Porażka w ostatnich sekundach

W rozegranym w Legnicy meczu 4. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław przegrała z rezerwami miejscowej Miedzi 1:2.

 

Pierwsza porażka Ślęzy w sezonie 2024/25 stała się faktem. Wrocławianie po dramatycznej końcówce zostawili punkty w Legnicy. Cieszyła się z nich za to Miedź II. Wielu kibiców być może pomyśli, że jak to zazwyczaj w przypadku rezerw bywa, był to zespół przede wszystkim składający się z młodzieży. W tym przypadku było jednak inaczej. W drużynie gospodarzy zagrało dziś zaledwie sześciu młodzieżowców (trzech w podstawowej jedenastce), a dla porównania w 1KS-ie na boisku zaprezentowało się tych młodzieżowców ośmiu  (pięciu od początku). Legniczanie pokazali dziś, że ich dotychczasowe rezultaty nie były dziełem przypadku. Jest to bowiem dobrze bilansowany zespół, mający w swoim składzie kilku liderów, który to też zespół w tych rozgrywkach jest w stanie postawić się każdemu rywalowi. Mimo to, my dziś możemy poczuć się rozczarowani końcowym wynikiem, bo trudno by było inaczej, gdy przegrywa się mecz po golu straconym w ostatniej akcji.

Pierwsza połowa to prawdziwa wymiana ciosów. Akcje przenosiły się to pod jedną, to pod drugą bramkę. Obie ekipy miały swoje okazje. W kilku z nich bardzo dobrze interweniowali bramkarze, a przy innych piłkarzom brakowało precyzji w ich finalizacji.  Ostatecznie żadnej z drużyn nie udało się przed przerwą otworzyć wyniku.

Po zmianie stron gra mecz był nadal wyrównany, z tą jednak różnicą, że to legniczanie częściej finalizowali swe akcje strzałami. Ślęza w tej części meczu swoją pierwszą szansę miała dopiero w 69 min. i była to bardzo dobra szansa, lecz niestety Mateusz Kluzek główkował zbyt lekko. Szybko to się na wrocławianach zemściło, bo już w 70 min. Po świetnym zagraniu Szymona Skrzypczaka, piłkę w siatce umieścił Marcin Manikowski. Wrocławianie nie zamierzali pogodzić się z porażką i zaczęli szukać okazji by odrobić straty. Udało się to uczynić w 90 min. w której to po podaniu Afonso, mocnym uderzeniem do remisu doprowadził Kamil Olek. Arbiter doliczył jeszcze 3 minuty. I jedni i drudzy chcieli je wykorzystać do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. Udało się to gospodarzom. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, w potwornym tłoku pod bramką najlepiej odnalazł się dopiero co wprowadzony na boisko Miłosz Stępnik, strzelając gola, który wprawił w euforię miejscowych kibiców.

MIEDŹ II LEGNICA – ŚLĘZA WROCŁAW 2:1 (0:0)

1:0 Manikowski 70′
1:1Olek 90′
2:1 Stępnik 90+4′

Miedź II – Chadała, Leończyk, Poznański (80’Maliszewski), Ciapa, Skrzypczak, Żarkowski, Józefiak, Kaczmar (56’Manikowski), W.Wawrzyniak, Kaczemba (46’Krawczun), Garuch (90+2’Stępnik)
rezerwa – Janicki, Maszało, Czornij, Emerum
Ślęza – Kozioł, Pisarczuk (86’Jakóbczyk), Wojciechowski (66’Hampel), M.Wawrzyniak (86’Vanda), Marcjan, Jabłoński (86’Drzymkowski), Kluzek, Afonso, Kozik, Bieńkowski (66’Olek), Kifert
rezerwa – Komicz, Jezierski, Ulatowski, Zawadzki

Sędziowali – Przemysław Berliński (Sieradz) oraz Robert Drużbicki i Krzysztof Dróżdż
Żółte kartki – Leończyk, Ciapa, Manikowski, Krawczun – Wojciechowski, Kluzek, Kozik
Widzów – 200