Kacper Kasprzak: „Spodziewamy się trudnego meczu”
Przed spotkaniem z Rekordem Bielsko-Biała rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Kacprem Kasprzakiem.
Zdobyłeś dwa gole dla Rekordu, a Twój zespół, po emocjonującym pojedynku pokonał Carinę Gubin 3:2. Czujesz się bohaterem swojej ekipy?
Na pewno jestem bardzo szczęśliwy z tego, że udało mi się strzelić dwie bramki, ale bohaterem można nazwać każdego z naszej drużyny i sztabu, bo wszyscy ciężko zapracowaliśmy na te zwycięstwo.
Jesteśmy praktycznie na półmetku piłkarskiej wiosny. Jaka ona była do tej pory dla zespołu prowadzonego przez trenera Dariusza Klaczę?
Początki tej rundy były dla nas ciężkie, ale teraz wracamy na właściwe tory i chcemy utrzymać naszą dobrą formę do końca sezonu.
Jest już niemal pewne, że walka o awans do II ligi rozstrzygnie się między trzema ekipami: Rekordem, MKS Kluczbork i rezerwami Śląska Wrocław. Co może według Ciebie zadecydować o tym, która z tych drużyn zagra w przyszłym sezonie w wyższej lidze?
Według mnie o awansie może zadecydować konsekwentność w każdym meczu, bo każde potknięcie się może być wykorzystane, dlatego uważam że trzeba wystrzegać się prostych błędów i być maksymalnie skupionym na każdym kolejnym spotkaniu.
W następnej kolejce do Bielska zawita wrocławska Ślęza, która podbudowana zwycięstwem z Karkonoszami Jelenia Góra będzie chciała w konfrontacji z Waszym zespołem zaprezentować się z jak najlepszej strony. Co powiesz o Waszym sobotnim rywalu?
Ślęzę od zawsze kojarzę jako bardzo młodą, wybieganą, waleczną i dobrze poukładaną ekipę, a ostatni pojedynek był tego bardzo dobrym przykładem, dlatego spodziewamy się trudnego meczu, ale myślę że będzie to ciekawe i dobre spotkanie dla kibiców.
Jaki aspekt piłkarskiego rzemiosła może zadecydować, o ewentualnym sukcesie którejś z drużyn?
Myślę że piłkarska odpowiedzialność i umiejętności piłkarskie, których obu zespołom na pewno nie brakuje, dlatego z niecierpliwością czekam na sobotni pojedynek.