Podsumowanie 24. kolejki Betclic III Ligi (gr.3)

Cztery zwycięstwa gospodarzy, jedno gości i cztery remisy to bilans 24. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3).

 

Lider powiększył przewagę nad grupą pościgową. Drużyny z końca tabeli (z wyjątkiem Stali) przegrały swoje mecze. Na ten moment strefa spadkowa obejmuje 6. ostatnich miejsc w tabeli. W 24 kolejce strzelono 25 bramek, co daje średnią 2,77 gola na mecz.

GÓRNIK II ZABRZE – STAL BRZEG 1:1
Stal była bliska odniesienia zwycięstwa, bo nie dość, że prowadziła już od 5 minuty, to na dodatek od 18 minuty grała w liczebnej przewadze, a mimo to dała sobie odebrać komplet punktów.

MIEDŹ II LEGNICA – LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ 5:1
Zwycięstwo rezerw Miedzi nie zaskakuje, ale jego rozmiary i owszem.

WARTA GORZÓW WLKP. – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 4:0
Warta rozbiła Pniówek i jest jedyną drużyną w całej stawce, która w tym roku jeszcze nie przegrała meczu.

LECHIA ZIELONA GÓRA – CARINA GUBIN 2:0
W prestiżowych derbach woj. lubuskiego lepsza Lechia, która tym samym zakończyła serię 10. meczów bez porażki Cariny.

UNIA TURZA ŚL. – POLONIA SŁUBICE 1:1
Remis z ostatnią drużyną w tabeli jeszcze mocniej komplikuje sytuację Unii.

KARKONOSZE JELENIA GÓRA – STILON GORZÓW WLKP. 0:0
Ważny punkt Stilonu w kontekście rywalizacji o utrzymanie.

ŚLĄSK II WROCŁAW – PODLESIANKA KATOWICE 2:1
Lider nie bez problemów wygrał z beniaminkiem, który nie wykorzystał m.in. rzutu karnego, a w ostatnich minutach musiał grać w dziesiątkę (czerwona kartka).

ODRA BYTOM ODRZAŃSKI – MKS KLUCZBORK 0:2
Łatwe zwycięstwo MKS-u, który był zespołem zdecydowanie lepszym w tym starciu.

GÓRNIK POLKOWICE – ŚLĘZA WROCŁAW 2:2
Ten mecz relacjonujemy osobno.

 

 

Bramki ze spotkania z Górnikiem

Oto jak padały gole w pojedynku Górnik Polkowice – Ślęza Wrocław.

 

 

 

 

Materiał zmontowaliśmy dzięki uprzejmości klubu z Polkowic, któremu dziękujemy za udostępnienie nagrania z meczu.

Foto – M. Drzymkowska.

Górnik – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

 Oto, co po spotkaniu Górnik Polkowice – Ślęza Wrocław powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:

 

Ariel Sworacki (trener Górnika): „Ślęza to bardzo trudny i wymagający przeciwnik. I dzisiaj też warunki były mało sprzyjające, bo wiał silny wiatr i tak naprawdę pierwsza połowa przegrana przez nas 1:2 zaważyła o wyniku końcowym, bo niewymuszone błędy indywidualne z pierwszej części były powodem straty bramek. Nie możemy ich w ten sposób tracić, bo potem w końcówce pierwszej połowy i całą drugą goniliśmy wynik, żeby strzelić bramkę wyrównującą, a potem zwycięską, ale to ostatnie się dzisiaj nie udało. Na pewno też duże podziękowania dla zespołu za determinację, za to jak weszli w ten mecz. Też na pewno kontuzja Rafała Karmelity pokrzyżowała nam troszeczkę plany, bo on indywidualnie bardzo dobrze wszedł w ten mecz i wyglądał bardzo dobrze jak na swojej pozycji, więc trzeba było troszeczkę przemodelować grę zespołu. Natomiast efekt końcowy jest w postaci remisu i my ten remis na pewno szanujemy i muszę też podkreślić to, że po tej zeszłotygodniowej porażce w Brzegu, nie przegrywamy kolejnego meczu tylko remisujemy i też nie dużo zabrakło do tego, żebyśmy wygrali. Więc nie ma tutaj jakiejś serii kilku porażek z rzędu tylko po tej porażce potrafimy się podnieść i zdobyć punkt.”

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Wracamy dziś do domu z uczuciem niedosytu. Uważam, że z przebiegu meczu byliśmy zespołem lepszym. Pomimo remisu mamy rzeczy, z których możemy się cieszyć, strzeliliśmy dwie bramki na wyjeździe, potrafiliśmy odwrócić wynik spotkania. Za chwilę gramy kolejny mecz, mamy tydzień by się do tego przygotować.”

Marcin Furtak (Górnik): „Dobrze rozpoczęliśmy mecz, nacisnęliśmy na zespół Ślęzy co poskutkowało zdobytą bramką. Niestety szybko straciliśmy ważnego zawodnika, który musiał zejść z powodu kontuzji i wkradła się nerwowość w naszą grę. Ślęza podeszła wyżej i starała się spychać nas do głębokiej defensywy. W ten sposób straciliśmy bramkę na 1-1 popełniając prosty błąd w otwarciu gry. Do końca pierwszej połowy zespół gości często był pod naszą bramką, zbierając wszystkie drugie piłki i kontynuując ataki. W ten sposób wykorzystał kolejny indywidualny błąd i strzelił bramkę na 1-2. Jednak w drugiej połowie całkowicie zdominowaliśmy drużynę Ślęzy i rzadko pozwalając jej wyjść z własnej połowy. Pewnie grając w defensywie szybko stopowaliśmy zapędy drużyny gości i staraliśmy się kontrować. Wykorzystaliśmy błąd defensywy Ślęzy i po faulu w popularnym wykorzystaliśmy stały fragment i wyrównaliśmy na 2-2. Uważam wynik za sprawiedliwy ponieważ ani my ani drużyna gości nie stwarzała sytuacji bramkowej jednak moim zdaniem większa część meczu kontrolowaliśmy przebieg spotkania i to my byliśmy dominującą drużyną.”

Robert Pisarczuk (Ślęza): „Dzisiejszy mecz był jak każdy w ostatnim czasie – zremisowany, a jakby przegrany. Słabo weszliśmy w to spotkanie ale po szybkich korektach potrafiliśmy wyjść na prowadzenie i wydawało się z boiska, że dziś uda się wygrać niestety nie ustrzegliśmy się błędu w obronie i Górnik zdołał wyrównać z rzutu karnego. Liczę na to, że za tydzień uda się w końcu strzelić bramki na własnym boisku, zachować 100% koncentrację i solidność w obronie co pozwoli nam zdobyć pierwsze upragnione trzy punkty w tym roku.”

Foto – Katarzyna Lewińska – Górnik Polkowice

Górnik – Ślęza w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Górnik Polkowice – Ślęza Wrocław.

 

strzały celne

Górnik – 7
Ślęza – 5

strzały niecelne

Górnik – 3
Ślęza – 4

rzuty rożne

Górnik – 6
Ślęza – 4

spalone

Górnik – 1
Ślęza – 0

faule

Górnik – 11
Ślęza – 16

żółte kartki

Górnik – 3
Ślęza – 5

 

Foto – Katarzyna Lewińska – Górnik Polkowice

Nic nowego, czyli kolejny podział punktów

W rozegranym w Polkowicach meczu 24. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław zremisowała z miejscowym Górnikiem 2:2.

 

Ci, co obstawiają mecze Ślęzy w tym roku, stawiając na remis mają olbrzymie szanse powodzenia. Nasza drużyna po raz szósty zremisowała swoje spotkanie, a niestety seria potyczek bez zwycięstwa 1KS-u zwiększyła się do 8. Zawsze należy jednak szukać choć małych pozytywów, a takim jest seria 5 meczów bez porażki, a także dwie strzelone bramki, czego wcześniej w tym roku żółto-czerwonym uczynić się nie udało.

Do Polkowic Ślęza pojechała osłabiona nie tylko brakiem Mikołaja Wawrzyniaka, ale też mającego pewne problemy zdrowotne Pawła Wojciechowskiego. Stąd też trener Grzegorz Kowalski znów musiał mocno się nagłówkować zestawiając podstawową jedenastkę. Znalazł się w niej po raz drugi od powrotu do Wrocławia Vinicius, a także Ihor Vanda, który ostatni raz wybiegł na murawę od początku spotkania, 4 października ubiegłego roku.

Sam mecz nie był zbyt fascynującym widowiskiem, choć emocji w nim nie zabrakło. W płynnym prowadzeniu gry trochę przeszkadzała murawa, nie dosyć, że bardzo twarda, to jeszcze nierówna, co było widać zwłaszcza wtedy, gdy piłka płatała psikusy piłkarzom. Przeszkadzał im też czasami zbyt drobiazgowy arbiter, który też nadmiernie naszym zdaniem szastał żółtymi kartkami.

Kolejny raz Ślęza zagrała nierówno. Całkiem nieźle wrocławianie zaprezentowali się w pierwszej połowie, za to w drugiej było już gorzej. Pierwszy strzał w tym meczu, z którym łatwo poradził sobie Kacper Kozioł, oddał w 6 min. Kasjan Frankowski. Więcej z gry miała jednak Ślęza, lecz Kamil Olek uderzył z dystansu tuż obok słupka, a po strzale Viniciusa piłka odbiła się od jednego z defensorów i wyszła na rzut rożny. Ślęza sprawiała w tym okresie lepsze wrażenie, a tymczasem to gospodarze w 14 min. otworzyli wynik. Strata Ihora Vandy na połowie Górnika sprawiła, że gospodarze przeprowadzili kontrę, zakończoną dwoma strzałami. Po pierwszym piłka obiła słupek, lecz przy dobitce Rafała Karmelity, znalazła już drogę do bramki. Długo z tego prowadzenie polkowiczanie się nie cieszyli, bo już w 22 min. po podaniu Olka, do wyrównania doprowadził Robert Pisarczuk. Wrocławianie nie zamierzali na tym poprzestać i nie ustawali w atakach. W 35 min.przyniosło to wymierny skutek w postaci gola strzelonego przez Olka. W tej części meczu trzeba jeszcze zaznaczyć wybicie piłki z linii bramkowej przez Afonso i niezły strzał Vandy, z którym poradził sobie jednak Marcin Furtak.

Po zmianie stron z dystansu uderzył Afonso, lecz futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Z biegiem czasu wrocławianie pozwalali na coraz więcej miejscowym. Ci natomiast coraz częściej stwarzali zagrożenia podbramkowe. W krótkim odstępie czasu Kozioł trzykrotnie zmuszony został do interwencji, a były to interwencje udane. Niestety, w 71 min. nasz młodziutki bramkarz, zdaniem sędziego faulował rywala we własnym polu karnym, co skończyło się podyktowaniem „jedenastki”, zamienionej na gola przez Michała Nagrodzkiego. W końcowych fragmentach tego meczu, obie drużyny szukały swoich szans na strzelenie zwycięskiego gola, a najlepszą z nich miał junior Ślęzy, Sebastian Jezierski, który przeprowadził dobrą, indywidualną akcję zakończoną strzałem, z którym niestety dla nas, poradził sobie Furtak.

GÓRNIK POLKOWICE – ŚLĘZA WROCŁAW 2:2 (1:2)

1:0 Karmelita 14′
1:1 Pisarczuk 22′
1:2 Olek 35′
2:2 Nagrodzki (karny) 71′

Górnik – Furtak, Stawny, Karmelita (22’Solarz), Poczwardowski (59’Leopold), Drewniak, Strzelecki (80’Chudek), Rymaniak, Baranowski (59’Fryzowicz), Szulc (46’Szuszkiewicz), Frankowski, Nagrodzki
rezerwa – Ratajczak, Serkies, Wojciński, Bancewicz
Ślęza – Kozioł, Pisarczuk, Marcjan, Olek (80’Jezierski), Vanda (66’Jakóbczyk), Kluzek, Afonso (66’Jabłoński), Vinicius (80’Drzymkowski), Kozik, Bieńkowski, Kifert
rezerwa – Sypniewicz, Toboła, Bullat, Zawadzki, Kaique

Sędziowali – Maciej Węgrzyk (Rybnik) oraz Patryk Kocur i Jakub Figler
Żółte kartki – Stawny, Poczwardowski, Szulc – Kozioł, Marcjan, Afonso, Kifert, Drzymkowski
Widzów – 100

Foto – Katarzyna Lewińska – Górnik Polkowice

 

III Liga Kobiet – Niespodzianka in minus

W rozegranym w Rybniku meczu 14. kolejki III Ligi Kobiet (grupa 3), Ślęza II Wrocław przegrała z miejscowym ROW-em 0:0.

 

Trener Łukasz Wawrzyniak – Z Rybnika wracamy z jednym punktem.  W dzisiejszym meczu zabrakło nam decyzyjności w działaniach pod bramką przeciwnika oraz dokładności w najważniejszych momentach.  Odnosząc się do powiedzenia, jeśli nie można wygrać, to trzeba zremisować i tak też się stało.  Na duży plus można uznać, że jest to nasze trzecie spotkanie na zero z tyłu. 

Jagoda Wróbel – Zdecydowanie przeważałyśmy dziś na boisku, utrzymywałyśmy się więcej przy piłce i stworzyliśmy sobie kilka naprawdę dobrych okazji. Szkoda, że nie udało się ich wykorzystać, bo czułyśmy, że ten mecz był do wygrania. Dziewczyny z Rybnika dobrze się broniły, momentami wręcz całym zespołem, ale musimy lepiej finalizować akcje. Zabrakło trochę skuteczności, może też odrobiny szczęścia. Szanujemy cenny punkt, pracujemy dalej i wyciągamy wnioski na kolejne mecze.

ROW RYBNIK – ŚLĘZA II WROCŁAW 0:0

Ślęza II – Skiba (46’ Gorzelińska),Mroziewicz, Ciesielska, Nowak (84’Czak), Piętoń, Wróbel, Mikos (55’Adamska), Gruchała, Bubak (65’ Amarowicz), Pompa, Shmandrovska
rezerwa –  Kieliba, Jurak 

Ślęza w sobotę zagra w Polkowicach

W sobotę (5 kwietnia) o godz.14 w Polkowicach, rozegrany zostanie mecz 24. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3), w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z miejscowym Górnikiem.

 

Sobotni mecz jest bardzo ważny dla obydwu zespołów, co sugeruje tabela rozgrywek III ligi. Wiele wskazuje na to, że w tym sezonie z naszej grupy spadnie 6 albo 7 zespołów. Na ten moment aktualna jest ta druga opcja, a to też pokazuje, że przewaga Górnika nad strefą spadkową, to obecnie zaledwie 1 pkt, a Ślęzy punktów 5.

Przed sezonem w Polkowicach nie ukrywano drugoligowych aspiracji, ale rzeczywistość okazała się być zgoła inna. Trenerem, który miał wprowadzić Górnika na wyższy poziom rozgrywkowy był Enkeleid Dobi, ale po fatalnym początku sezonu został on zwolniony, co miało miejsce po starciu we Wrocławiu, przegranym ze Ślęzą 0:2. Nowym szkoleniowcem został Ariel Sworacki, ale i on nie poprawił znacząco postawy Górnika, który wciąż grał w przysłowiową kratkę. Polkowicki zespół potrafił zabierać punkty drużynom z czołówki, ale też tracił je z tymi z dołu tabeli. Podobnie też się dzieje w rundzie wiosennej, którą Górnik rozpoczął od remisu w Kluczborku, a za to przed tygodniem jako pierwszy w sezonie zespół przegrał ze Stalą Brzeg. Ta nierówna gra polkowiczan trochę zaskakuje, zwłaszcza gdy spojrzy się na kadrę zespołu, w której nie brakuje ogranych na wyższych poziomach rozgrywkowych, doświadczonych piłkarzy.

Górnik to zespół nieobliczalny, który choć nie zawsze to pokazuje, stać go na wiele. Stąd też możemy się spodziewać, że piłkarze Ślęzy staną przed bardzo trudnym zadaniem, chcąc z Polkowic wywieźć punkty. Aby tak się stało, żółto-czerwoni nie tylko muszą zagrać dobry mecz, lecz przede wszystkim muszą poprawić skuteczność, która w tym roku mocno szwankuje. Cały czas czekamy na przełamanie, wiedząc że musi ono w końcu nastąpić. Czy nastąpi ono w Polkowicach ? Bardzo byśmy tego chcieli i wierzymy, że tak też się stanie.

Niestety tym razem nie przeprowadzimy relacji tekstowej z tego meczu, ale być może znajdą się chętni by wybrać się do Polkowic i z trybun dopingować 1KS, do czego zachęcamy.

Gospodarze zapowiadają transmisję z meczu na swoim kanale na TikToku.

https://www.tiktok.com/@ksgornikpolkowice

III Liga Kobiet – Pozycji lidera Ślęza II bronić będzie w Rybniku

W sobotę (5 kwietnia) o godz.13 w Rybniku, rozegrany zostanie mecz 14. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet, w którym Ślęza II Wrocław zmierzy się z miejscowym ROW-em. 

 

Ślęza II jedzie do Rybnika w roli zdecydowanego faworyta, ale też ani na moment nasz piłkarki nie mogą pozwolić sobie na zlekceważenie tego rywala. Nie ważne, że jesienią żółto-czerwone rozgromiły rybniczanki aż 9:1 i nieważna też jest pozycja w tabeli ROW-u. Drużyna z Rybnika, składająca się głównie z bardzo młodych zawodniczek, z pewnością będzie chciała mocno postawić się liderowi, a że potrafi grać z wyżej notowanymi zespołami, pokazała już tej wiosny. W starciu z GKS-em II Katowice (przegranym 0:3), zawodniczki z Rybnika przez godzinę potrafiły zachować czyste konto, a w ostatnim swoim meczu sprawiły niespodziankę, remisując 1:1 w Oławie z Moto-Jelczem. To tylko pokazuje, że wrocławianki mogą nie mieć łatwo i żeby zdobyć komplet punktów, będą się musiały sporo napracować.  Jeśli jednak podejdą do tego spotkania odpowiednio skoncentrowane i zagrają swoje, to powinno być dobrze.

Maciej Węgrzyk arbitrem meczu Górnik – Ślęza

Maciej Węgrzyk z Rybnika, sędziować będzie mecz 24. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3), pomiędzy Górnikiem Polkowice i Ślęzą Wrocław. 

 

Obecny sezon jest trzecim, w którym Maciej Węgrzyk sędziuje na trzecioligowym poziomie rozgrywkowym. Jak dotąd nie pełnił on roli arbitra w meczach z udziałem Ślęzy Wrocław.

W bieżących rozgrywkach Maciej Węgrzyk sędziował 8 spotkań III ligi. Pokazał w nich 40 żółtych kartek (śr.5 na mecz) i podyktował 3 rzuty karne.

 

Michał Nagrodzki: „O wyniku zadecydują szczegóły”

Przed meczem z Górnikiem Polkowice rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Michałem Nagrodzkim.

 

Strzeliłeś jedynego gola, ale to było zbyt mało, bo Górnik przegrał w ostatniej kolejce w Brzegu z tamtejszą Stalą. To była pierwsza Wasza porażka w rundzie wiosennej. Jaka jest ta Waszej ekipy ta piłkarska wiosna?

Mimo porażki, warto ocenić naszą postawę w tej rundzie pozytywnie. W ostatnich minutach pojedynku ze Stalą zdecydowaliśmy się zaryzykować i iść po pełną pulę, co niestety nieco otworzyło naszą obronę. Goście, przy odrobinie szczęścia, skutecznie wykorzystali swoją szansę.

Zgodzisz się, że bylibyście przynajmniej kilka miejsc w tabeli wyżej gdybyście lepiej grali na własnym boisku, gdzie wygraliście w całym sezonie do tej pory tylko dwa razy…

Zdecydowanie trudno się z tym nie zgodzić. Na wyjeździe punktujemy naprawdę solidnie, podczas gdy w spotkaniach u siebie nie idzie nam już tak dobrze. Zrobimy jednak wszystko, co w naszej mocy, aby w nadchodzącą sobotę poprawić nasz dorobek i zdobyć cenne punkty.

Na pewno nie ułatwi Wam poprawy tego bilansu Wasz najbliższy rywal, a więc szukająca pierwszego wiosennego zwycięstwa wrocławska Ślęza. Czego spodziewasz się po zespole z Wrocławia?

Ślęza to drużyna, który od zawsze stawiała na ładny, kreatywny styl gry, unikając raczej prostych rozwiązań. Uważam, że nadchodzący mecz może być dość otwarty, a kluczową rolę odegra skuteczność w fazach przejściowych. Ekipa, która będzie skuteczniejsza w tym aspekcie, ma większą szansę na zwycięstwo.

Co może zadecydować o wygranej któregoś z zespołów?

Wydaje mi się, że o wyniku zadecydują szczegóły. Krótko mówiąc, zespół, który popełni mniej kluczowych błędów, wyjdzie z tego spotkania zwycięsko.

 

Fot. e-legnickie.pl