Ślęza nie była gorsza, ale przegrała

W meczu 19. kolejki rozgrywek III ligi (gr.3) Ślęza Wrocław przegrała z Górnikiem Polkowice 2:3.

 

Po tym jak w zimie Ślęza Wrocław została bardzo odmłodzona, można było się spodziewać, że będą tej drużynie przytrafiać się juniorskie błędy (i po takich też traciliśmy dziś bramki), ale że też będzie do zespól walczący i taki też w starciu z Górnikiem Polkowice zobaczyliśmy. W tym spotkaniu, w którym tak samo jak przed tygodniem zagrało aż 9. juniorów, żółto-czerwoni zasłużyli przynajmniej na punkt, z którego zostali jednak okradzeni przez arbitra.

To spotkanie mogło się podobać kibicom, bo toczone było w dobrym tempie, a piłkarze obydwu drużyn dążyli do zwycięstwa. W początkowych minutach brakowało jednak strzałów finalizujących akcję. Taki stan trwał do 17 minuty, w której z dystansu ładnie uderzył i niewiele się pomylił Robert Pisarczuk. W 20 min. mieliśmy już powód by się cieszyć, gdy po dośrodkowaniu Jakuba Jabłońskiego, sprytnym strzałem gola strzelił Roman Heresh. Wrocławianie jeszcze przed przerwą mieli dwie dobre okazje by podwyższyć prowadzenie. W 29 min. z rzutu wolnego przymierzył Przemysław Marcjan, ale bardzo dobrze interweniował Błażej Niezgoda, a w 34 min. Mikołaj Wawrzyniak z niewielkiej odległości posłał piłkę w boczną siatkę. Gdy wszyscy czekaliśmy już na przerwę, w doliczonym czasie duży błąd przytrafił się Jabłońskiemu, z czego skrzętnie skorzystał Maciej Bancewicz, doprowadzając do wyrównania. Tak naprawdę była to jedyna dogodna okazja Górnika w pierwszej połowie.

Po zmianie stron nadal byliśmy świadkami emocjonującego widowiska. W 53 min. swoją szansę miał Afonso, lecz nieczysto uderzył głową. Minęły kolejne 4 minuty i Ślęza ponownie objęła prowadzenie po tym jak Jabłoński zagrał piłkę w pole karnym, w którym w podbramkowym zamieszaniu futbolówkę w bramce umieścił Oskar Hampel. Z tego prowadzenia nie cieszyliśmy się długo, bo już w 61 min. znów po szkolnym błędzie jednego z naszych juniorów, wyrównał Kacper Adamczyk. W 70 min. bliski strzelenia swojego gola był Heresh, lecz po jego strzale piłka trafiła w rękę stojącego tuż przed bramką polkowickiego obrońcy. Gwizdka sędziego nie usłyszeliśmy. Usłyszeliśmy go za to w 76 min. i wywołał on ogromną konsternację, zarówno wśród kibiców, jak i piłkarzy i sztabu szkoleniowego Ślęzy, bowiem arbiter wskazał na rzut karny dla Górnika. Oglądając później tę sytuację na nagraniu, jesteśmy pewni, że nie miał on podstaw do podyktowania jedenastki, a zareagował na krzyk (tych krzyków ze strony polkowiczan było bardzo wiele podczas całego meczu) i teatralny upadek doświadczonego zawodnika drużyny gości. Karnego wykorzystał Bancewicz. Ślęza do samego końca meczu dążyła do wyrównania, ale strzały Marcjana i Wawrzyniaka nie przyniosły pożądanego skutku, a gdy w podobnej sytuacji jak ta z 76 min. już w doliczonym czasie, w polu karnym padł Afonso, tym razem sędzia gwizdka nie użył, a jeśli stwierdził, że zawodnik Ślęzy próbował wymusić rzut karny, to dlaczego nie pokazał mu żółtej kartki.

Nasza drużyna choć nie zdobyła punktów,  na pewno nie zawiodła i zasłużyła za swoją postawę na uznanie. Górnik zdobył komplet punktów dzięki doświadczeniu i cwaniactwu swoich doświadczonych piłkarzy, ogranych na wyższych poziomach rozgrywkowych, a do tego zwycięstwa rękę przyłożył też arbiter, którego ten mecz po prostu przerósł.

ŚLĘZA WROCŁAW – GÓRNIK POLKOWICE 2:3 (1:1)

1:0 Heresh 20′
1:1 Bancewicz 45+2′
2:1 Hampel 57′
2:2 Adamczyk 61′
2:3 Bancewicz (karny) 77′

Ślęza – Sobolewski, Pisarczuk (71’Jakóbczyk), Wawrzyniak, Marcjan (90+4’Ulatowski), Jabłoński (71’Murat), Hampel (71’Bieńkowski), Kluzek, Afonso, Kozik, Kifert, Heresh (82’Vanda).
rezerwa – Majchrzak, Kudelskyi, Olek, Metlushko.
Górnik – Niezgoda, Ratajczak, Bilokin (46’Rogalski, 72’Magdziak), Litwa (46’Leopold), Adamczyk, Bogacz, Bancewicz (89’Macala), Szuszkiewicz, Drewniak, Fryzowicz (46’Baranowski), Łazarz.
rezerwa – Madaliński, Poręba, Łysakowski, Tmava.

Sędziowali – Krzysztof Robert (Wrocław) oraz Marcin Tomalski i Michał Hnatkiewicz
Żółte kartki – Pisarczuk, Wawrzyniak – Bancewicz, Szuszkiewicz, Fryzowicz, Rogalski.
Widzów – 150