Uznanie mimo porażki
W meczu 13. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, Ślęza Wrocław przegrała z Uniwersytetem Jagiellońskim Kraków 1:2.
Przed kilkoma dniami byliśmy mocno rozczarowani postawą naszych piłkarek w Bydgoszczy. Dziś, mimo porażki, dziewczyny zasłużyły na ogromny szacunek. Do Wrocławia zawitał niepokonany dotąd lider, który w tych rozgrywkach wydaje się być zespołem z innej, zdecydowanie wyższej półki. Tymczasem wrocławianki stoczyły z UJ-tem wyrównany bój, nie będąc zespołem gorszym i chyba nikogo nie oszukamy, że najsprawiedliwszym rezultatem w tym starciu, byłby podział punktów. Krakowianki były jednak skuteczniejsze, dzięki czemu zabrały ze sobą w drogę powrotną komplet punktów.
Mecz toczony był w dobrym tempie, a dominowała w nim walka na całym boisku. Mniej za to było klarownych sytuacji podbramkowych. Ślęza dobrze rozpoczęła to spotkanie, lecz brakowało finalizacji akcji podbramkowych. Zbyt lekko uderzyła głową Oliwia Adamiec, a piłka po uderzeniu Wiktorii Lewandowskiej z rzutu wolnego, przeleciała nad poprzeczką. Krakowianki pierwszą groźną sytuacje stworzyły w 27 min. gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i główce Julii Binkowskiej, piłka odbiła się od górnej części poprzeczki. W rewanżu niecelnie z dystansu przymierzyła Dasza Krawczuk. W 36 min. UJ przeprowadził świetną akcję i po bardzo dobrej wrzutce, strzałem głową, piłkę w siatce umieściła Wiktoria Kaczmarek. To nie był koniec złych wieści dla naszej drużyny w pierwszej odsłonie, bo kilka minut przed jej zakończeniem, kontuzji doznała Oliwia Adamiec, przez co po przerwie już jej na boisku nie zobaczyliśmy.
Po zmianie stron walka nie ustawała. Wrocławianki wręcz „gryzły trawę” chcąc odrobić straty i udało się im to uczynić w 67 minucie, w której w zamieszaniu podbramkowym, najlepiej odnalazła się Oliwia Szewczyk, pakując futbolówkę do siatki. Remis nie zadowalał żadnej z drużyn, które nie ustawały w poszukiwaniu gola na wagę zwycięstwa. Udało się go strzelić przyjezdnym, a konkretnie uczyniła to w 76 min. Julia Dyśkowska. W ostatnich minutach momentami trwało oblężenie pola karnego UJ-tu, lecz niestety nie przyniosło ono wymiernego rezultatu, jakim by było wyrównanie.
Szkoda, bo lider był dziś do ugryzienia. Dziewczyny schodziły z boiska złe i rozczarowane, ale my powinniśmy bić im dzisiaj brawa i okazać duży szacunek, na który z pewnością zasłużyły.
ŚLĘZA WROCŁAW – UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI KRAKÓW 1:2 (0:1)
0:1 Kaczmarek 36′
1:1 Szewczyk 67′
1:2 Dyśkowska 76′
Ślęza – Raduj, Adamiec (46’Butwicka), Szewczyk, Domaszewicz, Podkowa (55’N.Zonenberg), Rozwadowska (79’J.Zonenberg), Krawczyk (79’Gąsiorek), Lewandowska, Woźniak, Krawczuk, Kaczorowska (79’Pompa)
rezerwa – Śmiechowicz, Rogus, Sieradzka, A.Piotrowska
UJ – Klabis, Smaza, Mordel, Romuzga (68’Jaskółka), Dyśkowska, Kaczmarek (89’Urna), Sivakova, Pleban, Bińkowska (79’Dziób), Malinowska (89’Michałek), Dragunowicz
rezerwa – Michalska, Słonka
Sędziowały – Michalina Diakow (Ostrów Wlkp.) oraz Julia Bukarowicz i Dorota Dymek
Żółte kartki – Smaza, Pleban
Widzów – 100