Pucharowy ćwierćfinał pomiędzy Ślęzą i AZS-em UJ Kraków
W środę (19 kwietnia) o godz. 15 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 1/4 finału rozgrywek Orlen Puchar Polski Kobiet, pomiędzy Ślęzą Wrocław i AZS-em UJ Kraków.
W niedzielę emocjonowaliśmy się ogromnie meczem na szczycie rozgrywek II ligi, w którym Ślęza wygrała z Respektem Myślenice 3:2. W środę czekają nas kolejne wielkie emocje, tym razem nie związane są jednak ze zmaganiami ligowymi, a rozgrywkami Orlen Pucharu Polski Kobiet.
Ślęza, grając jeszcze w III lidze, trzykrotnie sięgała po pucharowe trofeum na szczeblu wojewódzkim, co dawało przepustkę do zmagań centralnych. W nich, poza jednym przypadkiem, nasza drużyna nie zawodziła, tocząc równorzędne boje z zespołami z wyższych klas rozgrywkowych. Do tej pory wspominamy bardzo dobry, choć przegrany 0:2 mecz z łódzkim TME SMS-em. W tym sezonie, Ślęza już jako drugoligowiec automatycznie przystąpiła do centralnych rozgrywek pucharowych i już osiągnęła w nich duży sukces, bo takim przecież jest awans do ćwierćfinału. Los sprawił, że na tym etapie rozgrywek, 1KS rywalizować będzie z ekstraligowym AZS-em UJ Kraków.
AZS UJ to klub założony w roku 2010, a do pierwszoligowych rozgrywek przystąpił po połączeniu się z Bronowianką. W sezonie 2012/13 AZS zadebiutował na najwyższym poziomie rozgrywkowym, lecz nie był to udany debiut, bo zakończony spadkiem. Ponownie w Ekstralidze, krakowski klub pojawił się w sezonie 2016/17 i rywalizuje na tym poziomie rozgrywkowym do dziś. Jak dotąd drużynie spod Wawelu nie udało się jeszcze ani razu zakończyć sezonu na podium. Najlepszym miejsce jakie zajął AZS było 4. w sezonie 2019/20. Na 4. pozycji krakowski zespół plasuje się też w obecnym sezonie, w którym nie ma już praktycznie szans by dogonić czołową trójkę, ale też nie jest zagrożony spadkiem.
Kadra AZS-u składa się wyłącznie z krajowych zawodniczek, wśród których nie brakuje reprezentantek Polski. Na kwietniowe mecze z Kostaryką i Holandią, powołanie zostały dwie piłkarki AZS-u – Karolina Klabis i Anna Zapała.
W drodze do ćwierćfinału, Jagiellonki łatwo wygrały z MUKS-em Kostrzyn 9:0 i Olimpem Loczki Wyszków (6:0). Duże problemy AZS miał za to w spotkaniu 1/8 finału w Ostrowie Wlkp. w którym dopiero po dogrywce pokonał miejscową Ostrovię 3:2.
W środę we Wrocławiu zespół z Krakowa będzie zdecydowanym faworytem. Nie może być przecież inaczej, gdy dwie drużyny, które staną naprzeciw siebie dzieli różnica dwóch klas rozgrywkowych. Nie oznacza to jednak, że nasze zawodniczki oddadzą ten mecz bez walki. To nie leży w ich charakterze, bowiem zawsze, bez względu przeciwko komu grają, wychodzą na boisko po to by wygrać. Zdajemy sobie sprawę, że o sprawienie sensacji, a taką byłoby pokonanie AZS-u, będzie bardzo trudno, ale to przecież krakowianki muszą, a dziewczyny reprezentujące żółto-czerwone barwy, tylko mogą.
Serdecznie zapraszamy kibiców na ten mecz, obiecując, że nasze piłkarki dadzą z siebie wszystko i zagrają najlepiej jak potrafią. Emocji na pewno nie zabraknie.