Bramka z pojedynku Gwarek – Ślęza

Prezentujemy zwycięskiego gola dla Ślęzy w meczu z Gwarkiem Tarnowskie Góry.

 

 

Zdjęcia ze spotkania w Tarnowskich Górach

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu Gwarek Tarnowskie Góry – Ślęza Wrocław.

 

Zdjęcia dostępne są w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Autorem fotografii jest Pani Marzena Stanek (Gwarek Tarnowskie Góry), której dziękujemy za ich udostępnienie.

Gwarek – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu Gwarek Tarnowskie Góry – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Krzysztof Górecko (trener Gwarka):Generalnie uważam, że był to bardzo słaby mecz, w którym co mnie zaskoczyło Ślęza mimo iż my nie graliśmy dobrze nie była nas w stanie zdominować. To było spotkanie walki. W pierwszej połowie powinniśmy strzelić dwie bramki i otworzyć wynik. Jedna sytuacja to już była w ogóle kuriozalna, że to nie wpadło. Ten mecz toczył się tak, że wydawało się, że będzie 0:0, albo kto strzeli ten wygra. Strzeliła Ślęza po stałym fragmencie gry, gdzie takiej bramki nie powinno się tracić w trampkarzach i od tego momentu przestaliśmy grać. Poszliśmy trójką do przodu, Rywale zaczęli stwarzać sobie sytuacje m.in. po stałym kolejnym fragmencie gry, którą nasz bramkarz bardzo dobrze obronił. Rywale mieli sytuacje, aby ten wynik podwyższyć i zamknąć ten mecz.  To pierwsza wygrana tego zespołu po trzech spotkaniach bez zwycięstwa. Gratuluję więc Ślęzie zwycięstwa.

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Możemy ocenić ten mecz w kontekście naszej sytuacji w tabeli. Chcielibyśmy być w czołówce, natomiast sytuacja jest taka, że znajdujemy się w mocnym środku nawet bliżej niższych rejonów. Wiec jadąc tutaj mieliśmy pewne obawy, czy te wyrównane zespoły zepchną nas jeszcze niżej czy postaramy się o niespodziankę. Chcielibyśmy grać i utrzymywać się przy piłce i grać 4:4 czy 5:5 jak ostatnio w meczu Liverpoolu.  Jednak jadąc tutaj staraliśmy się ograniczyć pewne rzeczy. Przepraszamy wszystkich, że nie graliśmy pięknej piłki tylko staraliśmy się wygrać ten mecz. Pierwszy raz nam się tutaj to udało, więc jest to dla nas dosyć duży wyczyn. Jest jesień, dosyć trudne warunki. Oba zespoły chciały dziś rozstrzygnąć to spotkanie prostszymi środkami. Tak to wyglądało, aczkolwiek staramy się troszeczkę inaczej grać w piłkę więc jeżeli ktoś chce wyciągać wnioski na podstawie tego meczu to wniosek jest taki, że jesteśmy szczęśliwi z punktów, natomiast jak to mówią o grze pomyślimy kiedy indziej.”

Dawid Jarka (Gwarek): „Spotkały się dziś dwa zespoły, które pokazały ambicję. Od pierwszej do ostatniej minuty nie było straconych piłek. Było bardzo dużo walki, nawet wręcz. Troszkę żałuję, że sędzia nie dostosował się do tego meczu, bo zbyt pochopnie pokazywał dziś moim zdaniem kartki. Na pewno gratulacje dla Ślęzy, bo byli o te bramkę skuteczniejsi. Szkoda niewykorzystanych przez nas sytuacji, przede wszystkim mojej i strzału w słupek. Taka jest piłka, dzisiaj przegraliśmy, mieliśmy w miarę fajną serię i od tego spotkania myślimy już o nowej, żeby zdobyć te dziewięć punktów w trzech ostatnich meczach. Widzimy jaka jest tabela. Przegrasz jeden pojedynek i możesz być na dole.”

Tomasz Dyr (Ślęza): „Brakowało nam tych punktów jak tlenu. Tym bardziej cieszy takie zwycięstwo. Wiedzieliśmy czego możemy spodziewać się po przeciwniku i nastawiliśmy się na ostrą walkę. Nie było to najładniejszy mecz dla oka, jednak udało się strzelić o jedna bramkę więcej od przeciwnika i to my wywozimy trzy punkty do Wrocławia. Miejmy nadzieję, że pozostaniemy już na zwycięskiej ścieżce do końca rundy!”

 

Fot. Marzena Stanek (Gwarek Tarnowskie Góry)

 

 

Gwarek – Ślęza w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Gwarek Tarnowskie Góry – Ślęza Wrocław

strzały celne

Gwarek – 0
Ślęza – 6

strzały niecelne

Gwarek – 7
Ślęza – 5

rzuty rożne

Gwarek – 2
Ślęza – 3

spalone

Gwarek – 1
Ślęza – 2

faule

Gwarek – 14
Ślęza – 22

żółte kartki

Gwarek – 2
Ślęza – 5

foto – Marzena Stanek (Gwarek Tarnowskie Góry)

Ślęza zwycięża w Tarnowskich Górach po raz pierwszy

W rozegranym w Tarnowskich Górach meczu 14. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym Gwarkiem 1:0.

263 minuty musieliśmy czekać, aż Ślęza Wrocław zdobędzie bramkę na stadionie w Tarnowskich Górach. Zwycięski gol sprawił, że 1KS zdobył nie tylko pierwsze punkty na stadionie Gwarka, ale też przerwał serię trzech spotkań bez wygranej.

Jadąc do Tarnowskich Gór spodziewaliśmy się trudnego meczu z zajmującym 3. miejsce w tabeli zespołem, mającym w swoim składzie wielu doświadczonych piłkarzy, grających wcześniej na wyższych poziomach rozgrywkowych. I taki też ten mecz był, choć wydaje się, komplet punktów zdobyty przez wrocławian, z przebiegu gry im się należał.

Pierwsze dwa strzały w tym meczu oddał Semir Ahmed, a o ile pierwszy z nich był w zasadzie podaniem piłki do bramkarza, to druga próba z 7 minuty zmusiła już golkipera miejscowych do wykazania się swoimi umiejętnościami. Kolejne minuty należały do gospodarzy. W 11 min. groźnie, acz niecelnie z rzutu wolnego uderzył Kamil Bętkowski, a chwilę potem, w zamieszaniu podbramkowym, Dawid Jarka trafił w słupek. W światło bramki piłki nie zdołali też posłać po raz kolejny Bętkowski, a także Rafał Kuliński. Z biegiem czasu inicjatywę w tym meczu zaczęli przejmować żółto-czerwoni. Niewiele pomylił się uderzając z dystansu Maciej Matusik. Miejscowi też jeszcze zdołali oddać kilka uderzeń, lecz żadne z nich nie zostało w statystykach zapisane, jako uderzenie celne. Lepszą okazję do otwarcia wyniku miała za to Ślęza. W 36 min. Adrian Niewiadomski zagrał w pole karne do Matusika, a ten naciskany przez obrońców, z kilku metrów posłał futbolówkę nad poprzeczką.

Po zmianie stron przez pół godziny żadnej z drużyn nie udało się stworzyć zagrożenia podbramkowego, za to oglądaliśmy dużo walki, obfitującej często w ostre starcia, w środkowej strefie boiska. Obraz gry zmienił się w końcowej fazie spotkania i to w głównej mierze dzięki piłkarzom Ślęzy, którzy nie zamierzali zadowolić się tylko jednym punktem. w 75 min. na czystej pozycji znalazł się Kornel Traczyk, lecz piłka po jego strzale lewą nogą wylądowała w rękawicach bramkarza. W 82 min. piłkę w pole karne wrzucił Robert Pisarczuk, a jej lot przedłużył Marcin Wdowiak, do stojącego metr przed bramką Szymona Tragarza, który z tej właśnie odległości posłał piłkę głową w słupek. Wydawać się mogło, że jak nie wykorzystuje się tak fantastycznych okazji, go gola się już nie doczekamy, a tymczasem po kolejnej minucie na tablicy wyświetlił się już rezultat 0:1. Stało się tak, gdy po dośrodkowaniu Pisarczuka z rzutu rożnego, wbiegający na krótki słupek Maciej Tomaszewski, z bliska wepchnął piłkę do bramki. Po stracie gola miejscowi rzucili się z determinacją do ataku, lecz doskonale spisująca się dziś linia defensywna 1KS-u, nie pozwoliła stworzyć im choćby pół sytuacji mogącej się skończyć doprowadzeniem do wyrównania. Swoje okazje miała za to Ślęza. Już w doliczonym czasie Pisarczuk nieźle, lecz niestety w stojącego na środku bramki golkipera uderzył z rzutu wolnego.Podobnie uczynił też Szymon Lewkot, a dobitka Tomaszewskiego okazała się niecelna. Arbiter pokazał, że do regulaminowego czasu dolicza 5 minut, a w rzeczywistości, spotkanie to trwało ponad 8 minut dłużej, lecz wynik w nim nie uległ już zmianie.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – ŚLĘZA WROCŁAW 0:1 (0:0)

0:1 Tomaszewski 83′

Gwarek – Wiśniewski, Dzido, Cholerzyński (75’Timochina), Pączko, Mazurek, Jarka, Pipia, Polak, Oziębała, Kuliński, Bętkowski (72’Joachim)
rezerwa – Rosół, Przystalski, Kowalczyk, Pytlik, Dyląg.

Ślęza – Zabielski, Stempin, Lewkot, Matusik (80’Niemienionek), Traczyk (77’Kotyla), Pisarczuk, Dyr, Wdowiak, Ahmed (90+5’Repski), Niewiadomski (72’Tragarz), Tomaszewski
rezerwa – Koziarz, Gil
nieobecni – Muszyński (kartki), Bohdanowicz, Gutierrez (kontuzje)

Sędziowali – Krystian Stenzinger (Żagań) oraz Krystian Urbański i Michał Zięba.
Żółte kartki – Pipia, Bętkowski (Gwarek), Pisarczuk, Dyr, Ahmed, Niewiadomski, Tomaszewski (Ślęza)
Widzów – 200

foto – Marzena Stanek (Gwarek Tarnowskie Góry)

Relacja na żywo z Tarnowskich Gór!

Zapraszamy na relację na żywo z meczu 14. kolejki III ligi (gr. 3) Gwarek Tarnowskie Góry – Ślęza Wrocław.

 

 

Gwarek Tarnowskie Góry – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o najbliższym przeciwniku naszych piłkarzy, ekipie Gwarka Tarnowskie Góry.

 

TOWARZYSTWO SPORTOWE GWAREK TARNOWSKIE GÓRY

Rok założenia: 1953
Barwy: żółto-zielono-czarne
Adres: Wojska Polskiego 2, 42-600 Tarnowskie Góry
www: http://www.tsgwarek.pl/ (oficj.)
Stadion: pojemność – 1 000 miejsc (402 siedzące)  / boisko – 105 m x 63 m
Prezes: Krzysztof Kostka
Trener: Krzysztof Górecko

KADRA:

Bramkarze:
Mateusz Rosół (15.05.86),
Andrzej Wiśniewski (11.03.92).
Obrońcy:
Adam Dzido (13.09.91),
Kevin Kołodziej (07.04.00),
Konrad Pipia (23.11.99),
Tomasz Polak (04.02.00),
Szymon Przystalski (18.12.92).
Pomocnicy:
Kamil Bętkowski (17.04.94),
Kamil Cholerzyński (05.12.88),
Sebastian Dworaczek (26.11.01),
Jakub Dyląg (24.08.98),
Dawid Fojcik (12.07.99),
Damian Kowalczyk (12.02.00),
Rafał Kuliński (09.05.95),
Mateusz Mazurek (12.07.94),
Przemysław Oziębała (24.08.86),
Sławomir Pach (10.12.79),
Sebastian Pączko (27.01.93),
Patryk Timochina (01.10.94).
Napastnicy:
Dawid Jarka (15.08.87),
Patryk Joachim (15.03.99),
Adrian Pytlik (08.07.99).

RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:
1-15    –       3
16-30   –     6
31-45   –      6
46-60   –     0
61-75   –      5
76-90   –     5

Gole stracone w poszczególnych minutach:
1-15    –      3
16-30   –    2
31-45   –     6
46-60   –    3
61-75   –    4
76-90   –    2

Najwięcej meczów: Kuliński, Pączko, Wiśniewski (wszyscy po 13)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Wiśniewski (13)
Najwięcej minut na boisku: Wiśniewski (1170)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Joachim (7)
Najwięcej kartek: Dzido (7 – żółtych)

III Liga Kobiet – Do Radwanic po samodzielne przodownictwo w tabeli

W niedzielę (3 listopada) o godz.14 w Radwanicach, rozegrany zostanie mecz 11. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet, pomiędzy miejscowym Kolektywem i Ślęzą Wrocław.

Po pucharowym sukcesie, po dwutygodniowej przerwie wracamy do ligowych rozgrywek. W niedzielę, Ślęza wybierze się do Radwanic i choć będzie faworytem meczu z Kolektywem, to wbrew pozorom, może on stanowić ciężką przeprawę dla naszych piłkarek.

Skąd takie przypuszczenia. Ano stąd, że Kolektyw podejdzie do tego spotkania podbudowany dwoma zwycięstwami (jedno w zaległym meczu) nad Moto-Jelczem, co może dać tej drużynie pozytywnego kopa. Klub z Radwanic ma też już na koncie 12 pkt, a tak dużo nie zdobył ich już od dawna (ostatnio w sezonie 2015/16). To też pokazuje, że dla Kolektywu obecny sezon może być jednym z najlepszych w całej historii.

Ślęza ma za to swoje problemy. Również w niedzielę jak wiemy, o godz.16 swój mecz w rozgrywkach centralnych rozgrywać będą juniorki, a to oznacza, że żadnej z nich w Radwanicach nie zobaczymy. Nie zobaczymy też w bramce kontuzjowanej Oli Malinowskiej. Bardzo prawdopodobne wydaje się zatem, że w protokole meczowym pozostanie sporo pustych rubryk, ale jedenastkę meczową i kilka rezerwowych zawodniczek uda się chyba jednak zebrać.

W pierwszym meczu w tym sezonie Ślęza, grająca również bez juniorek, wygrała 4:0. Bardzo byśmy chcieli, by dziewczyny powtórzyły ten rezultat, ale nie będziemy wybrzydzać, gdy wygrają w skromniejszym wymiarze. Najważniejsze, by strzeliły o jedną bramkę więcej od przeciwniczek, a wtedy będziemy już w pełni zadowoleni.

Ewentualne zwycięstwo w Radwanicach (na które mocno liczymy) sprawi, że Ślęza obejmie samodzielne przodownictwo w tabeli z przewagą 3 pkt na Polonią Świdnica. Tu też wyjaśnijmy mało ważną w tym momencie kwestię. Na naszej stronie w tabeli Ślęza umieszczona jest aktualnie na 1. miejscu mając lepszy stosunek bramek od zespołu ze Świdnicy. Na innych portalach liderem za to jest Polonia, która wygrała w jedynym dotąd rozegranym meczu z 1KS-em. Wynika to z tego, że inni już teraz uwzględniają mecze bezpośrednie, a zgodnie z regulaminem, uwzględnia się je dopiero na koniec sezonu, gdy wszystkie zespoły mają rozegrany komplet meczów. Jak już jednak pisaliśmy jest to w tym momencie mało istotne.

W sobotę Ślęza poszuka przełamania w Tarnowskich Górach

W sobotę (2 listopada) o godz. 14 w Tarnowskich Górach, rozegrany zostanie mecz 14. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy miejscowym Gwarkiem i Ślęzą Wrocław.

Gdy wiosną 2017 r. Gwarek awansował do III ligi, to z miejsca stało się jasne, że nie jest to zespół, który rywalizować będzie o utrzymanie na tym poziomie rozgrywkowym, a raczej stanie się jednym z tych, które w III lidze zaliczają się do najmocniejszych. Do takiego stwierdzenia upoważniało spojrzenie na kadrę klubu z Tarnowskich Gór, w której aż roiło się od piłkarzy mających za sobą przeszłość w drużynach występujących na wyższych poziomach rozgrywkowych. I rzeczywiście, w swoim pierwszym po awansie sezonie, Gwarek uplasował się na 3. miejscu, a poprzednie rozgrywki zakończył na miejscu 5.

Także przed obecnym sezonem klub z Tarnowskich Gór wymieniany był w gronie faworytów. Wysokich aspiracji prowadzonego przez siebie zespołu nie ukrywał też trener Krzysztof Górecko, który w naszej przedsezonowej ankiecie powiedział – Gramy o jak najlepszy wynik. Jak co roku chcemy poprawić swoją pozycję z poprzedniego sezonu.

Trudno nie zgodzić się ze szkoleniowcem klubu z Tarnowskich Gór, gdy spojrzymy na nazwiska piłkarzy, których ma do dyspozycji. Są to m.in. Dawid Jarka (65 spotkań w ekstraklasie/17 bramek), Przemysław Oziębała (81/9) czy też Sławomir Pach (38/1). W lecie co prawda kilku ważnych dla Gwarka zawodników opuściło ten klub, jak choćby Bartłomiej Cymerys, Grzegorz Fonfara, Mateusz Śliwa i Bartosz Pikul, ale zastąpili ich inni, z pewnością nie ustępujący im poziomem, czyli powracający po roku do zespołu Sebastian Pączko, a także Kamil Bętkowski, Rafał Kuliński i doskonale nam znany Szymon Przystalski.

Obecne rozgrywki Gwarek rozpoczął nie najlepiej, ale w ostatnich tygodniach zdaje się, że zaczął łapać właściwy rytm, co przełożyło się na 3. miejsce jakie aktualnie zajmuje w tabeli. Już choćby to świadczy, że piłkarze Ślęzy staną przed bardzo trudnym zadaniem. Tym bardziej, że ostatnie mecze nie należały do udanych w wykonaniu żółto-czerwonych, a Gwarek odkąd pojawił się w III lidze, był zawsze niewygodnym rywalem dla 1KS-u. Przypomnijmy, że Ślęza przegrała pierwsze trzy mecze z tym zespołem i dopiero w ostatnim znalazła sposób na tarnogórzan. To zwycięstwo odniesione zostało jednak we Wrocławiu, a w Tarnowskich Górach nasz zespół nie dość, że nie zdobył jeszcze punktów, to nie strzelił też choćby jednego gola. Każda, nawet najgorsza passa musi mieć jednak swój koniec i z nadzieją, że tak też się stanie w najbliższym meczu, Ślęza wybierze się w sobotę na Górny Śląsk.

Z meczu w Tarnowskich Górach przeprowadzimy relację tekstową. Zapraszamy do jej śledzenia.

Krystian Stenzinger arbitrem meczu Gwarek – Ślęza

Sobotni mecz 14. kolejki rozgrywek III ligi pomiędzy Gwarkiem Tarnowskie Góry i Ślęzą Wrocław sędziować będzie Krystian Stenzinger z Żagania.

Obecny sezon dla 27-letniego Krystiana Stenzingera jest siódmym, w którym sędziuje on na trzecioligowym poziomie rozgrywkowym. Do tej pory arbiter z Żagania sześciokrotnie sędziował w meczach z udziałem Ślęzy Wrocław. Bilans tych spotkań to 4. zwycięstwa żółto-czerwonych, 1. remis i 1. porażka.

W obecnym sezonie Krystian Stenzinger sędziował w 2. meczach III ligi. Pokazał w nich 9. (4,5 na mecz) żółtych i 3. czerwone kartki.