Ćwierćfinał w Sułowie

W środę (15 października) o godz.18 w Sułowie, rozegrany zostanie mecz 1/4 rozgrywek Dolnośląskiego Pucharu Polski (strefa wrocławska), w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z miejscową Baryczą.

 

W środę w Sułowie można by rzec, że rozegrany zostanie przedwczesny finał pucharowych rozgrywek w strefie wrocławskiej, a choć to Ślęza występuje w wyższej klasie rozgrywkowej, to wcale nie będzie faworytem tego meczu.

Przeciwnikiem żółto-czerwonych będzie zespół, o którym od kilku lat jest głośno, i to nie tylko na Dolnym Śląsku. Gdy w klubie tym pojawił się możny sponsor, wiadomo było, że nie uczynił tego by zespół w który zainwestował grał w niższych ligach. Tymczasem, po awansie do IV ligi Barycz na dłużej zakotwiczyła na tym poziomie, choć już w poprzednich dwóch sezonach była zdecydowanym faworytem do awansu. Rozgrywki 2023/24 drużyna z Sułowa zakończyła na 3. miejscu, a poprzednie na miejscu 2. dającym prawo gry w barażach. W nich po gładkim zwycięstwie z rezerwami Rakowa, w decydującym meczu Barycz niespodziewanie przegrała na własnym boisku 0:1 z Polonią Nysa. To było na pewno bardzo rozczarowujące rozstrzygnięcie, patrząc na kadrę zbudowaną  Sułowie, w której nie brakowało piłkarzy ogranych na wyższych poziomach rozgrywkowych.

Ten sezon w Sułowie ma być przełomowym, i ma zakończyć się tak długo oczekiwanym awansie. Póki co wszystko idzie w dobrym kierunku, gdyż drużyna z Sułowa nie straciła nawet punktu. Gdy spojrzymy jednak jakich piłkarzy ma do dyspozycji trener Tomasz Horwat, to śmiało można powiedzieć, że jest to zespół, który nie tylko poradził by sobie w III lidze, ale też w jeszcze wyższej klasie rozgrywkowej. W Baryczy aż roi się zawodników, którzy biegali po boiskach wyższych klas rozgrywkowych z Piotrem Grzelczakiem na czele (220 meczów w ekstraklasie). W Sułowie od kilku lat występuje też wielu piłkarzy z przeszłością w 1KS-ie. Obecnie są to Mateusz Stempin, Maciej Tomaszewski, Marcin Wdowiak, Jakub Gil, Patryk Caliński i Paweł Kucharczyk.

Barycz jest na fali, a Ślęza w dołku. To też wskazuje na to, kto w tym meczu będzie faworytem. Mimo to, liczymy, że żółto-czerwoni postawią się gospodarzom i powalczą o awans. O tym, że stać jest ich na to, świadczy choćby bardzo dobra pierwsza połowa w ostatnim meczu z Górnikiem. Aby jednak myśleć o awansie, nasza drużyna musi dobrze zagrać przez całe 90 minut. Na to też liczymy.