Przed piłkarkami trudny mecz w Poznaniu

W sobotę (31 sierpnia) o godz.12 na stadionie przy ul. Zagajnikowej w Poznaniu, rozegrany zostanie mecz 4. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z miejscowym Lechem UAM.

 

W poprzednim sezonie oba zespoły przystępowały do pierwszoligowych rozgrywek w roli beniaminków i oba spisały się doskonale. Lech w końcowej tabeli zajął miejsce 3, a Ślęza mająca tyle samo punktów (43) uplasowała się tuż za nim. Wyższe miejsce Lecha wynikało z lepszej różnicy bramek w bezpośrednich starciach. Ślęza wygrała bowiem w Poznaniu 1:0, a Lech wziął srogi rewanż we Wrocławiu, zwyciężając 5:0. Teraz po 3. kolejkach nowego sezonu obie drużyny znów idą łeb w łeb, mając na koncie po 6 zdobytych punktów.

Ślęzę z Lechem można porównywać pod wieloma względami, a są tez i różnice i to bardzo duże.  Większość, a w zasadzie wszystkie kluby żeńskie przejęte przez uznane marki męskiego futbolu,  dysponują budżetem nie osiągalnym dla takich zespołów jak Ślęza. A mając więcej można sobie na więcej pozwolić, jak choćby na ściągnięcie zawodniczek z klubów ekstraligowych.

Przed sezonem typowaliśmy Lecha w gronie głównych kandydatów do awansu. Poznanianki rozpoczęły sezon od rozgromienia radomskiej Czwórki aż 6:0. Dosyć niespodziewanie przegrały jednak 1:2 na własnym boisku z rezerwami Czarnych. Przed tygodniem Lech wybrał się do Konina i w wielkich derbach Wielkopolski wygrał z Medykiem 2:1, strzelając decydującego gola w 7 minucie doliczonego czasu.

Ślęza też ma na koncie 6 pkt i ten dorobek trzeba cenić, biorąc pod uwagę fakt,  że cały czas trener Arkadiusz Domaszewicz musi zmagać się z problemami kadrowymi. Na ten moment sytuacja też jest daleka od optymalnej. Mimo to nasza drużyna nie pojedzie do Poznania by się położyć na boisku, a wręcz przeciwnie. Dziewczyny chcą ze stolicy Wielkopolski wrócić z punktami i będą starały się ze wszystkich sił, by tak się stało. Łatwo na pewno nie będzie, bo podobny plan ma też Lech, który, nie ma co ukrywać, jest faworytem tej potyczki. Ale czy faworyt musi wygrać ?

Mecze Lecha transmitowane są na klubowym kanale  i zapewne również i ten będzie dostępny.

Spotkanie sędziować będzie Joanna Pazdecka ze Szczecina.