Dolnośląskie derby na zakończenie rundy jesiennej
W niedzielę (10 listopada) o godz.12 w Bielawie, rozegrany zostanie mecz 11. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z miejscową Bielawianką.
Kalendarz rozgrywek I Ligi tak się ułożył, że dwa dolnośląskie zespoły rywalizować będą ze sobą w ostatnich kolejkach obydwu rund. Do pierwszego takiego starcia dojdzie w niedzielę, na stadionie przy ul. Sportowej w Bielawie.
Dla Bielawianki obecny sezon jest trzecim, w którym ten zespół rywalizuje na zapleczu Ekstraligi. Z roku na rok tej drużynie wiedzie się coraz gorzej. Dwukrotnie Bielawianka utrzymywała się w I lidze, zajmując 10. miejsce. Teraz jest już zdecydowanie gorzej, co stanowi pokłosie wydarzeń jakie miały miejsce w Bielawie przed sezonem. Mówiło się wówczas nawet o tym, że drużyna nie przystąpi do rozgrywek. Ostatecznie Bielawianka do ligowych zmagań przystąpiła, ale raczej mało prawdopodobne wydaje się, by była w stanie na tym poziomie rozgrywkowym się utrzymać. Obecnie ta drużyna zamyka ligową tabelę, mając na koncie tylko jeden zdobyty punkt. Pozostałe mecze kończyły się porażkami Bielawianki, często bardzo wysokimi. Dość powiedzieć, że ekipa gospodyń niedzielnej potyczki w 10. meczach straciła już 72 bramki, a strzeliła zaledwie 3.
W poprzednim sezonie Ślęza bardzo męczyła się na boisku w Bielawie, wygrywając zaledwie 1:0. W wiosennym rewanżu było już 4:0 dla 1KS-u. Teraz wydawać by się mogło, że wrocławianki nie powinny mieć problemów z odniesieniem zwycięstwa. Takie myślenie może okazać się jednak bardzo zwodnicze, o czym przekonał się niedawno zespół rezerw Czarnych Sosnowiec, wzmocniony kilkoma piłkarkami z pierwszej, grającej w Ekstralidze, drużyny. Pewne siebie sosnowiczanki musiały przełknąć gorzką pigułkę, zaledwie remisując w Bielawie 2:2, a mogło być jeszcze gorzej, bo to gospodynie do 79 minuty prowadziły 2:0.
Ten mecz jest doskonałym ostrzeżeniem dla piłkarek Ślęzy, które ani na moment nie mogą pomyśleć o zlekceważeniu swoich przeciwniczek, bo wówczas źle to się może skończyć. Wierzymy jednak, że do takiej sytuacji nie dojdzie i dziewczyny z Wrocławia zagrają na 100%. Gdy tak też się stanie, to raczej o końcowy rezultat powinniśmy być spokojni.
Spotkanie w Bielawie sędziować będzie Magdalena Małek z Pobiedzisk.