Górnik – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe
Ariel Sworacki (trener Górnika): „Ślęza to bardzo trudny i wymagający przeciwnik. I dzisiaj też warunki były mało sprzyjające, bo wiał silny wiatr i tak naprawdę pierwsza połowa przegrana przez nas 1:2 zaważyła o wyniku końcowym, bo niewymuszone błędy indywidualne z pierwszej części były powodem straty bramek. Nie możemy ich w ten sposób tracić, bo potem w końcówce pierwszej połowy i całą drugą goniliśmy wynik, żeby strzelić bramkę wyrównującą, a potem zwycięską, ale to ostatnie się dzisiaj nie udało. Na pewno też duże podziękowania dla zespołu za determinację, za to jak weszli w ten mecz. Też na pewno kontuzja Rafała Karmelity pokrzyżowała nam troszeczkę plany, bo on indywidualnie bardzo dobrze wszedł w ten mecz i wyglądał bardzo dobrze jak na swojej pozycji, więc trzeba było troszeczkę przemodelować grę zespołu. Natomiast efekt końcowy jest w postaci remisu i my ten remis na pewno szanujemy i muszę też podkreślić to, że po tej zeszłotygodniowej porażce w Brzegu, nie przegrywamy kolejnego meczu tylko remisujemy i też nie dużo zabrakło do tego, żebyśmy wygrali. Więc nie ma tutaj jakiejś serii kilku porażek z rzędu tylko po tej porażce potrafimy się podnieść i zdobyć punkt.”
Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Wracamy dziś do domu z uczuciem niedosytu. Uważam, że z przebiegu meczu byliśmy zespołem lepszym. Pomimo remisu mamy rzeczy, z których możemy się cieszyć, strzeliliśmy dwie bramki na wyjeździe, potrafiliśmy odwrócić wynik spotkania. Za chwilę gramy kolejny mecz, mamy tydzień by się do tego przygotować.”
Marcin Furtak (Górnik): „Dobrze rozpoczęliśmy mecz, nacisnęliśmy na zespół Ślęzy co poskutkowało zdobytą bramką. Niestety szybko straciliśmy ważnego zawodnika, który musiał zejść z powodu kontuzji i wkradła się nerwowość w naszą grę. Ślęza podeszła wyżej i starała się spychać nas do głębokiej defensywy. W ten sposób straciliśmy bramkę na 1-1 popełniając prosty błąd w otwarciu gry. Do końca pierwszej połowy zespół gości często był pod naszą bramką, zbierając wszystkie drugie piłki i kontynuując ataki. W ten sposób wykorzystał kolejny indywidualny błąd i strzelił bramkę na 1-2. Jednak w drugiej połowie całkowicie zdominowaliśmy drużynę Ślęzy i rzadko pozwalając jej wyjść z własnej połowy. Pewnie grając w defensywie szybko stopowaliśmy zapędy drużyny gości i staraliśmy się kontrować. Wykorzystaliśmy błąd defensywy Ślęzy i po faulu w popularnym wykorzystaliśmy stały fragment i wyrównaliśmy na 2-2. Uważam wynik za sprawiedliwy ponieważ ani my ani drużyna gości nie stwarzała sytuacji bramkowej jednak moim zdaniem większa część meczu kontrolowaliśmy przebieg spotkania i to my byliśmy dominującą drużyną.”
Robert Pisarczuk (Ślęza): „Dzisiejszy mecz był jak każdy w ostatnim czasie – zremisowany, a jakby przegrany. Słabo weszliśmy w to spotkanie ale po szybkich korektach potrafiliśmy wyjść na prowadzenie i wydawało się z boiska, że dziś uda się wygrać niestety nie ustrzegliśmy się błędu w obronie i Górnik zdołał wyrównać z rzutu karnego. Liczę na to, że za tydzień uda się w końcu strzelić bramki na własnym boisku, zachować 100% koncentrację i solidność w obronie co pozwoli nam zdobyć pierwsze upragnione trzy punkty w tym roku.”
Foto – Katarzyna Lewińska – Górnik Polkowice