Wypowiedzi po spotkaniu Falubaz – Ślęza

Oto, co po meczu Falubaz – Ślęza powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Andrzej Sawicki (trener Falubazu): „No cóż. Czwarta porażka. Nie zdobyliśmy jeszcze punktu na wiosnę. Spotkanie było wyrównane, było meczem długich piłek. Boisko tutaj nie pozwalało na inne granie. Słabo bronimy, tracimy znowu bramki. Mamy problemy w wykreowaniem sytuacji, a łatwość tracenia goli przez nas jest przeokrutna i stąd takie wyniki.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Pogoda była piękna, a mecz był trudny. Graliśmy pierwszy raz na ziemi więc również mieliśmy problemy w sensie takim, żeby znaleźć boisko, na którym można trenować, więc wszystko co mogliśmy zrobić na boiskach, które były dla nas dostępne to tylko gra górą i dzisiaj tak też graliśmy, na zawodników nieźle grających głową na przedłużenia. Powodowało to też dużo chaosu i strat piłki. Zespół Falubazu jest to niezła drużyna, z niezłymi zawodnikami, natomiast jest w dołku, jest coraz większa presja nad nimi i to było widać. Mieliśmy trochę więcej spokoju w graniu, trochę więcej sytuacji, no i chyba odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo”

Rafał Ostrowski (Falubaz): „Było dużo walki i ciężkie boisko do grania mimo dobrej pogody. Piłka trochę skakała, jest sucho i to na pewno nie ułatwiało nam zadania. Musieliśmy grać więcej długimi piłkami i mało z tego mieliśmy. Ślęza bardzo dobrze nas kontrowała, my popełnialiśmy dużo błędów w obronie. Dłuższe piłki, kontrataki z tym mieliśmy największy problem. No i niestety znowu tracimy te gole.

Mateusz Stempin (Ślęza): „Jechaliśmy do Zielonej Góry z założeniem zdobycia trzech punktów. Przed meczem powiedzieliśmy sobie żeby nie stracić bramki i konsekwentnie bronić, a sami z pewnością coś strzelimy. Z przebiegu spotkania byliśmy lepszym zespołem i nie pozwoliliśmy na zbyt wiele przeciwnikowi a sami mieliśmy sporo klarownych sytuacji do strzelenia gola, chociaż brakowało nam skuteczności. Pierwsza połowa przebiegała w dużej mierze na walce obu drużyn, z kolei w drugiej części gry częściej utrzymywaliśmy się przy piłce i tworzyliśmy konsekwentnie okazje do zdobycia bramek. Wracamy do Wrocławia z kompletem punktów i już teraz koncentrujemy się na meczu pucharowym oraz następnym pojedynku ligowym z Gwarkiem.”