Polonia-Stal – Ślęza w liczbach

Prezentujemy statystyki z meczu Polonia-Stal Świdnica – Ślęza Wrocław.

 

strzały celne

Polonia – 3
Ślęza – 7

strzały niecelne

Polonia – 3
Ślęza – 7

rzuty rożne

Polonia – 0
Ślęza – 7

spalone

Polonia – 1
Ślęza – 5

faule

Polonia – 12
Ślęza – 11

żółte kartki

Polonia – 1
Ślęza – 2

Cztery razy Stępień i na dokładkę Pisarczuk

W rozegranym w Świdnicy meczu 5. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław wygrała z miejscową Polonią-Stalą 5:2.

 

Dobra passa piłkarzy Ślęzy trwa. Dziś pewnie i wysoko żółto-czerwoni pokonali świdnicką Polonię-Stal. Mecz ten jednak trochę się różnił od tych rozegranych od 27 czerwca, czyli od wznowienia rozgrywek pucharowych, a następnie ligowych. Pierwszy raz w tym okresie Ślęza musiała odrabiać straty, tracąc jako pierwsza bramkę. W tym aspekcie wrocławianie poradzili sobie znakomicie. Pierwszy też raz żółto-czerwoni rozgrywali mecz nie przy słonecznej pogodzie i bardzo wysokiej temperaturze, a przy zmiennej aurze, przy momentami bardzo silnych opadach deszczu. I tu mogliśmy się przekonać, że żadne warunki nie przeszkadzają piłkarzom Ślęzy w skutecznej i okresami bardzo efektownej grze.

Dzisiejsze spotkanie moglibyśmy podzielić na dwie, nierówne części. O pierwszych 30. minutach chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć. Nie poznawaliśmy w tym okresie naszej drużyny, która była statyczna, popełniała sporo prostych błędów i jakby nie miała pomysłu na grę na świdnickim stadionie. Gospodarze, choć nie wyglądali o wiele lepiej, wykorzystali tę niemoc 1KS-u. Konkretnie uczynił to Marcos Baumgarten, który mocnym, a zarazem bardzo ładnym uderzeniem otworzył wynik spotkania. Polonia miała jeszcze jedną okazję, gdy piłka po strzale z rzutu wolnego jednego z miejscowych piłkarzy, przeleciała w niewielkiej odległości od słupka. W miarę upływu czasu wrocławianie zaczęli się budzić z letargu i przejmować inicjatywę na boisku. Ich gra była coraz lepsza, a końcówka pierwszej połowy była wręcz fenomenalna. Jeszcze strzał Huberta Muszyńskiego był niecelny, a z potężną bombą Roberta Pisarczuka, z problemami poradził sobie Bartłomiej Kot. Później już golkiper gospodarzy już tylko statystował przy sytuacjach bramkowych stwarzanych przez wrocławian. W 44 min. do wyrównania doprowadził Piotr Stępień. Za moment piłka po strzale Pisarczuka obiła słupek bramki Polonii. Już w doliczonym czasie po podaniu Pisarczuka, Stępień wyprowadził Ślęzę na prowadzenie, a jeszcze przed gwizdkiem zapraszającym piłkarzy na przerwę, po główce Adama Samca, futbolówka trafiła w poprzeczkę.

Druga połowa przebiegała już pod pełną kontrolą żółto-czerwonych. Rozpoczęła się ona wyśmienicie dla gości, bowiem wkrótce po jej rozpoczęciu, Patryk Paszkowski sfaulował w polu karnym Piotra Kotylę, a pewnym egzekutorem karnego był Pisarczuk. Gospodarze próbowali się odgryźć, a część kibiców widziała już piłkę w bramce po bardzo mocnym uderzeniu Roberta Myrty, ale było to jednak uderzenie niecelne. Wrocławianie tymczasem nie zamierzali poprzestać na trzech bramkach. W 53 min. niewiele pomylił się strzelając głową, Maciej Tomaszewski, Później niedokładnie przymierzyli Guliherme i Jakub Gil. Ten drugi zrehabilitował się w 78 min. idealnie obsługując podaniem Stępnia, a ten po raz trzeci wpisał się na listę strzelców. Naszemu napastnikowi wciąż było jednak mało, i w 82 min. dołożył kolejne trafienie. Ambitni gospodarze grali do końca i po pięknym uderzeniu Wojciecha Sowy, zniwelowali troszeczkę rozmiary wysokiej porażki.

Meczem w Świdnicy kończymy pierwszą serię spotkań rozgrywanych co trzy dni, ale już wkrótce czeka nas kolejna taka. Teraz jednak czeka nas spokojny tydzień, podczas którego nasz zespól przygotowywać się będzie do meczu z Ruchem Chorzów.

POLONIA-STAL ŚWIDNICA – ŚLĘZA WROCŁAW 2:5 (1:2)

1:0 Baumgarten 18′
1:1 Stępień 44′
1:2 Stępień 45+1′
1:3 Pisarczuk (karny) 49′
1:4 Stępień 78′
1:5 Stępień 82′
2:5 Sowa 85′

Polonia-Stal – Kot, Borowy (80’Filipczak), Sowa, Myrta, Kozaczenko (67’Krakowski), Baumgarten, Sztylka (46’Szuba), Stachurski (67’B.Paszkowski), Jaroszyński (75’Szczygieł), P.Paszkowski, Białas
rezerwa – Koziarz, Ł.Kot
Ślęza – Zabielski, Stempin (83’Dyr), Pisarczuk, Kotyla (90’Telatyński), Guilherme (69’Gil), Traczyk (69’Szydziak), Olejniczak (83’Bialik), Stępień, Samiec, Muszyński, Tomaszewski
rezerwa – Bołdyn, Szewczyk

Sędziowali – Maciej Mikołajewski (Świebodzin) oraz Marek Wentland i R.Nowak
Żółte kartki – Myrta – Traczyk, Gil
Widzów – 400

Relacja live ze Świdnicy!

Zapraszamy na relację na żywo z meczu Polonia – Stal Świdnica – Ślęza Wrocław.

 

Skra Wojnowice kolejnym pucharowym przeciwnikiem Ślęzy

W siedzibie Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej odbyło się losowanie par III rundy rozgrywek Okregowego Pucharu Polski. 

 

Przeciwnikiem Ślęzy Wrocław na tym etapie rozgrywek, będzie grająca w B-klasie (grupa 5) Skra Wojnowice.

Mecze III rundy rozegrane mają zostać 2 września o godz.17

Przedwczesny finał w pucharowych rozgrywkach kobiet

W niedzielę (23 sierpnia) o godz.17 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – #Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz I rundy rozgrywek Regionalnego Pucharu Polski Kobiet, pomiędzy Ślęzą Wrocław i Polonią Świdnica.

 

Pucharowym meczem zainauguruje sezon 2020/21 żeński zespół Ślęzy Wrocław. W niedzielę na Kłokoczycach gościć będziemy Polonię Świdnica i śmiało możemy określić to spotkanie mianem przedwczesnego finału.

W tym sezonie do regionalnych rozgrywek Pucharu Polski zgłosiło się 5. zespołów. Oprócz broniącej tego trofeum Ślęzy, są to trzecioligowa Polonia Świdnica oraz czwartoligowe drużyny Chrobrego Głogów, Orlika Jelenia Góra i Ślęzy II Wrocław. Podczas losowania nie było rozstawienia, stąd też Orlik otrzymał wolny los, a najwyżej notowane w tej stawce ekipy mierzyć się będą ze sobą już w I rundzie.

Polonia Świdnica to doskonale nam znany przeciwnik. W ubiegłym, skróconym sezonie mocno dał się na we znaki wygrywając zarówno w Świdnicy jak i we Wrocławiu. To sprawiło, że świdnicki klub zajął 1. miejsce i nie musiał w przeciwieństwie do Ślęzy, drżeć z niepokoju o miejsce w nowej, zreformowanej III lidze.

Grając od lat z Polonią Świdnica, zdążyliśmy poznać jej największe atuty, a w zasadzie największy atut. Stanowi go bramkostrzelna Kamila Kosior, które mocno napsuła nam krwi w ostatnim meczu, strzelając wszystkie (4) bramki dla Polonii. Wczoraj dowiedzieliśmy się z portalu społecznościowego świdnickiego klubu, że jego ofensywna siła będzie jeszcze większa, a to za sprawą pozyskania Julii Migacz, która ostatnio występowała w ekstraligowym AZS-ie PWSZ Wałbrzych.

W naszym zespole póki co nowych twarzy jeszcze nie ma. Jest za to z nami Kinga Podkowa, która podobnie jak Jullia Migacz, w ostatnim sezonie występowała w ekstraligowym AZS-ie PWSZ. Klub ten już jednak nie istnieje, a Kinga po okresie wypożyczenia znów, co nas bardzo cieszy, reprezentować będzie żółto-czerwone barwy Ślęzy Wrocław.

Niedzielna potyczka zapowiada się bardzo ciekawie i jesteśmy pewni, że emocji w niej nie zabraknie. Warto zatem popołudniu zasiąść na trybunach i pokibicować naszym dziewczynom. Serdecznie zapraszamy.

Arbitrem niedzielnego meczu będzie Marcin Siwek.

Kibicom, dla których jeden mecz w wykonaniu piłkarek to za mało, proponujemy, by na Kłokoczycach pojawili się wcześniej, bo już o godz.15 pod balonem, rozegrana zostanie towarzyska potyczka pomiędzy Ślęzą II Wrocław i UKS-em Bierutów. W naszym zespole zagrają głównie juniorki (bez przebywających na zgrupowaniu kadrowiczek), a także kilka seniorek i kilka trampkarek.

Ślęza ponownie zawita do Świdnicy

W sobotę (22 sierpnia) o godz.15 w Świdnicy, rozegrany zostanie mecz 5. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy miejscową Polonią-Stalą i Ślęzą Wrocław.

 

Po 40. dniach Ślęza powraca do Świdnicy. 11 lipca w półfinałowym meczu rozgrywek Regionalnego Pucharu Polski, 1KS wygrał z Polonią-Stalą 3:1, a później jak wszyscy pamiętamy, w finale rozegranym w Lubinie sięgnął po to trofeum. W sobotę żółto-czerwoni ponownie rozegrają mecz na pięknym, zmodernizowanym stadionie miejscowego OSiRu, a jego stawką będą ligowe punkty.

Od lipcowego meczu w obu ekipach doszło do kilku zmian w kadrach. Mniej ich nastąpiło w drużynie gospodarzy, bowiem wszyscy zawodnicy grający w pucharowym półfinale, wciąż reprezentują barwy Polonii-Stali. Pozyskano za to trzech nowych piłkarzy, a mianowicie Sebastiana Jaroszyńskiego, Łukasza Sztylkę i Bartosza Paszkowskiego. Większe rotacje jak wiemy nastąpiły w kadrze Ślęzy, z której kilku zawodników ubyło, ale też i wielu wzmocniło zespół.

Polonia-Stal do III ligi powróciła po 4. sezonach spędzonych w IV lidze. Po zajęciu 1. miejsca w swojej grupie miała stoczyć barażowe mecze o awans z Apis-em Jędrzychowice. Do tego starcia jednak nie doszło, bo po tym jak Apis nie dostał trzecioligowej licencji, zrezygnował z meczu barażowego, przez co z awansu mogli się cieszyć świdniczanie.

Trenerem świdnickiego beniaminka jest Rafał Markowski, który w naszej przedsezonowej ankiecie, na pytanie o co grać będzie jego zespół, odpowiedział, że o miejsca 5-8. Wydaje się, że tak ambitny cel wcale nie jest nierealny do zrealizowania, bowiem Polonia to zespół ze sporym potencjałem, mogący namieszać w trzecioligowej stawce. Póki co jednak, gospodarze sobotniej potyczki grają w przysłowiową kratkę. Na własnym boisku przegrali z Ruchem Chorzów i MKS-em Kluczbork, a punkty zdobywali w delegacjach, wygrywając w Gorzowie z Wartą i remisując w Żmigrodzie z Piastem. Ciekawostkę może stanowić fakt, że świdniczanie strzelili do tej pory 7. bramek, a każdą z nich zapisał na swoim koncie inny piłkarz.

Meczem w Świdnicy, Ślęza kończy mini maraton, czyli serię czterech meczów rozgrywanych co trzy dni. W spotkaniach tych, zwłaszcza z Wigrami Suwałki i rezerwami Górnika Zabrze, nasi piłkarze musieli się mocno napracować, co związanie jest z dużym wysiłkiem fizycznym. Wydaje się jednak, że są na tyle dobrze przygotowani, że nie powinno to mieć wpływu na ich fizyczną dyspozycję. Wierzymy, że Ślęza podtrzyma dobrą passę i ze Świdnicy nie wróci z pustymi rękami.

Z meczu w Świdnicy przeprowadzimy bezpośrednią relację tekstową. Zapraszamy do jej śledzenia.

Maciej Mikołajewski arbitrem meczu Polonia Stal – Ślęza

Maciej Mikołajewski ze Świebodzina sędziować będzie mecz 5. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Polonią-Stalą Świdnica i Ślęzą Wrocław.

 
Maciej Mikołajewski to arbiter, który przez 6. sezonów sędziował w rozgrywkach II ligi. Do tej pory ośmiokrotnie pełnił on rolę rozjemcy w meczach z udziałem Ślęzy Wrocław. Ich bilans to 4. zwycięstwa, 1. remis i 3. porażki żółto-czerwonych.

W ubiegłym sezonie arbiter ze Świebodzina sędziował w 5. meczach rozgrywek III ligi. Pokazał w nich 26. (5,2 na mecz) żółtych kartek, 1. czerwoną i podyktował 2. rzuty karne.

Bartłomiej Kot: „Potencjał naszej drużyny jest bardzo duży”

Przed sobotnim spotkaniem z Polonią – Stal Świdnica rozmawiamy z bramkarzem tejże ekipy Bartłomiejem Kotem.

 

 

Czy remis Polonii – Stal w ostatnim meczu z Piastem Żmigród uważasz za sprawiedliwy?
Myślę, że oba zespoły mogą czuć niedosyt po takim spotkaniu, ponieważ i my i Piast mieliśmy szanse na zmianę wyniku, zwłaszcza w końcówce, która była bardzo dynamiczna i owocowała w sytuacje podbramkowe, a każdy z zespołów mógł przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Jednak tak się nie stało i ostatecznie pojedynek zakończył się bądź co bądź sprawiedliwym rezultatem.

Cztery ligowe spotkania za Wami. Raz w nich wygraliście, raz podzieliliście się punktami i dwa razy przegraliście. Myślisz, że to dziesiąta lokata w tabeli, którą zajmujecie odzwierciedla obecne możliwości drużyny ze Świdnicy?
Uważam, że potencjał naszej drużyny jest bardzo duży i staramy się udowadniać to w każdym meczu. Terminarz na samym początku nie był dla nas łatwy, bo zaczęliśmy na prawdę z wysokiego „C” i przyszło mierzyć się już nam z takimi ekipami jak Ruch Chorzów czy MKS Kluczbork i pomimo tego, że jesteśmy beniaminkiem potrafiliśmy z każdym z nich walczyć jak równy z równym. Ostatecznie przegraliśmy oba te pojedynki, ale wydaje mi się, że dla przeciwników nie były to łatwe spotkania. Gdybyśmy w każdym z z nich ustrzegli się indywidualnych błędów, które ostatecznie doprowadziły do straty bramki, moglibyśmy być nieco wyżej w tabeli, ale piłka nożna jest grą błędów, dlatego aktualnie jesteśmy na dziesiątym miejscu.

W następnej kolejce zmierzycie się z wrocławską Ślęzą, klubem z którym nie tak dawno rywalizowaliście w półfinale Regionalnego Pucharu Polski. Czym wówczas najbardziej zaskoczył Was zespół ze stolicy Dolnego Śląska?
Nie mogę powiedzieć, że byliśmy zaskoczeni stylem gry Ślęzy. Poświęciliśmy dużo czasu na analizę taktyki i gry całej drużyny jak i poszczególnych zawodników. Znaliśmy zarówno jej mocne jak i słabe strony. Jednak przygotowana przez trenera koncepcja musiała szybko ulec zmianie przez pierwszą bramkę, którą straciliśmy niemalże na początku spotkania i to ona tak na prawdę ustawiła cały mecz. Później walczyliśmy o korzystny wynik jednak nie udało nam się zmienić rezultaty na naszą korzyść.

Co musicie najbardziej zmienić w swojej grze, aby móc myśleć o korzystnym rezultacie w sobotę?
Przede wszystkim potrzebujemy pojedynku,  w którym zachowamy czyste konto. Od początku rundy straciliśmy aż osiem goli. To zdecydowanie za dużo, a mnie jako bramkarza taka sytuacja boli podwójnie. Spotkanie bez straty bramki podniosłoby nasze morale i dało trochę pewności siebie w grze defensywnej.

Dla Ciebie  jak i dla Polonii – Stal obecny sezon to powrót na trzecioligowe boiska po kilku sezonach. Jak inna jest dla Ciebie ta liga po pięciu latach?
Liga zmieniła się dla mnie na pewno pod wieloma względami, ale przed wszystkim teraz jestem dużo bardziej doświadczonym bramkarzem. Od naszego spadku do czwartej ligi rozegrałem niemalże wszystkie mecze z niewielkimi wyjątkami. Przyniosło to efekty chociażby w pewności siebie jak i właśnie w doświadczeniu. Porównując to do mojego pierwszego sezonu w dawnej trzeciej lidze, gdzie wskoczyłem do bramki niemalże z LDJ-tki i klasy okręgowej seniorów to ogromna przepaść. Dodatkowo przychodzi nam mierzyć się teraz z dużo bardziej wymagającymi drużynami, które mają swoją historię, bądź dopiero chcą ją pisać.

 

Fot. A.Ciachowski (www.swidnica24.pl)

5. kolejka III ligi: Typy Macieja Diduszko

Oto jakie rozstrzygnięcia w 5. kolejce III ligi typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Maciej Diduszko.

 

 

Stal Brzeg

Foto-Higiena Gać

1

*

Gwarek Tarnowskie Góry

Polonia Nysa

1

Miedź II Legnica

Rekord Bielsko-Biała

2

Pniówek 74 Pawłowice

Lechia Zielona Góra

X

LKS Goczałkowice Zdrój

Polonia Bytom

2

*

Górnik II Zabrze

Zagłębie II Lubin

2

Polonia-Stal Świdnica

Ślęza Wrocław

2

Ruch Chorzów

Piast Żmigród

1

Warta Gorzów Wielkopolski

MKS Kluczbork

2

 

* – mecze przełożone

Ślęza z Polonią zagra po raz 45

Sobotni mecz w Świdnicy będzie 45. ligową konfrontacją pomiędzy Polonią-Stalą i Ślęzą.

 

W tym artykule opieramy się głównie o informacje zawarte w książce napisanej przez Andrzeja Padewskiego i Krzysztofa Mielczarka – 120 lat piłkarskiej historii Dolnego Śląska.

W roku 1946 rozpoczęły się rozgrywki eliminacyjne, mające na celu wyłonienie klas, w których grać będą poszczególne zespoły. Zarówno Ślęza (wtedy 1KS) jak i Polonia wygrały swoje grupy i w rundzie II spotkały się (być może miało to miejsce już w 1947 roku) w II rundzie, mającej wyłonić zespół, który grać będzie w kolejnym sezonie w I lidze. Tym zespołem okazała się być Polonia, która w meczu ze Ślęzą zwyciężyła 7:2.

W sezonie 1947/48 oba zespoły ponownie miały stoczyć rywalizację w grupie finałowej III ligi. Do tych spotkań jednak nie doszło, bo PZPN nie dopuścił do udziału w nich 1KS-u.

W roku 1951 ponownie Ślęza i Polonia wygrały swoje grupy w III lidze i spotkały się w turnieju o awans do II ligi. Najlepszym w nim okazał się być Ruch Radzionków, a w konfrontacji wrocławsko-świdnickiej, górą była Polonia, która wygrała 2:1.

Kolejne mecze pomiędzy Ślęzą i Polonią miały miejsce w III lidze. Niestety nie znamy ich wyników. W 1955 roku Ślęza zajęła 11. miejsce a Polonia 7. W roku 1956 wyżej, bo na 4. miejscu uplasowała się Ślęza, a Polonia była 8. W 1957 roku oba zespoły zajęły miejsca na podium, Polonia na drugim jego stopniu, a Ślęza na trzecim. W roku 1958 Ślęza wygrała rozgrywki III ligi, a Polonia została zdegradowana po zajęciu 9. miejsca.

Po kilku latach przerwy, Ślęza i Polonia spotkały się ze sobą w rozgrywkach IV ligi. Był to sezon 1960/61. Ślęza zajęła 1. miejsce i awansowała, a Polonia uplasowała się na pozycji 2.

Sezon 1965/66 był kolejnym, gdy znów doszło do wrocławsko-świdnickich zmagań. W rozgrywkach III ligi Polonia zajęła 3. miejsce, a Ślęza 4. W następnym sezonie (1966/67) wyżej była Ślęza, która zajęła 10. miejsce, a Polonia, która była 15. musiała się pogodzić ze spadkiem.

IV liga była poziomem rozgrywkowym, w którym Ślęza i Polonia spotkały się ze sobą w sezonie 1969/70. Ponownie wyżej w tabeli była Ślęza, która zajęła 5. miejsce, a Polonia uplasowała się na 11. pozycji. W sezonie 1970/71 Ślęza zajęła 2. miejsce, a Polonia miejsce 5. W rozgrywkach 1971/72 obie ekipy sąsiadowały ze sobą w tabeli zajmując 4. (Ślęza) i 5. Polonia) miejsca. Sezon 1972/73 był lepszy dla Polonii, która ukończyła go na 6. miejscu, a Ślęza była 10. Mimo tak odległych miejsc, oba kluby w wyniku reorganizacji rozgrywek, awansowały do ligi III. Ich pobyt w niej ograniczył się tylko do jednego sezonu (1973/74), bo po zajęciu 17. (Ślęza) i 18. (Polonia) miejsca, zostały z niej zdegradowane.

Ponownie Ślęza z Polonia spotkały się ze sobą w III lidze w sezonie 1975/76 i ponownie solidarnie z niej spadły. Ślęza po zajęciu miejsca 9, a Polonia 6.

Tym razem przerwa w rywalizacji Ślęzy z Polonią trwała bardzo długo, bo ponad 20 lat. Kluby spotkały się ze sobą ponownie w sezonie 1996/97 w III lidze. Polonia zajęła wtedy miejsce 6, a Ślęza 10. Sezon 1997/98 był kolejnym, w którym zarówno Ślęza (11. miejsce) jak i Polonia (15. miejsce) wspólnie zostały zdegradowane.

W sezonie 1998/99 w IV lidze lepiej radziła sobie Polonia, zajmując 9. miejsce, a Ślęza była 13. W rozgrywkach 1999/00 Ślęza zajęła 15. miejsce, a Polonia 16. Po tym sezonie oba kluby zostały rozdzielone do dwóch innych czwartoligowych grup.

I znów wiele lat upłynęło, by Ślęza i Polonia stanęły w ligowe szranki. W sezonie 2012/13 w rozgrywkach III ligi w Świdnicy wygrała Polonia 3:1 po bramkach Damiana Celucha, Wojciecha Szuby i Szymona Borowego i honorowym trafieniu Grzegorza Rajtera. W rewanżu lepsza była Ślęza, która wygrała 2:1. Tym razem gole zdobywali Grzegorz Rajter i Paweł Niewiadomski dla 1KS-u, oraz Damian Celuch dla zespołu ze Świdnicy.

W sezonie 2013/14 Ślęza rozgromiła Polonię w Świdnicy 4:0 (Grzegorz Rajter 2, Paweł Niewiadomski, Artur Mikuśkiewicz), a we Wrocławiu mecz zakończył się rezultatem 1:1 (Grzegorz Rajter – Szymon Borowy)

W rozgrywkach sezonu 2014/15 w pierwszym, rozegranym we Wrocławiu meczu, po golu Damiana Celucha, Ślęza wygrała 1:0. W wiosennym rewanżu w Świdnicy Polonia zwyciężyła 3:1 (Michał Sudoł, Marcin Morawski, Sebastian Stawiarz (s) – Billy Tchouague)

Do ostatnich jak dotąd ligowych konfrontacji pomiędzy Ślęzą i Polonią doszło w sezonie 2015/16, w którym Polonia zajęła 13. miejsce, ale w związku z reorganizacją rozgrywek została zdegradowana. Jesienią we Wrocławiu mecz zakończył się rezultatem 1:1 (Dawid Molski – Jehor Tarnov), a wiosną w Świdnicy Ślęza wygrała 3:2 (Grzegorz Rajter 2, Konrad Kątny – Michał Sudoł, Grzegorz Borowy)