Miedź II – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe
Oto, co po meczu Miedź II Legnica – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:
Łukasz Buliński (trener Miedzi II): „To nasz drugi mecz ze Ślęzą, który przebiega w podobnych okolicznościach. Jesienią też prowadziliśmy 1:0 i do przerwy straciliśmy dwóch kluczowych zawodników. To spotkanie, które rozpoczęliśmy bardzo dobrze, nie tylko od zdobytej bramki, ale też od dwóch stuprocentowych sytuacji, zakończonych obiciem obramowania bramki, po tych dwóch kontuzjach, które wszystko na to wskazuje, że wyeliminują naszych zawodników na dłuższy okres czasu zaczęło zmieniać swój obraz. Potem po przerwie wypadli nam kolejni gracze. Myślę, że duży wpływ na naszą grę miał też środowy mecz, zmiana nawierzchni, graliśmy dwa spotkania na sztucznej murawie, dziś na naturalnej. Każdy widział w jakich warunkach. Nasz obiekt ma niestety taką trawę, a nie inną. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy na analizę gry Ślęzy. Myślę, że pierwsze minuty tego spotkania mogły zaskoczyć rywala, bo osiągnęliśmy przeciwko tak dobremu rywalowi sporą przewagę. Wszystkie jednak te okoliczności, o których wcześniej wspomniałem sprawiły, że mecz ten zakończył się naszą porażką.”
Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Trudny mecz, pora słaba, niedziela godzina 16:00. człowiek już trochę rozleniwiony. Oczywiście trochę żartuję, ale ciężko nam się zmobilizować, mając to w głowie to, że chyba czołówka nam uciekła, a utrzymanie jest, więc pewnie, że chcielibyśmy grać jak najlepiej i zwyciężać, ale też trzeba powiedzieć jedno. Człowiek jak przyjeżdża to chciałby grać przy jakiś fajnych kulisach, a tutaj murawa nie jest aż tak bardzo zachęcająca do gry, ale wracając do meczu, to każdy widział, że się on dla nas źle ułożył. Zespół Miedzi fajnie zaatakował. Mogli strzelić dwie, może trzy bramki i byłoby zupełnie ciężko, ale stanęliśmy, jakoś odbiliśmy, udało nam się wyrównać. W miarę możliwości staraliśmy się nie używać aż tak wiele tego dalekiego kopania, tylko grać w piłkę, ale na tym boisku nie jest to zbyt łatwe, jednak okazało się, że trochę więcej tej jakości może doświadczenia posiadamy i przechyliliśmy to zwycięstwo na swoją korzyść.”
Marcin Orzechowski (Miedź II): „Myślę, że duży wpływ na nasz występ w tym meczu miały kontuzje, przez które nasi kluczowi zawodnicy musieli zejść wcześniej z boiska. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. Szła akcja za akcją z obu stron. Wyszliśmy na drugą część, bardzo dobrze ją zaczęliśmy. Jednak potem przy stratach goli na 2:2 i 2:3 pojawiła się z naszej strony dekoncentracja, a później z całych sił próbowaliśmy napierać na rywala, który był jednak bardzo dobrze zorganizowany w obronie, a my też nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji do zdobycia gola.”
Kamil Olek (Ślęza): „Zwycięstwo zawsze cieszy, tym bardziej, że nie udało nam się jeszcze w tej rundzie wygrać na naturalnej murawie. Ciężki mecz, źle weszliśmy w spotkanie i to my musieliśmy gonić dwukrotnie, ale drużyna pokazała dzisiaj wolę walki, nie poddaliśmy się do końca co przyniosło efekty w postaci wygranej na ciężkim terenie.”