 1994 r. Sukcesy klubu wiążą się głównie z drużyną aktualnego Mistrza Polski w Futsalu. Piłkarze na sportowej mapie pojawili się w sezonie 1999/2000, kiedy to przystąpili do rozgrywek C-klasy. Rekord szybko wspinał się po poszczególnych szczeblach rozgrywkowych, by w sezonie 2012/2013 po zwycięskim barażu z Górnikiem Piaski uzyskać awans do III ligi. Rekordziści mocno zaznaczyli się w tej klasie rozgrywkowej, stając się jej czołowym zespołem przez 4. kolejne sezony. Zespół z Bielska-Białej trzykrotnie kończył rozgrywki na 3. miejscu i raz na miejscu 5.
Bieżący sezon Rekord rozpoczął znakomicie, zdobywając w 4. pierwszych kolejkach 10 pkt. Później już tak dobrze nie było. Zespół z Bielska-Białej przeplatał lepsze mecze z gorszymi, a więcej było tych drugich. Co ciekawe zdecydowanie lepiej Rekordzistom wiodło się w delegacjach, w których zdobyli 14. z 22 punktów będących na ich koncie. W ostatnich tygodniach, jak już wspominaliśmy, nasz najbliższy rywal spisywał się bardzo dobrze. Zwycięstwo 3:1 w Żmigrodzie z Piastem i 6:2 na własnym boisku z rezerwami Zagłębia Lubin, pozwoliło Rekordowi awansować na 9. miejsce w tabeli.
Rekord prezentuje typowo śląski futbol. Dużo w nim siły a mniej finezji. Do takiego stylu predysponują zespół warunki fizyczne jego piłkarzy. Śmiało można powiedzieć, że jest to drużyna „wieżowców”. Dla przykładu Michał Bojdys ma 195 cm wzrostu, Dariusz Rucki 191, a Mateusz Kubica 190. Każdy z wymienionych to podstawowy piłkarz Rekordu. W porównaniu z innymi klubami z regionu, w Rekordzie próżno szukać piłkarzy z ekstraklasową przeszłością. Kilku z nich zaprezentowało się jednak na boiskach wyższych klas rozgrywkowych. Marek Sobik pamięta występy w I-ligowej Odrze Wodzisław, a Łukasz Szedzielarz i Marek Ogrocki reprezentowali barwy II-ligowego Nadwiślana Góra. Tym co się jednak najbardziej rzuca w oczy jest fakt, że większość piłkarzy Rekordu to zawodnicy miejscowi. W kadrze zespołu znajduje się sporo wychowanków, a także takich, którzy piłkarskiego rzemiosła uczyli się w innych klubach z Bielska-Białej, w Podbeskidziu i Stali.
W zespole Ślęzy, która od początku sezonu boryka się z problemami kadrowymi niewiele się zmieniło. Cieszy fakt, że do treningów po długiej przerwie spowodowanej ciężkim urazem powrócił Maciej Matusik, ale jego udział w sobotnim meczu jest jeszcze nierealny. Mało prawdopodobne też jest by gotowy do gry był Adrian Niewiadomski. Na szczęście żaden z piłkarzy po meczu w Legnicy nie jest zmuszony do pauzowania za nadmiar kartek. Trener Grzegorz Kowalski zbyt wielkiego pola manewru nie ma i musi zestawić skład z tego co ma, a ma niewiele. Nasz szkoleniowiec nie załamuje jednak rąk i pokazuje, że nawet z tak wąska kadrą można osiągać przyzwoite wyniki. Takie bowiem w ostatnich tygodniach osiąga wrocławska Ślęza. Do meczu z Rekordem żółto-czerwoni podejdą z chęcią podtrzymania dobrej passy, choć zdają sobie sprawę, że czeka ich ciężki mecz. W poprzednim sezonie Ślęza znalazła sposób by zdobyć punkty w spotkaniach z BTS-em (zwycięstwo i remis). Wierzymy, że i tym razem będzie podobnie.
Serdecznie zapraszamy państwa na to bardzo interesująco zapowiadające się spotkanie. Tym bardziej, że gdy spojrzymy na bilans bramkowy obydwu zespołów, to możemy spodziewać się, że i w tym meczu goli nie powinno zabraknąć. Wstęp na mecz jest tradycyjnie bezpłatny, a kibiców prosimy, by na stadion wchodzili wejściem usytuowanym przy PZM-ocie.