Stal – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe
Oto, co po spotkaniu Stal Brzeg – Ślęza Wrocław powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu drużyn:
Kamil Rakoczy (trener Stali): „Wiedzieliśmy, że Ślęza przyjedzie przygotowana, bo to zawsze zespół o wysokiej jakości. Dzisiaj my chcieliśmy czymś zaskoczyć rywali, pierwszy raz zagraliśmy w innym zestawieniu, na „trójkę” z tyłu i powiem szczerze, że byłem naprawdę zadowolony z tego jak się dzisiaj prezentowaliśmy. Ślęza nie miała za dużo sytuacji i strzeliła gola po stałym fragmencie gry, także dzisiaj chwała chłopakom, że ten plan taktyczny naprawdę dobrze wykonali.”
Jacek Opałka (II trener Ślęzy): „Spotkanie takie bardzo energetyczne. Było sporo emocji, dużo walki, niestety nie obroniliśmy się przed bardzo poważnymi błędami, po których straciliśmy dwie bramki. Co prawda w drugiej połowie, po wprowadzeniu nowych zawodników przejęliśmy inicjatywę, to wystarczyło to jednak do zdobycia tylko jednej bramki i wracamy z Brzegu bez punków.”
Jakub Czajkowski (Stal): „Zdawaliśmy sobie sprawę, że dzisiejszy mecz będzie miał duże znaczenie w kontekście tabeli, ale nie tylko. Dobrze wiedzieliśmy, że drużyna z Wrocławia jest wymagającym przeciwnikiem. W tygodniu dostaliśmy plan od trenerów i szlifowaliśmy przez cały tydzień. Dzisiaj okazało się, że plan nasz wypalił w 100 % . Zdobywamy dzisiaj trzy punkty, które nas bardzo cieszą. Tkie mecze, takie starty rundy budują zespół. Wszyscy idziemy razem w dobrym kierunku. Odnosimy bardzo cenne zwycięstwo, chociaż w drugiej połowie Ślęza postawiła nam trudne zadanie.”
Adrian Niewiadomski (Ślęza): „Niestety przegraliśmy drugi mecz z rzędu. Mieliśmy dziś więcej okazji od przeciwnika, jednak to Stal była skuteczniejsza i to w Brzegu zostają trzy punkty. Głowy do góry i walczymy dalej.”