Piotr Trąd: „Każdy zespół będzie chciał wygrać.”
Przed spotkaniem z Pniówkiem 74 Pawłowice rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Piotrem Trądem.
Pniówek jest drugą ekipą w tym sezonie, która urwała punkty rezerwom Rakowa Częstochowa. To sprawiedliwy według Ciebie remis?
Moim zdaniem tak. Początek mieliśmy ciężki, szybko straciliśmy bramkę i rywale mogli podwyższyć prowadzenie po rzucie karnym, którego nie wykorzystali. Odrobiliśmy stratę przed zejściem do szatni, co dało nam „kopa” na drugą połowę i uwierzyliśmy, że możemy ten mecz wygrać. Drugą część gry zaczęliśmy dobrze, lecz w 60. minucie nasz kapitan dostał czerwoną kartkę i musieliśmy grać w dziesięciu. Od tamtego momentu trzeba było szanować ten remis i starać się go dowieść. Żadna z drużyn nie stworzyła sobie klarownych sytuacji, dlatego uważam że ten remis był sprawiedliwy.
Po świetnym początku sezonu w ostatnich pojedynkach dostaliście małej zadyszki. Czy ten podział punktów z liderem spod Jasnej Góry oznacza, że jest ona już poza Wami?
Jeśli będziemy grali tak jak z Rakowem, to każde spotkanie jesteśmy w stanie wygrać.
Jaki futbol gra w tym sezonie zespół Pniówka 74 Pawłowice?
Wszystko zależy od meczu i przeciwnika (śmiech).
W najbliższej kolejce zagracie w pojedynku wyjazdowym ze Ślęzą Wrocław, która przystąpi do tego spotkania podbudowana ostatnim ligowym zwycięstwem w Gubinie. Na jaki mecz się nastawiasz?
Nastawiam się na ciężki pojedynek, tak samo jak na każdy inny. W tej lidze nie ma słabych drużyn, co pokazuje tabela, ale liczę, że przywieziemy z tego trudnego terenu cenne trzy punkty.
Myślisz, że będzie to raczej spotkanie otwarte, czy oba zespoły skupią się bardziej na defensywie?
Wydaje mi się, że obie ekipy na początku skupią się na tym, aby nie stracić pierwsi bramki. W dalszej części pojedynku, na pewno mecz będzie bardziej otwarty, ponieważ każdy zespół będzie chciał wygrać.