Bramki z meczu KS Polkowice – Ślęza

Oto jak padały gole w spotkaniu KS Polkowice – Ślęza Wrocław.

 

 

Krystian Stenzinger arbitrem meczu Ślęza – Pniówek

Sobotni mecz 21. kolejki rozgrywek III ligi pomiędzy Ślęzą Wrocław i Pniówkiem 74 Pawłowice sędziować będzie Krystian Stenzinger z Żagania.

 

Obecny sezon dla 26-letniego Krystiana Stenzingera jest piątym, w którym sędziuje on na trzecioligowym poziomie rozgrywkowym. W bieżących rozgrywkach arbiter z Żagania nie sędziował jeszcze meczu z udziałem Ślęzy Wrocław, ale wcześniej czynił to czterokrotnie. Bilans tych spotkań to 2. zwycięstwa żółto-czerwonych, 1. remis i 1. porażka.

W sezonie 2017/2018 Krystian Stenzinger sędziował dotąd 6. meczów III ligi. Pokazał w nich 39. (6,5 na mecz) żółtych kartek, 1. czerwoną i podyktował 7. rzutów karnych.

III liga kobiet – Dziewczyny postraszyły zdecydowanego faworyta

W meczu 13. kolejki rozgrywek III ligi kobiet Ślęza Wrocław przegrała w Jeleniej Górze z miejscowym Orlikiem 1:2

 

Można powiedzieć, że wrocławianki jechały dziś do jaskini lwa. Miały bowiem zagrać z mającym w swoim składzie doświadczone i ograne na wyższych poziomach rozgrywkowych piłkarki, zespołem niepokonanego w rozgrywkach Orlika. I choć dziewczynom nie udało się urwać punktu zdecydowanemu faworytowi do awansu, to po raz drugi w tym sezonie (pierwszy raz w pucharze) mocno mu się postawiły.

Trener Arkadiusz Domaszewicz – Z takim przeciwnikiem jak zespół z Jeleniej Góry nie można popełniać prostych błędów, jeśli zamierza się osiągnąć korzystny rezultat. Pojechaliśmy na mecz po 3 pkt i z takim nastawieniem wyszliśmy na boisko. Szybko stracona bramka, bo już w 45 sekundzie nieco zweryfikowała nasza taktykę, jednak nie zmieniło to naszego celu. Sytuacje skomplikowała J. Płonowska strzelając piękna bramkę z 25 metrów na 2-0. Czego nie udało się w pierwszej połowie, udało się zrobić po przerwie. W 65 minucie piłkę po błędzie obrończyni przejęła Kinga Podkowa i strzeliła bramkę dającą kontakt z przeciwnikiem. Do końca spotkania to do nas należała inicjatywa i chęć zdobycia bramki wyrównującej, jednak zespól Orlika wykazał się dużym doświadczeniem i utrzymał korzystny dla siebie wynik.
Na podsumowanie rundy jeszcze będzie czas, ale już teraz mogę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z wyniku i tego jak ten młody zespół rozwija się. Ciężka praca dziewczyn przynosi efekty, może nie zawsze w postacie 3 pkt, ale na to jeszcze przyjdzie czas. Teraz przed nami rozgrywki halowe, a po nich krótki odpoczynek i powrót do treningów.

ORLIK JELENIA GÓRA – ŚLĘZA WROCŁAW 2:1 (2:0)

Bramka – Podkowa

Ślęza – Malinowska, Pawlak (75’Kiliman), Olbińska, Stępień, Frączkiewicz 45’Balsam), Wolak, Piotrowska (41’Franczak), Mikołajczyk (55’Kasiura), Podkowa, Kucharska (60’Czajka) , Mielniczuk

Grzegorz Kleemann: „To będzie ciężki dla nas mecz”

Przed spotkaniem z Pniówkiem 74 Pawłowice rozmawiamy z bramkarzem tejże drużyny Grzegorzem Kleemannem.

 

 

Po zdobyciu wyrównującego gola byliście bardzo blisko osiągnięcia remisu w meczu z rezerwami Zagłębia, jednak to rywale zadali ostatecznie decydujący cios w tym pojedynku. Jak go podsumujesz?

Myślę, że mieliśmy w tym spotkaniu przewagę. W pierwszej połowie drużynę przeciwną przed utratą gola ratowały słupek i poprzeczka i mogło się wydawać, że to my jesteśmy bliżej strzelenia bramki. Niestety w ostatniej akcji pierwszej połowy złe krycie spowodowało gola „do szatni” dla zespołu z Lubina. W drugiej części gry po czerwonej kartce chcieliśmy za wszelką cenę zdobyć bramkę i zdołaliśmy ją strzelić. Pod koniec meczu niestety za bardzo się otworzyliśmy i rywale wykorzystywali to po kontrze, której mogliśmy spokojnie zapobiec.

Ty dopiero nie tak dawno dołączyłeś do ekipy z Pawłowic. Jaki jest jej potencjał?

Dołączyłem to tej drużyny tak na prawdę pod koniec przygotowań i uważam, że skład mamy ciekawy ponieważ zbudowany jest zarówno z doświadczonych graczy jak i z młodych zawodników.

Ze względu na zawirowania pogodowe pojedynek z zespołem Zagłębia był pierwszym rozegranym przez Pniówek podczas piłkarskiej wiosny w 3. grupie III ligi. Co musicie według Ciebie poprawić w swojej grze, aby Wasze wyniki były lepsze?

Myślę, że ostatni mecz pokazał, że mamy potencjał i nie boimy się żadnego przeciwnika. Zabrakło trochę skuteczności i większego skupienia pod naszą bramką, więc myślę, że z czasem wszystko będzie po naszej myśli i zaczniemy punktować, a ten wynik przed własną publicznością na inaugurację „piłkarskiej wiosny” był wypadkiem przy pracy i teraz będzie już tylko lepiej.

Już niebawem Święta Wielkanocne, ale jeszcze przed nimi Wasz wyjazdowy pojedynek ze Ślęzą Wrocław. Obie drużyny niezbyt dobrze rozpoczęły drugą część sezonu. Jak musicie zagrać w tym meczu, aby choćby ten świąteczny czas spędzić w dobrych nastrojach?

Na pewno do tego spotkania podejdziemy jak do każdego innego czyli zagramy w nim o zwycięstwo. Musimy być w nim bardzo skoncentrowani i trzymać się taktyki.

Jakiego pojedynku się spodziewasz?

Na pewno nie będzie łatwo, ponieważ to Ślęza jest wyżej w tabeli. Rywale potrafili w poprzednich spotkaniach pokazać dobrą piłkę, więc na pewno to będzie ciężki dla nas mecz.

Mecz KS Polkowice – Ślęza na fotografii

Prezentujemy zdjęcia z meczu KS Polkowice – Ślęza Wrocław.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż

 

21. kolejka III ligi: Typy Dawida Molskiego

Oto jakie rozstrzygnięcia w 21. kolejce III ligi (grupa 3) typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Dawid Molski.

 

 

Miedź II Legnica

Ruch Zdzieszowice

2

Stal Bielsko-Biała

Rekord Bielsko-Biała

2

Polonia Głubczyce

KS Polkowice

2

Skra Częstochowa

Stal Brzeg

2

Stilon Gorzów Wielkopolski

Lechia Dzierżoniów

1

Unia Turza Śląska

Górnik II Zabrze

X

Ślęza Wrocław

Pniówek 74 Pawłowice

1

Zagłębie II Lubin

Falubaz Zielona Góra

1

Piast Żmigród

Gwarek Tarnowskie Góry

2

KS Polkowice – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu KS Polkowice – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Enkeleid Dobi (trener KS Polkowice): „Jak się nie strzela to się nie wygrywa meczu, a strzeliliśmy dzisiaj jedną bramkę mniej niż przeciwnik. Jestem trochę rozczarowany naszą grą w porównaniu do poprzedniego meczu z Zagłębiem. Gratuluję przeciwnikom, którzy grali bardzo konsekwentnie i odpowiedzialnie wykorzystując swoje sytuacje. Gdybyśmy wykorzystali swoje na początku meczu… Ale nie ma co mówić „gdyby, gdyby”. Będziemy mieli teraz czas żeby dużo rzeczy poprawić, zwłaszcza naszą stabilność. Bo czasami gramy bardzo fajne mecze, a czasami nie wiem co się dzieje.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „To był trudny mecz, aczkolwiek wiedzieliśmy, że jedziemy do dobrego przeciwnika, który ma swoje aspiracje, swoje ambicje. Chcieliśmy się z tym wszystkim zmierzyć, zobaczyć kim my dzisiaj jesteśmy. Wygraliśmy, uważam, że zasłużenie, no i z tego się należy cieszyć, a co dalej z tym zrobimy w zimie i na wiosnę tego nikt nie wie.”

Rafał Karmelita (KS Polkowice): „Zasłużone zwycięstwo Ślęzy. Można powiedzieć, że przeszliśmy obok meczu. Założenia przedmeczowe nie zostały zrealizowane. Pierwsza połowa to dominacja Ślęzy. W drugiej części nasza gra zmieniła się i to my szturmowaliśmy bramkę gości. Niestety gole wpadły po indywidualnych błędach naszego zespołu. Trzy punkty wracają do Wrocławia po dobrej lekcji ze strony Ślęzy. Wiem, że naszą drużynę stać na więcej. Uważam, że nie zasługuje ona na granie w trzeciej lidze tylko o ligę wyżej. Teraz wyłącznie skupiamy się na rundzie wiosennej. Gratuluję zwycięstwa.”

Mateusz Kluzek (Ślęza): „Cieszymy się, że pozytywnie kończymy tę rundę, a zwycięstwo na trudnym terenie smakuje jeszcze bardziej. Przez cały mecz mocno na to pracowaliśmy. Jak w wielu poprzednich spotkaniach nie zabrakło walki i determinacji, co ponownie było kluczem do sukcesu. Zostawiliśmy na boisku kawał zdrowia i za to należy się uznanie dla chłopaków. Mamy teraz chwilę na zasłużony wypoczynek i regenerację, a od stycznia zaczynamy przygotowania, by w kolejnej rundzie Ślęza pozostała zwycięska.”

Zapowiedź 21. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W Wielką Sobotę (31 marca) rozegranych zostanie 8. spotkań 21. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3). Jeden mecz odbędzie się w środę (4 kwietnia).

 
POLONIA GŁUBCZYCE – KS POLKOWICE sobota godz.13
Rozpędzony zespół z Polkowic na boisku outsidera raczej problemów mieć nie powinien. Stanie za to przed szansą by poprawić sobie i tak dobry bilans bramkowy.

UNIA TURZA ŚLĄSKA – GÓRNIK II ZABRZE sobota godz.14
Duet trenerski Dankowski – Kostrzewa stanie wraz z Unią przeciw drużynie, którą jeszcze niedawno prowadzili. Dla gospodarzy jest to mecz o życie, bo każda strata punktów sprawi, że będzie im już niezwykle trudno włączyć się do rywalizacji o utrzymanie. Tymczasem rezerwy Górnika dopiero pierwszy raz w rundzie wiosennej wybiegną na boisko.

PIAST ŻMIGRÓD – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY sobota godz.14
Po zwycięstwie w Zielonej Górze humory w Żmigrodzie dopisują. Tak naprawdę jednak dopiero mecz z bardzo mocnym Gwarkiem będzie prawdziwym testem aktualnej dyspozycji piłkarzy Piasta.

SKRA CZĘSTOCHOWA – STAL BRZEG sobota godz.14
Hit kolejki. Mecz lidera po rundzie jesiennej z aktualnie przewodzącym w tabeli zespołem. Skra po dwóch wyjazdowych porażkach wraca na własne boisko, a na nim nie zwykła tracić punktów (tylko 1. remis i same zwycięstwa). Stal tymczasem doskonale wystartowała w rundzie rewanżowej i do Częstochowy jedzie z zamiarem podtrzymania passy. Będzie się działo.

STAL BIELSKO-BIAŁA – REKORD BIELSKO-BIAŁA sobota godz.14
Każde derby to coś więcej niż zwykły mecz. Również w tych emocji nie powinno zabraknąć, zwłaszcza, że trudno wskazać w nich faworyta.

ZAGŁĘBIE II LUBIN – FALUBAZ ZIELONA GÓRA sobota godz.14
Dla Falubazu, który wiosną nie zdobył jeszcze choćby punktu to już ostatni moment by włączyć się do gry o uniknięcie degradacji. Po tym jak jednak zielonogórzanie dotąd się prezentują, ich szanse na korzystny rezultat w Lubinie nie wydają się zbyt duże.

STILON GORZÓW WLKP. – LECHIA DZIERŻONIÓW sobota godz.16
Dwie porażki Stilonu wiosną nie odzwierciedlają do końca dyspozycji tego zespołu. Z Lechią gorzowianie powinni sobie poradzić, bo mają ku temu wszelkie argumenty.

MIEDŹ II LEGNICA – RUCH ZDZIESZOWICE środa godz.15
Po dość niespodziewanej porażce ze Stalą Bielsko-Biała, rezerwy Miedzi wciąż znajdują się w niewesołej sytuacji. Aby ją poprawić potrzebne jest zwycięstwo z Ruchem, a nie będzie o nie łatwo.

ŚLĘZA WROCŁAW- PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE sobota godz.13
Zapowiedź tego meczu ukaże się osobno.

KS Polkowice – Ślęza Wrocław w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu KS Polkowice – Ślęza Wrocław

 

 

strzały celne

KS – 8
Ślęza – 5

strzały niecelne

KS – 8
Ślęza – 6

rzuty rożne

KS – 12
Ślęza – 2

spalone

KS – 2
Ślęza – 5

faule

KS – 18
Ślęza – 12

żółte kartki

KS – 3
Ślęza – 1

Ślęza z Pniówkiem zagra po raz czwarty

Sobotni mecz Ślęzy Wrocław z Pniówkiem 74 Pawłowice, będzie dopiero czwartą w historii, ligową potyczką tych zespołów.

 

Dotychczasowy bilans jest wyrównany. Oba zespoły wygrały po jednym meczu i w jednym odnotowano też wynik remisowy. Również bilans bramkowy jest równy, bowiem zarówno Ślęza jak i Pniówek zdobyły w tych meczach po 6. goli.

Do pierwszej konfrontacji Ślęzy z Pniówkiem doszło w październiku 2016 r. w Pawłowicach. Gospodarze uzyskali prowadzenie po strzale Mateusza Majsnera. W drugiej połowie okazji do wyrównania nie wykorzystał Mateusz Kluzek nie wykorzystując rzutu karnego. W 80 min. do remisu doprowadził jednak Maciej Firlej. Gdy już wydawało się, ze mecz zakończy się wynikiem 1:1, w 87 min. gola na wagę zwycięstwa dla Pniówka zdobył Kamil Kostecki.

Rewanżowy mecz odbył się w maju 2017 r. w Oławie. Spotkanie to miało ogromną dramaturgię. Po samobójczym golu Filipa Olejniczaka goście obieli prowadzenie, które utrzymywali prawie do końca meczu. Punktów ze sobą w drogę powrotną jednak nie zabrali, bowiem w 88 min. wyrównał Maciej Firlej, a w doliczonym czasie gola na wagę kompletu punktów zdobył dla Ślęzy Olejniczak.

Ostatnia potyczka miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku w Pawłowicach i zakończyła się rezultatem 3:3. Do przerwy Ślęza grała znakomicie i po dwóch trafieniach Macieja Matusika prowadziła 2:0, co było najmniejszym wymiarem kary dla miejscowych. Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie i do głosu doszli gospodarze. Już w 47 min. kontaktowego gola zdobył Mateusz Szatkowski, a w 56 min. do wyrównania doprowadził Kamil Glenc. Ponownie na prowadzenie żółto-czerwonych wyprowadził w 68 min. Maciej Firlej. Ślęza nie mogła jednak cieszyć się ze zwycięstwa, o czym w dużej mierze zadecydował arbiter, dyktując w 81 min. karnego „z kapelusza”, zamienionego na bramkę przez Szatkowskiego.