Bartosz Włodarczyk: „Ślęza to bardzo solidny zespół”
Przed niedzielnym meczem z MKS Kluczbork rozmawiamy z piłkarzem tego zespołu, współliderem klasyfikacji najlepszych strzelców III ligi (gr. 3) Bartoszem Włodarczykiem.
Bardzo wysokie zwycięstwo odnieśliście w ostatniej kolejce w pojedynku z Piastem Żmigród. Jak podsumujesz to spotkanie?
Sądzę, że w tym meczu nie było słabego punktu na boisku. Każdy z nas zagrał na odpowiednim poziomie i każdy zawodnik dał z siebie 100 %. Wiedzieliśmy też, że Piast potrafi grać w piłkę i musieliśmy być dobrze poukładani taktycznie, bo przeciwnik w swojej ekipie ma paru bardzo dobrych graczy i jeśli jednemu dalibyśmy trochę miejsca to byłoby to od razu wykorzystane. Cieszy na pewno skuteczność, bo nie przypominam sobie pojedynku nawet sparingowego, w którym strzelilibyśmy aż siedem bramek. Nie popadamy po tym spotkaniu w superoptymizm, bo wiemy, że w niedzielę czeka nas kolejny mecz tym razem ze Ślęzą.
Sezon rozpoczął się dla Was bardzo dobrze. Jesteście liderem po dotychczas rozegranych pojedynkach. Jaka jest recepta na sukces drużyny prowadzonej przez trenera Jana Furlepę?
Sądzę, że przede wszystkim kolektyw. Panuje bardzo dobra atmosfera w zespole. Mamy mieszankę doświadczenia z młodością i bardzo dobrze to funkcjonuje.
Już w najbliższą niedzielę pojedynek na szczycie. Zagracie w wyjazdowej konfrontacji z wiceliderem – Ślęzą Wrocław. Jakie są atuty Twojej ekipy, a jakie drużyny ze stolicy Dolnego Śląska przed tym spotkaniem?
Naszym atutem jest to, że jesteśmy kolektywem. Nie ma obrażania się, że coś nie wyjdzie tylko bardziej wsparcie ze strony kolegów. Wszyscy się razem napędzamy i trzymamy razem. Ślęza wiadomo, że lubi grać w piłkę i jest bardzo solidnym zespołem, budowanym od paru lat z bardzo ciekawymi piłkarzami.
Kiedy spotykają się dwie czołowe ligowe ekipy o wyniku decydują detale. Co może przesądzić o ewentualnym sukcesie MKS w tym meczu?
Przede wszystkim koncentracja i determinacja. Jeśli dobrą grę w piłkę połączymy z tymi dwiema cechami to wszystko jest możliwe.
Ten sezon jest także bardzo dobry nie tylko dla MKS, ale i dla Ciebie. Korona króla strzelców to Twój cel na ten sezon?
Nie myślę o tym, żeby zostać królem strzelców, bo bardziej dla mnie liczy się zespół, bez którego tych bramek by nie było tyle. Samemu można dużo zrobić, ale jako drużyna jeszcze więcej. Przede wszystkim liczy się dobro całej ekipy. Fajnie to wygląda póki co i oby tak do końca rundy.
Fot. J. Nałęcz (MKS Kluczbork)