LZS Starowice – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe
Oto, co po spotkaniu LZS Starowice Dolne – Ślęza Wrocław powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:
Jakub Rejl (trener LZS): „Wiedzieliśmy, że czeka nas trudny mecz. My też w ostatnim czasie jesteśmy w dużym kryzysie, ale liczyliśmy dziś na to, że uda nam się przełamać i zdobyć komplet punktów tutaj na własnym boisku, gdzie się dobrze czujemy, gdzie potrafimy powalczyć. No niestety po raz kolejny nam się to nie udaje. Pomimo dobrego początku z naszej strony dostaliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Jest to nasza bolączka w ostatnim czasie. Próbowaliśmy wrócić, mieliśmy swoje sytuacje, ale nie wykorzystaliśmy ich. W końcówce pierwszej połowy Ślęza mocniej nas zaatakowała i powinna ten mecz zamknąć. W drugiej części gry chcieliśmy jak najszybciej wrócić, odrobić straty, udało nam się w końcu zdobyć bramkę i wydawało się, że jest to moment przełomowy, że powinniśmy teraz pójść za ciosem i strzelić kolejnego gola, a tak naprawdę minęło dziesięć sekund i dostaliśmy bramkę na 1:2. I w tym momencie dla nas się mecz już skończył. Ta bramka podcięła nam mocno skrzydła, mieliśmy potem jeszcze swoje okazje, ale jeśli nie wykorzystuje się dobrych sytuacji to tego meczu nie da się wygrać. Także jesteśmy podłamiani, że znów nie udało się wygrać, ale trzeba grać dalej.”
Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Po dzisiejszym meczu mamy satysfakcję, że wykonaliśmy plan. Jechaliśmy walczyć o zwycięstwo i to się stało. Było to wyrównane spotkanie, toczone w przyzwoitym tempie. Dwanaście pokazanych żółtych kartek dawało czas na odpoczynek. Na wyróżnienie zasługują strzelcy goli w obu ekipach. Bramka dla gospodarzy to ta „stadiony świata”. Nam mecz zrobił Kamil dwa razy dając prowadzenie.”
Jakub Czajkowski (LZS): „Mecz walki, z gry uważam za wyrównany, lecz patrząc na klarowne sytuacje, to drużyna Ślęzy zasłużenie wygrała to spotkanie.”
Kamil Olek (Ślęza): „Taka wygrana jest bardzo motywująca ponieważ ostatni nasz mecz też był z drużyną, która nie melduje się wysoko w tabeli, a go przegraliśmy. Wyciągnęliśmy wnioski po tym spotkaniu i to poskutkowało dzisiejszą wygraną. Boisko z pozoru wydawało się być dobre, ale było bardzo ciężkie żeby utrzymać wysoką intensywność. Dlatego brawo dla całej drużyny za wolę walki. Przed nami ciężki tydzień więc regenerujemy siły i walczymy po swoje.”