W Głogowie porażka, ale z gry nie było wcale źle

W rozegranym w Głogowie meczu sparingowym, Ślęza Wrocław przegrała z pierwszoligowym Chrobrym 0:2.

 

Mocno odmłodzony w zimie zespół Ślęzy udał się do Głogowa, by skonfrontować swoje siły z pierwszoligowcem. W składzie na to spotkanie zabrakło kontuzjowanych – Roberta Pisarczuka, Kamila Olka i Filipa Michalskiego. Nie zabrakło za to jak zwykle sporej grupy juniorów. W podstawowej jedenastce było ich czterech, a w sumie w Głogowie zagrało ich dziewięciu.

Gra wrocławian mogła podobać się zwłaszcza w pierwszej połowie. W nie nie było widać za bardzo różnicy klas dzielących obie drużyny, które stworzyły porównywalną ilość akcji podbramkowych. My żałować możemy zwłaszcza tych, których na gole nie zamienili Przemysław Marcjan, Oliwer Jakuć i Miłosz Kozik. Jedynego gola w tej części meczu z rzutu karnego strzelił Mateusz Machaj. W drugiej połowie gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska i nie obfitowała w sytuacje dogodne do strzelenia bramek. Gospodarzom udało się to jednak uczynić, po strzale z praktycznie zerowego kąta, testowanego przez nich zawodnika.

CHROBRY GŁOGÓW – ŚLĘZA WROCŁAW 2:0 (1:0)

1:0 Machaj (karny) 37′
2:0 testowany 67′

Chrobry (podstawowa jedenastka) – Dybowski, Zarówny, Michalec, Malczuk, Tabiś, Bogusz, Mucha, Hanc, Ozimek, testowany, Pieczarka.
Ślęza – Sobolewski, Afonso, Kifert, Kozik (77’Bieńkowski), Jabłoński, Marcjan, Kluzek (77’testowany 2), Wawrzyniak (64’Murat), Hampel (87’Kudelskyi), Jakuć (64’Vanda), Heresh (64’testowany 1)