Mecz z Nysą na fotografii

Prezentujemy zdjęcia z meczu Ślęza Wrocław – Nysa Kłodzko.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Podsumowanie 25. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Nie brakowało zaskakujących rozstrzygnięć w 25. kolejce rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

SKRA CZĘSTOCHOWA – FALUBAZ ZIELONA GÓRA 3:0
W Częstochowie wynik zgodny z przewidywaniami. Falubaz, który już chyba powoli żegna się za III ligą, kolejny mecz kończyć musiał w dziesiątkę (czerwona kartka w 57 min.)

REKORD BIELSKO-BIAŁA – STAL BRZEG 2:2
Ciekawe spotkanie, w którym sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Goście nie wykorzystali rzutu karnego przy stanie 1:0 dla miejscowych.

POLONIA GŁUBCZYCE – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 2:3
Udany debiut nowego trenera Pniówka, pod którego wodzą zespół ten odniósł pierwsze wiosną, a zarazem niezwykle ważne zwycięstwo. Gościom dopisało w tym spotkaniu szczęście, bo gola na wagę kompletu punktów zdobyli już w doliczonym czasie.

UNIA TURZA ŚL. – PIAST ŻMIGRÓD 4:0
Walcząca o ligowy byt Unia zakończyła serię 10. spotkań bez porażki Piasta. Samo zwycięstwo Unii jest już niespodzianką, ale jego rozmiary zaskakują jeszcze bardziej. Dodajmy, że wszystkie gole w tej potyczce zdobyte zostały w I połowie.

STILON GORZÓW WLKP. – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 0:3
Wydawało się, że dobrze grający ostatnio Stilon może być tym zespołem, który sprawi, że Gwarek dozna pierwszej w rundzie wiosennej porażki. Nic takiego nie miało miejsca, bo goście szybko zdobywając dwie bramki ustawili sprowadzili gorzowian na ziemię.

STAL BIELSKO-BIAŁA – GÓRNIK II ZABRZE 0:1
Rezerwy Górnika zdobyły zwycięskiego gola już w doliczonym czasie i dzięki temu zwycięstwu mocno usadowiły się w środkowej strefie tabeli.

KS POLKOWICE – RUCH ZDZIESZOWICE 0:1
Po 7. zwycięstwach lider z Polkowic znalazł swojego pogromcę. Okazał się nim grający z meczu na mecz lepiej Ruch. Mimo wszystko sensacja.

MIEDŹ II LEGNICA – LECHIA DZIERŻONIÓW 2:1
W meczu o przełamanie górą gospodarze, którym te punkty bardzo się przydadzą w rywalizacji o utrzymanie. W Dzierżoniowie można juz chyba mówić o kryzysie, bo Lechia przegrała 4. mecz z rzędu.

ŚLĘZA WROCŁAW – ZAGŁĘBIE II LUBIN 3:0
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Zwycięstwo na koniec zgrupowania w Świdnicy

W rozegranym w Świdnicy meczu sparingowym Ślęza Wrocław wygrała z Nysą Kłodzko 5:3

 
Gdy rozpoczynało się to spotkanie, termometry wskazywały -12 stopni. Tym nie martwiliśmy się jednak za bardzo, a raczej zastanawialiśmy się, jak piłkarze Ślęzy zniosą ten mecz pod względem fizycznym. Wszak mieli już oni w nogach dwa sobotnie sparingi, a we wcześniejszych dniach trenowali dwa razy dwa razy dziennie. Po potyczce z Nysą możemy powiedzieć, że dali sobie radę, choć zmęczenie dawało o sobie znać. O samym meczu można by rzec, że pod względem zdobytych goli w spotkaniach z czwartoligowcami ich liczba się zgadzała, trochę gorzej było po stronie strat.

W meczu z Nysą zaprezentowało się na boisku 20. zawodników, a w jedenastce rozpoczynającej to spotkanie znalazło się 3. juniorów (Palmowski, Sakwa, Lasota). Nas najbardziej ucieszyło, że znalazł się też w niej Jakub Bohdanowicz, dla którego był to pierwszy sparing w okresie przygotowawczym.

Wynik meczu mógłby sugerować, że miał on w miarę wyrównany przebieg. Nic jednak bardziej mylnego. Przewaga Ślęzy była bardzo wyraźna, a różnica klas dzielących obie ekipy bardzo widoczna. Gdybyśmy mieli wymienić wszystkie sytuacje bramkowe stworzone przez żółto-czerwonych, to ta relacja byłaby niezmiernie długa. Powiedzmy więc tylko, ze piłka miedzy innymi trzykrotnie odbiła się od słupka, a w innych sytuacjach wrocławianie nie wykorzystywali tzw. „setek”. Za skuteczność pochwalić trzeba za to ambitny zespół z Kłodzka, który choć okazji nie miał zbyt wiele, to potrafił zdobyć aż 3. bramki. Dwie z nich co prawda po rzutach karnych (to był sparing, więc pracę sędziego przemilczmy), ale nie ma to przecież większego znaczenia w końcowym rozrachunku, a powoduje też, że dziś musimy trochę zganić naszą defensywę. Z drugiej strony trzeba być też dla chłopaków wyrozumiałym, bo czasami oni chcieli, ale nogi odmawiały im posłuszeństwa, czego potwierdzeniem niech będą słowa jednego z żółto-czerwonych do piszącego te słowa. Powiedział on „Panie Darku, nie mam nóg” i niech to będzie najlepszym komentarzem pracy, jaką w ostatnich tygodniach wykonali piłkarze Ślęzy Wrocław.

ŚLĘZA WROCŁAW – NYSA KŁODZKO 5:3 (2:1)

0:1 Pierzchalski (karny) 20′
1:1 Stempin 24′
2:1 Jakóbczyk 40′
3:1 Firlej 50′
4:1 Kluzek 52′
4:2 Dereń 57′
4:3 Pierzchalski (karny) 67′
5:3 Kluzek 81′

Ślęza – I połowa – Palmowski, Berkowicz, Korytek, Niewiadomski, Lasota, Muszyński, Bohdanowicz, Traczyk, Sakwa, Stempin, Jakóbczyk.
II połowa – Palmowski, Molski, Wdowiak, Grabowski, Korytek (63’Lasota), Jarczak (63’Traczyk), Repski, Łątka, Mańkowski, Kluzek, Firlej.

Nie zagrali – Matusik i piłkarz testowany (niegroźne urazy po sobotnich meczach), Ziarko, Gorczyca (bramkarze) i Małecki (kontuzja)

Bramki z meczu Ślęza – Zagłębie II

Oto jak padały gole w pojedynku Ślęza Wrocław – Zagłębie II Lubin.

 

 

Zdjęcia ze sparingów z Orłem i Unią

Prezentujemy zdjęcia z sobotnich sparingów naszej drużyny.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższe linki:

ŚLĘZA – ORZEŁ ZĄBKOWICE ŚLĄSKIE

ŚLĘZA – UNIA BARDO

Spotkanie Ślęza – Zagłębie II na fotografii

Prezentujemy zdjęcia z meczu Ślęza Wrocław – Zagłębie II Lubin.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Dwa wysokie zwycięstwa w sobotnich sparingach

Przebywający na zgrupowaniu w Świdnicy zespół Ślęzy Wrocław rozegrał w sobotę dwa spotkania sparingowe. Pokonał w nich czwartoligowe drużyny Orła Ząbkowice Śl. i Unii Bardo.

 

Tak jak zapowiadaliśmy trener Grzegorz Kowalski do każdego z tych spotkań desygnował inną jedenastkę. Mimo przebywania wraz z zespołem w Świdnicy, nie zagrali dziś Jakub Bohdanowicz (wznowił już treningi), Hubert Muszyński (lekki uraz) i trzeci bramkarz Łukasz Palmowski. Z konieczności za to aż 135 minut spędził na sztucznej murawie świdnickiego stadionu – Mateusz Grabowski.

Mecz z Orłem toczył się nie tylko przy mocno odczuwalnej minusowej temperaturze, ale też przy momentami silnymi porywami wiatru i mocno padającym śniegu. Wrocławianie, po których widać jeszcze trudy okresu przygotowawczego, przewyższali rywali umiejętnościami, co długo się jednak nie przekładało na zdobycz bramkową. Pierwszy celny strzał w tym spotkaniu oddał jeden z piłkarzy Orła w 10 min. Z biegiem czasu żółto-czerwoni zaczęli coraz częściej sprawdzać bramkarza rywali. Bezskutecznie czynili to Adrian Niewiadomski, Dawid Molski i Maciej Firlej. W 20 min. kontuzji (niestety, jak się potem okazało dosyć poważnej) doznał Oskar Małecki. Trener Kowalski postanowił nie wprowadzać za niego innego zawodnika i do przerwy przetestować grę w dziesiątkę. Test ten wypadł całkiem nieźle, bo Orzeł stworzył w tym czasie tylko jedno większe zagrożenie, z którym poradził sobie Damian Ziarko. Na dodatek tuż przed przerwą Ślęza objęła prowadzenie po tym jak po strzale Firleja i interwencji bramkarza, skuteczną dobitką popisał się Molski.

Na początku drugiej odsłony po indywidualnej akcji wprost w golkipera uderzył Firlej. Bramkarz Orła poradził sobie też z niezłym uderzeniem Adriana Repskiego. Gdy oczekiwaliśmy kolejnego gola dla Ślęzy, w 60′ niespodziewanie Orzeł doprowadził do wyrównania, a strzelcem bramki był były piłkarz 1KS-u – Karol Zalewski. W 69 min. żółto-czerwoni ponownie objęli prowadzenie po bardzo ładnym strzale Repskiego. Im bliżej końca tym przewaga Ślęzy była większa. Kolejnej znakomitej okazji nie wykorzystał w 74 min. Firlej. Worek z bramkami na dobre rozwiązał się w ostatnich 10. minutach. Gole zdobywali Mateusz Kluzek, Firlej i Mateusz Stempin, który ustalił końcowy rezultat.

ŚLĘZA WROCŁAW – ORZEŁ ZĄBKOWICE ŚL. 5:1 (1:0)

1:0 Molski 42′
1:1 Zalewski 60′
2:1 Repski 69′
3:1 Kluzek 80′
4:1 Firlej 85′
5:1 Stempin 88′

Ślęza – Ziarko, Molski, Wdowiak, Małecki (46’Grabowski), Łątka, Niewiadomski, Repski, Kluzek, Matusik, Stempin, Firlej.

Mecz z Unią rozpoczął się od udanej interwencji Piotra Gorczycy w 5 min. Potem już na boisku zdecydowanie dominowała Ślęza. Bliski otwarcia wyniku był w 7 min. Łukasz Sakwa. W 14 min. po lekkim strzale Jakuba Jakóbczyka piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców. Świetnej okazji nie wykorzystał też piłkarz testowany przez 1KS. Piłka w końcu wpadła do siatki po bardzo ładnym uderzeniu Tobiasza Jarczaka z rzutu wolnego. Ten sam zawodnik podwyższył rezultat równie ładnym strzałem z dystansu. Kolejne dwa gole były dziełem zawodnika testowanego, a zdobyte zostały one w przeciągu minuty.

Po przerwie trochę musieliśmy poczekać na kolejne sytuacje podbramkowe. W 57′ niezły strzał Sakwy bramkarz sparował na róg. W 62′ „setkę” zmarnował Kornel Traczyk, a chwilę potem Jakóbczyk posłał futbolówkę obok słupka. W 71 min. Unia zdobywa honorowego gola, po tym jak Kamil Olejarnik obsłużony został podaniem przez defensora Ślęzy. Moment po wznowieniu gry podrażniony zespół żółto-czerwonych zdobywa kolejnego gola po trafieniu Sakwy, a ostatnią bramkę w tym meczu zdobył Jakóbczyk.

ŚLĘZA WROCŁAW – UNIA BARDO 6:1 (4:0)

1:0 Jarczak 23′
2:0 Jarczak 32′
3:0 testowany 39′
4:0 testowany 40′
4:1 Olejarnik 71′
5:1 Sakwa 72′
6:1 Jakóbczyk 88′

Ślęza – Gorczyca, Lasota, Korytek, Grabowski, Berkowicz, Mańkowski, Jarczak, Traczyk, Sakwa, testowany, Jakóbczyk.

W niedzielę o godz.10 na zakończenie zgrupowania w Świdnicy, Ślęza w kolejnym sparingu zmierzy się z Nysą Kłodzko.

Wypowiedzi po meczu Ślęza – Zagłębie II

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Zagłębie II Lubin powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:

 

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy) – „Wygraliśmy dziś ważny mecz z bardzo dobrze dysponowanym rywalem. Wielki szacunek dla chłopaków, którzy w upale potrafili gnać przez 90 minut, walczyć o każdy metr boiska, by dowieść zwycięstwo do końca. Dziś to my szybko zdobyliśmy bramkę, która ustawiła wydarzenia na boisku, graliśmy konsekwentnie i z fantazją. Wyglądamy dobrze fizycznie, zrobiliśmy postęp jako zespół. Dobrze, że już we wtorek gramy w Zdzieszowicach. Chcemy korzystać z dobrej dyspozycji drużyny.”

Piotr Jacek (trener Zagłębia II) – „Paradoksalnie był to mecz, w którym w niektórych momentach stworzyliśmy chyba najwięcej sytuacji. Nie finalizujemy strzałów, nie oddajemy ich, troszkę za mało ich jest. Tak samo i dośrodkowań. Goniąc wynik nadzialiśmy się na kontrę i przegraliśmy spotkanie, które tak do końca przegrane nie było.”

Tobiasz Jarczak (Ślęza) – „Szybko strzelona bramka dodała nam pewności siebie w obronie i w budowaniu akcji ofensywnych. Z przebiegu meczu byliśmy lepszym zespołem co przełożyło się na kolejne dwie bramki, dzięki czemu zdobywamy dzisiaj trzy punkty i czekamy na kolejne spotkanie, które już we wtorek w Zdzieszowicach.”

Kacper Chodyna (Zagłębie II) – „Na pewno szybko stracona bramka podcięła nam skrzydła, bo wyszliśmy bardzo zmotywowani przed tym meczem i nastawieni w nim na zwycięstwo. Po straceniu pierwszego gola trochę się załamaliśmy. Z czasem było lepiej, ale nie daliśmy rady dogonić wyniku.”

Urodziny Damiana Wdowika

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi fizjoterapeuta piłkarskiej sekcji Ślęzy Wrocław oraz jeden z trenerów naszej akademii Damian Wdowik.

W tym wyjątkowym dniu składamy mu życzenia zdrowia, miłości, radości w pracy z zarówno drużyną seniorów jak i z młodymi adeptami sportu, oraz pomyślności w życiu prywatnym. Zarząd, działacze, trenerzy, piłkarze i kibice 1KS Ślęza Wrocław, oraz redakcja www.slezawroclaw.pl.

Mecz Ślęzy z Zagłębiem II w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Zagłębie II Lubin

 

strzały celne

Ślęza – 6
Zagłębie II – 8

strzały niecelne

Ślęza – 6
Zagłębie II – 6

rzuty rożne

Ślęza – 4
Zagłębie II – 8

spalone

Ślęza – 1
Zagłębie II – 2

faule

Ślęza – 15
Zagłębie II – 12

żółte kartki

Ślęza – 1
Zagłębie II – 4