Kamil Glenc: „To będzie spotkanie walki”

Przed sobotnią konfrontacją z Pniówkiem 74 Pawłowice rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Kamilem Glencem.

 

Sama końcówka zadecydowała o Waszym zwycięstwie w pojedynku z Foto Higieną. Czy jeżeli spojrzymy na cały mecz można uznać, że był to zasłużony sukces ekipy z Pawłowic?
Spotkanie było od początku wyrównane. Na przerwę oba zespoły schodziły bez strzelonych bramek. Drugą połowę lepiej zaczęła drużyna z Gaci. My popełnialiśmy proste błędy w obronie, z których jeden zakończył się golem dla gości. Rywale mieli jeszcze parę okazji, ale na nasze szczęście ich nie wykorzystali, co w końcówce się zemściło i ostatecznie wygraliśmy 2-1 po bramkach Wojtka Caniboła. Można powiedzieć, że szczęście w końcu się do nas uśmiechnęło.

Sobotnia wygrana była dla Was dopiero pierwszą wiktorią w tym sezonie. Czego brakowało Wam we wcześniejszych pojedynkach, by tych punktów było w Waszym dorobku przynajmniej kilka więcej?

W poprzednich meczach paradoksalnie nasza gra wyglądała lepiej. Graliśmy solidnie w obronie, lecz mimo wielu stworzonych sytuacji w ofensywie nie potrafiliśmy ich skończyć golem. W końcu w sobotę udało się zgarnąć pełną pulę i mam nadzieję, że ta wygrana da nam spokój przede wszystkim w głowach ponieważ kolejne remisy nikogo nie zadowalały i wprowadzały nerwowość w naszej grze.

Jesteście drużyną, która traci mało goli, ale też ich mało zdobywa. Taki jest Wasz styl grania?

Taki styl można było już zauważyć w zeszłym sezonie, kiedy po rundzie jesiennej mieliśmy tylko czternaście straconych bramek. Niestety nie udało się powtórzyć tego samego wyniku w drugiej rundzie. Najważniejsza dla nas jest solidna obrona, a z przodu mamy wielu chłopaków, którzy grali na wyższym poziomie. Jestem pewny, że w następnych kolejkach poprawimy nasz bilans strzelonych goli.

Patrząc na liczbę zdobytych i straconych bramek w bieżących rozgrywkach ciut lepsze statystyki niż Twoja ekipa ma wrocławska Ślęza, a więc Wasz następny przeciwnik. Myślisz, że może być to pojedynek, w którym o wygranej któregoś z zespołów zadecyduje ten jedyny zwycięski gol?
Bardzo możliwe. Ślęza u siebie zawsze była niewygodnym rywalem i ciężko było o punkty na waszym boisku. Początek sezonu pokazał, że żaden zespół nawet nie strzelił tam gola i wygraliście oba mecze. Z pewnością będzie to spotkanie walki i ciężko powiedzieć kto w nim zwycięży.

Jakie są według Ciebie największe atuty wrocławskiej drużyny?
Ekipa Ślęzy to młodzi ambitni zawodnicy, którzy odważnie i z pewnością siebie rozgrywają piłkę. Tworzą solidny i poukładany zespół oraz cierpliwie prowadzą grę. Będziemy musieli uważać, by głupio nie tracić piłki szczególnie w środku pola, bo jak widzieliśmy w wcześniejszych pojedynkach kontry były zabójcze dla rywali.

6. kolejka III ligi: Typy Jakuba Bohdanowicza

Oto jakie rozstrzygnięcia w 6. kolejce III ligi (gr. 3) typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Jakub Bohdanowicz.

 

 

Śląsk II Wrocław

Rekord Bielsko-Biała

X

Foto-Higiena Gać

Zagłębie II Lubin

2

Ślęza Wrocław

Pniówek 74 Pawłowice

1

MKS Kluczbork

LZS Starowice Dolne

1

Górnik II Zabrze

Ruch Chorzów

1

Piast Żmigród

Lechia Zielona Góra

1

Gwarek Tarnowskie Góry

Polonia Bytom

X

Miedź II Legnica

ROW 1964 Rybnik

2

Stal Brzeg

Ruch Zdzieszowice

X

 

 

 

 

 

 

 

 

.

 

Ślęza z Pniówkiem zagra po raz 7.

Sobotni mecz Ślęzy Wrocław z Pniówkiem 74 Pawłowice, będzie siódmą w historii, ligową potyczką tych zespołów.

 
Do pierwszej konfrontacji Ślęzy z Pniówkiem doszło w październiku 2016 r. w Pawłowicach. Gospodarze uzyskali prowadzenie po strzale Mateusza Majsnera. W drugiej połowie okazji do wyrównania nie wykorzystał Mateusz Kluzek nie wykorzystując rzutu karnego. W 80 min. do remisu doprowadził jednak Maciej Firlej. Gdy już wydawało się, ze mecz zakończy się wynikiem 1:1, w 87 min. gola na wagę zwycięstwa dla Pniówka zdobył Kamil Kostecki.

Rewanżowy mecz odbył się w maju 2017 r. w Oławie. Spotkanie to miało ogromną dramaturgię. Po samobójczym golu Filipa Olejniczaka goście obieli prowadzenie, które utrzymywali prawie do końca meczu. Punktów ze sobą w drogę powrotną jednak nie zabrali, bowiem w 88 min. wyrównał Maciej Firlej, a w doliczonym czasie gola na wagę kompletu punktów zdobył dla Ślęzy Olejniczak.

Trzecia potyczka miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku w Pawłowicach i zakończyła się rezultatem 3:3. Do przerwy Ślęza grała znakomicie i po dwóch trafieniach Macieja Matusika prowadziła 2:0, co było najmniejszym wymiarem kary dla miejscowych. Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie i do głosu doszli gospodarze. Już w 47 min. kontaktowego gola zdobył Mateusz Szatkowski, a w 56 min. do wyrównania doprowadził Kamil Glenc. Ponownie na prowadzenie żółto-czerwonych wyprowadził w 68 min. Maciej Firlej. Ślęza nie mogła jednak cieszyć się ze zwycięstwa, o czym w dużej mierze zadecydował arbiter, dyktując w 81 min. karnego „z kapelusza”, zamienionego na bramkę przez Szatkowskiego.

Czwarty mecz pomiędzy Ślęzą i Pniówkiem odbył się 31 marca 2018 r. we Wrocławiu. Kibice długo musieli czekać w nim na bramki. Wreszcie w 73 min. wynik otworzył Jakub Bohdanowicz, a końcowy rezultat (2:0) ustalił w 89 min. Jakub Jakóbczyk.

Pierwsza konfrontacja w poprzednim sezonie pomiędzy ekipami z Wrocławia i Pawłowic miała miejsce 23 września ubiegłego roku Na Niskich Łąkach. Pewnie, bo 3:0 wygrała Ślęza, po golach Jakuba Bohdanowicza (36′), Mateusza Stempina (37′) i Macieja Matusika (48′).

W rewanżu, który odbył się 1 maja 2019 r. w Pawłowicach, również górą byli żółto-czerwoni, którzy po golu Jakuba Berkowicza zdobytym w 81 min. zwyciężyli 1:0.

Dotychczasowy bilans – 4. zwycięstwa Ślęzy, 1. remis i 1. zwycięstwo Pniówka. Bramki 12-6 dla 1KS-u.

Zapowiedź 6. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Osiem spotkań 6. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) rozegranych zostanie w sobotę (7 września), a jedno we wtorek (10 września)

 
STAL BRZEG – RUCH ZDZIESZOWICE sobota godz.13
Derby Opolszczyzny. Mecze pomiędzy tymi zespołami zazwyczaj dostarczają wielu emocji i tym razem powinno być podobnie. Własny obiekt i lepsza jak dotąd dyspozycja, faworytem tej potyczki czynią niepokonaną jeszcze Stal.

MIEDŹ II LEGNICA – ROW 1964 RYBNIK sobota godz.16
Szanse na pierwsze w sezonie zwycięstwo rezerw Miedzi stanowi fakt, że jak na razie rybniczanom kiepsko wiedzie się w delegacjach.

PIAST ŻMIGRÓD – LECHIA ZIELONA GÓRA sobota godz.16
Obie drużyny spisują się jak dotąd podobnie i zgromadziły po tyle samo punktów. Mimo to, troszkę więcej szans na zwycięstwo dajemy w tym starciu miejscowym.

FOTO-HIGIENA GAĆ – ZAGŁĘBIE II LUBIN sobota godz.16
Szczęście towarzyszące Foto-Higienie w pierwszych kolejkach, opuściło ten zespół w minioną sobotę w Pawłowicach. Czy powróci do niego w meczu z rezerwami Zagłębia, których start w nowym sezonie jest raczej kiepski. Pożyjemy, zobaczymy.

ŚLĄSK II WROCŁAW – REKORD BIELSKO-BIAŁA sobota godz.17
Rozbity w środę Rekord, raczej nie jest w komfortowej sytuacji przed potyczką na boisku lidera. Rezerwy Śląska powinny to spotkanie wygrać, bo mają ku temu wszelkie argumenty.

GÓRNIK II ZABRZE – RUCH CHORZÓW sobota godz.17
Mecz rozegrany zostanie na stadionie przy ul. Roosevelta i zapowiada się, że obejrzy go duża ilość kibiców. Da on też odpowiedź, czy forma Ruchu rzeczywiście idzie w górę, czy też wygrana z Rekordem to był tylko jednorazowy wyskok.

MKS KLUCZBORK – LZS STAROWICE DOLNE sobota godz.19
MKS spadł na ostatnią pozycję w tabeli, a mecz z beniaminkiem stanowi doskonałą okazję dla gospodarzy, by szybko te niechciane miejsce zamienić na lepsze.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – POLONIA BYTOM wtorek godz.15:30
Gwarek zawodzi do tej pory, co stanowi okazję dla gości, na kolejny krok w górę tabeli.

ŚLĘZA WROCŁAW – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE sobota godz.16
Zapowiedź tego meczu ukaże się w piątek.

Pniówek 74 Pawłowice – dotychczasowe mecze / strzelcy

Jedno zwycięstwo, trzy remisy i jedna porażka, to bilans dotychczasowych meczów najbliższego rywala Ślęzy, zespołu Pniówka 74 Pawłowice.

 

Pniówek 74 Pawłowice – dotychczasowe mecze

1. LZS Starowice Dolne – Pniówek 0:0
2. Śląsk II Wrocław – Pniówek 2:0
3. Pniówek – Zagłębie II Lubin 1:1
4. Rekord Bielsko-Biała – Pniówek 0:0
5. Pniówek – Foto-Higiena Gać 2:1

Pniówek 74 Pawłowice – strzelcy

2 – Wojciech Caniboł
1 – Dawid Hanzel

Spacerkiem po awans

W rozegranym w Piotrowicach meczu 1/32 rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski, Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym KS-em 11:0.

 

Mecz bez historii, a o jego przebiegu najlepiej świadczy końcowy rezultat. Olbrzymia przewaga wrocławian, ale nie mogło być inaczej gdy grały ze sobą zespoły, które dzieli różnica czterech klas rozgrywkowych. Ambitni gospodarze, których wspomagał kilkuosobowy, wyposażony w bęben „młyn” może i chcieli, ale nie potrafili przeciwstawić się żółto-czerwonym i przez 90 minut udało im się przeprowadzić tylko jedną akcję pod bramką wrocławian. Mecz był bardzo czysty, za co możemy podziękować miejscowym piłkarzom, a drużynie KS-u życzymy powodzenia w rozgrywkach B-klasy i upragnionego awansu. Dodajmy jeszcze, że w naszym zespole nie zagrali dziś Marcin Wdowiak, Maciej Tomaszewski i Semir Ahmed, a debiut w oficjalnym meczu zaliczył Kacper Koziarz.

KS PIOTROWICE – ŚLĘZA WROCŁAW 0:11 (0:5)

0:1 Tragarz 2′
0:2 Matusik 15′
0:3 Matusik 17′
0:4 P. Kłodnicki (samobójcza) 23′
0:5 Tragarz 34′
0:6 Lewkot 52′
0:7 Muszyński 59′
0:8 Lewkot 61′
0:9 Traczyk 74′
0:10 Lewkot 77′
0:11 Muszyński 88′

KS Piotrowice – Kuriata, Moneta, Mi.Kłodnicki, Paleczek, Szot, Saja (34’J.Kłodnicki), Fedec (59’Ma.Kłodnicki), Stachurski, P.Kłodnicki, Kwiecień, J.Boczar
Ślęza – Koziarz, Gil (46’Stempin), Kotyla (46’Repski), Bohdanowicz, Lewkot, Matusik (46’Traczyk), Gutierrez (46’Pisarczuk), Tragarz (46’Dyr), Niemienionek, Muszyński, Niewiadomski

Sędziowali – Tomasz Matyja oraz Paweł Staniucha i Arkadiusz Fiut (KS Wrocław)
Widzów – 80

W zaległym meczu Ruch lepszy od Rekordu

W rozegranym w Bielsku-Białej zaległym meczu 2. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Rekord przegrał z Ruchem Chorzów 0:3

 

REKORD BIELSKO-BIAŁA – RUCH CHORZÓW 0:3
Patrząc na wcześniejsze rezultaty obydwu zespołów, wynik tej konfrontacji stanowi niespodziankę. Chorzowianie zdobyli wszystkie bramki przed przerwą, a dzięki zdobytemu kompletowi punktów, pozbyli się minusowego deficytu punktowego i opuścili ostatnie miejsce w tabeli.

III liga kobiet – Feralna końcówka i pierwsza porażka z UKS-em

W rozegranym w Bierutowie mieczu 3. kolejki rozgrywek III ligi kobiet, Ślęza Wrocław przegrała z miejscowym UKS-em 1:2.

 

Pierwszy raz w historii potyczek tych zespołów, komplet punktów zdobył UKS. Jak dowiedzieliśmy się od trenera Arkadiusza Domaszewicza, był to dobry mecz w wykonaniu obydwu drużyn. W pierwszej połowie Ślęza miała dwie doskonałe okazje, których nie wykorzystały Olga Sokołowska i Aleksandra Kucharska. Swoje szanse miały też bierutowianki, lecz żadnej z drużyn nie udało się otworzyć wyniku jeszcze przed przerwą. Druga połowa przebiegała przy przewadze Ślęzy. W 54 min. Karina Kruk nie wykorzystała rzutu karnego, ale w 75 min. gola dla 1KS-u zdobyła Patrycja Piotrowska i wydawać się mogło, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Niestety, w samej końcówce gospodynie wyrównały po błędzie naszej bramkarki, a na dodatek, z rzutu wolnego zdobyły zwycięska bramkę. Trener Domaszewicz podsumował tem mecz krótko – fajny mecz, ale przegrany. Pozostaje nam zatem pogratulować zwycięstwa zespołowi z Bierutowa, ale też nie robimy z tej porażki tragedii. Przed nami jeszcze dużo grania i dużo punktów do zdobycia. Najbliższa okazja ku temu już w niedzielę, gdy do Wrocławia zawita Kolektyw Radwanice.

UKS BIERUTÓW – ŚLĘZA WROCŁAW 2:1 (0:0)

0:1 Piotrowska 75′
1:1 ? 88′
2:1 ? 90′

Ślęza – Malinowska, Gaber, Igałowicz, Piotrowska (80’Stępień), Wolak, Kucharska, Tyza (85’Kieliba), Dobies (75’Szopińska), Olbińska, Sokołowska (65’Mielniczuk), Kruk

Pucharowa relacja na żywo!

Zapraszamy na relację na żywo z meczu 1/32 rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski KS Piotrowice – Ślęza Wrocław.

 

 

Pucharową przygodę rozpoczynamy w Piotrowicach

W środę (4 września) w Piotrowicach (gm. Kostomłoty) rozegrany zostanie mecz 1/32 rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski pomiędzy miejscowym KS-em i Ślęzą Wrocław.

 
Na profilu KS-u Piotrowice umieszczono grafikę zapraszającą na to spotkanie, a na niej czytamy między innymi takie słowa – Każdego rywala puszczamy z dymem – a także, że obiekt na którym rozegrany zostanie mecz, to „Twierdza Piotrowice”. W zapowiedzi przedmeczowej czytamy też – Każdy z zawodników zapowiada, że da z siebie więcej niż 200% by sprawić niespodziankę z wyżej notowanym rywalem.
Jedno jest pewne, nikt się nie położy przed zawodnikami z Wrocławia –

Piotrowice, to licząca około 800. mieszkańców wieś, znana z wielu zabytków. O piłkarskiej drużynie z tej miejscowości póki co słychać raczej było niewiele. Historia miejscowego Klubu Sportowego jest stosunkowo krótka. Założony on został w 2012 roku. Trzy pierwsze sezony występował w C-klasie, a od sezonu 2015/16 rywalizuje w rozgrywkach B-klasy. W poprzednich rozgrywkach KS otarł się o awans, zajmując 3. miejsce w końcowej tabeli, ze startą tylko 1 pkt. do dwóch wyżej uplasowanych zespołów. W sezonie 2019/20 klub z Piotrowic rozegrał dotąd tylko jeden mecz, w którym wygrał we Wrocławiu ze Spartą II 3:0.

KS Piotrowice w bieżącym sezonie po raz pierwszy przystąpił do rozgrywek pucharowych. Już teraz możemy powiedzieć, że debiut w nich jest dla tego klubu udany, bowiem w rundzie wstępnej wygrał z A-klasowym LZS-em Osiek 5:2.

Jak na B-klasę kadra zespołu z Piotrowic jest bardzo liczna, bo do rozgrywek zgłoszonych jest aż 31. zawodników (kadra Ślęzy to 21. piłkarzy), choć zarówno w meczu pucharowym, jak i ligowym protokół meczowy nie był w pełni wypełniony. W kadrze tej znajdziemy wielu bardzo doświadczonych zawodników ( jest w niej m.in. 59 letni Tadeusz Orzechowski), ale nie brakuje też młodzieży. Patrząc po zgłoszonych piłkarzach widzimy też, że KS Piotrowice to rodzinny klub, bowiem piłkę kopie w nim aż czterech panów o nazwisku Kłodnicki, a także po dwóch o nazwisku Boczar i Saja.

Trenerem KS-u jest od niedawna Paweł Jankowski. Szkoleniowiec ten na wieść, że jego zespół zagra ze Ślęzą, na jednym z naszych profilów napisał – Fantastycznie! Liczę na to, że moi zawodnicy będą mogli się dużo od Was nauczyć. W każdym razie, nie skreślajcie nas na starcie, powalczymy. Do zobaczenia!

Odpowiadając trenerowi naszych rywali, możemy powiedzieć, że nigdy nikogo nie skreślamy, a do tego meczu podejdziemy z pełnym szacunkiem dla naszych przeciwników. Słowo szacunek rozumiemy jednak też w taki sposób, że jego okazanie, to jak najlepsza gra i chęć uzyskania jak najlepszego rezultatu. Po taki też Ślęza pojedzie do Piotrowic. Trener Grzegorz Kowalski z pewnością dokona sporo roszad w składzie i będzie on pewnie trochę odbiegał od tych z meczów ligowych. Nie ma to jednak najmniejszego znaczenia, bo ci co wybiegną na boisko, mają zagrać jak najlepiej i choćby przez moment nie mogą pozwolić sobie na zlekceważenie przeciwnika.

Spotkanie sędziować będzie Paweł Małecki (IV liga)

Z meczu w Piotrowicach przeprowadzimy relację tekstową. Zapraszamy do jej śledzenia.