Ślęza sezon 2023/24 – Doskonałe rozgrywki drugiej drużyny piłkarek

Gdy wygrywa się rozgrywki i uzyskuje awans, a tak uczyniła druga drużyna piłkarek Ślęzy, to nie można powiedzieć inaczej niż, że był to sezon znakomity.

 

Choć już przed sezonem pisaliśmy, że nie podoba nam się system tych rozgrywek (przede wszystkim bardzo mała ilość spotkań, to przed ich startem liczyliśmy na to, że Ślęza II Wrocław spisze się w nich dobrze. Już runda jesienna potwierdziła te nasze nadzieje.

Przed startem rundy wiosennej trener Łukasz Wawrzyniak nie ukrywał, że celem prowadzonego przez niego zespołu było utrzymanie 1. miejsca w tabeli, a co za tym idzie awans do III ligi. Temu celowi podporządkowane były zimowe przygotowania, podczas których dziewczyny ciężko pracowały. Drużyna została też wzmocniona, bo po półrocznej przerwie do 1KS-u powróciła Aleksandra Kucharska, a Wiktoria Tyza po tym jak zrezygnowała z gry w pierwszej drużynie, po krótkiej przerwie poszła śladami Aleksandry Olbińskiej i dołączyła do zespołu rezerw.

Przed rundą rewanżową uporządkowano terminarz, dzięki czemu stał się on bardziej czytelny i nie powodował tego, że niektóre z drużyn musiały pauzować nawet po trzy kolejki z rzędu. Mała ilość meczów powodowała jednak, że na start wiosennych zmagań trzeba było poczekać aż do 23 marca. Ten dług czas oczekiwania trzeba było jakoś spożytkować, grając mecze sparingowe. Problem był jednak w tym, że o sparingpartnerów w żeńskim futbolu wcale nie jest tak łatwo. Trener Wawrzyniak musiał się mocno nagimnastykować, by tych przeciwników załatwić. Ostatecznie, nie licząc sparingów wewnętrznych, Ślęza II rozegrała 6 meczów testowych, głównie z ligowymi rywalami, a także dwa z drużynami spoza Dolnego Śląska, w tym z trzecioligową Unią Opole (1:1).

Szkoleniowiec Ślęzy II nie był zadowolony z inaugurującego rundę rewanżową meczu w Siechnicach, mimo że żółto-czerwone zwyciężyły w nim 4:1. To tylko potwierdzało ambicje Łukasza Wawrzyniaka, który nie tylko chciał, by jego zespół wygrywał, ale też grał fajny, dobrze oglądający się futbol. Pod tym względem lepiej wyglądał już mecz w Bierutowie, choć zakończony takim samym rezultatem, czyli zwycięstwem 4:1. Ślęza II wygrywała swoje mecze, ale tak samo czyniły czyhające na potknięcie żółto-czerwonych drużyny z Lubina i Kobierzyc, znajdujące się tuż za ich plecami. Na kolejne spotkanie Ślęza II wybrały się do Świdnicy, czyli na bardzo trudny teren. Nie było to łatwe starcie, lecz dziewczyny pokazały w nim charakter i zwyciężyły 3:1, a trener Łukasz powiedział po nim, że w takich meczach rodzi się zespół. Czwarta  z rzędu delegacja miała miejsce w Krośnicach, a Ślęza II po raz trzeci wiosną wygrała w stosunku 4:1. To co najważniejsze miało nastąpić w środę 15 maja. Tego dnia po raz pierwszy wiosną, zespół 1KS0-u zagrał mecz przed własną publicznością. Był to zarazem mecz, który mógł zadecydować już o mistrzostwie. Do Wrocławia zawitało Zagłębie Femgol Lubin, czyli zespół, który jako jedyny zdołał urwać punkty wrocławiankom, w jesiennej potyczce w Lubinie zakończonej rezultatem 3:3 (mimo, że Ślęza prowadziła w niej już 3:0). Rozgrywany wieczorem mecz dostarczył wielu emocji. Nasza drużyna szybko objęła prowadzenie 2:0, lecz jeszcze przed przerwą lubinianki odrobiły straty. Na początku drugiej połowy, po golu Oli Kucharskiej, Ślęza powróciła na prowadzenie i już go nie oddała, wygrywając 3:2. Tym samym mistrzostwo i awans stały się faktem. Na zakończenie rozgrywek doszło jeszcze do spotkania dwóch najlepszych w nich drużyn, czyli Ślęzy II i KP Kobierzyce. To spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1, co pozwoliło żółto-czerwonym zachowa miano niepokonanych w całym sezonie.

Po takim sezonie trenerowi i dziewczynom należą się ogromne brawa. Dodajmy jeszcze, że drużyna Ślęzy II jest jedyną spośród wszystkich drużyn Ślęzy (zarówno żeńskich jak i męskich), która nie przegrała ani jednego meczu.

Przez cały sezon w zespole Ślęzy II zagrało 52 piłkarki. Najwięcej, bo 12 meczów zanotowała Dominika Nowak. Najwięcej bramek, po 7 strzeliły Paulina Zygadlik, Joanna Gogacz i Aleksandra Kucharska.