Bolesna porażka

W meczu 17. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, Ślęza Wrocław przegrała z Lechem UAM Poznań 0:5.

 

Ktoś kto nie widział tego meczu, a sugerując się wynikiem, pomyśli że było to jednostronne widowisko, w którym Lech zdecydowanie przeważał. Nic bardziej mylnego. Poznański zespół wygrał, bo był zabójczo skuteczny, a nasze piłkarki wcale nie zagrały tak źle, jak mógłby sugerować końcowy rezultat. To Ślęza w tym starciu dłużej utrzymywała się przy piłce, a drużyna z Poznania długimi momentami nie potrafiła opuścić swojej połowy.  W piłce liczy się jednak to co w sieci, a pod tym względem lepsza była drużyna gości.

Ślęza od początku meczu uzyskała przewagę. W 5 min. minimalnie obok słupka uderzyła Małgorzata Rogus. Wrocławianki nacierały, lecz wystarczyła chwila nieuwagi, a Lech po trafieniu Alicji Piechockiej, w 10 min. objął prowadzenie. Ślęza rzucił a się do ataku, chcąc szybko odrobić straty i miała ku temu okazje. Przede wszystkim szkoda dwóch doskonałych szans, jakich na gole nie zamieniła Zuzanna Walczak.

Od początku drugiej połowy, przez długie okresy, poznanianki nie mogły wydostać się spod swego pola karnego. Niestety, napór żółto-czerwonych nie przyniósł wymiernego skutku, mimo kilku kolejnych okazji. Im bliżej końca meczu, tym wrocławianki coraz bardziej się odkrywały, a to była woda na młyn dla Lecha. W 75 min. Marika Purgacz podwyższyła prowadzenie gości, a w samej końcówce poznanianki jeszcze trzykrotnie znalazły drogę do bramki Ślęzy.

Mimo tak wysokiej porażki, nie zamierzamy krytykować naszych zawodniczek, bo one zagrały dziś z ambicją i zaangażowaniem. Przegrały jednak i to wysoko, bo taki jest sport. Niestety, wśród kibiców znaleźli się też i tacy (tzw. kibice sukcesu), którzy w trakcie meczu zamiast wspierać dziewczyny, głośno wyrażali swoje „złote myśli”. Od nas i od większości wspaniałych fanów, piłkarki Ślęzy mają wciąż ogromne wsparcie, bo każdy kto choć trochę orientuje się w realiach w jakich funkcjonuje ten zespół, to wie, że to co do tej pory osiągnął, jest czymś niesamowitym i bez względu na to, jak ten sezon się zakończy, zdania pod tym względem nie zmienimy.

ŚLĘZA WROCŁAW – LECH UAM POZNAŃ 0:5 (0:1)

0:1 Piechocka 10′
0:2 Purgacz 75′
0:3 Kuleczka (karny) 84′
0:4 Kubka 90+2′
0:5 Wojtkowiak 90+4′

Ślęza – Raduj, Adamiec, Szewczyk, Rogus, Góra (57’Mieszczak), Gruchała (57’J.Zonenberg), Gaber, Walczak (78’Domaszewicz), Krawczyk, Woźniak (78’Larska), Krawczuk (78’Gogacz)
rezerwa – Gorzelińska, Gąsiorek, N.Zonenberg, Kaczorowska

Sędziowały – Katarzyna Gaweł oraz Nicola Stokłosa i Kinga Dymek.
Żółte kartki – Piechocka
Widzów – 100