Dominik Budzik: „Jedna i druga drużyna będzie chciała wygrać.”
Przed meczem z Pniówkiem 74 Pawłowice rozmawiamy z piłkarzem tego zespołu Dominikiem Budzikiem.
Po wysokiej porażce na inaugurację piłkarskiej wiosny z Rekordem Bielsko-Biała poprawiliście sobie humory wygrywając z Cariną Gubin. Trudno było wywalczyć trzy punkty w tym pojedynku?
Tak, nie było to łatwe spotkanie. Carina postawiła twarde warunki na boisku, lecz nasza dobra gra w obronie poskutkowała i przeciwnik nie zdołał strzelić bramki. Natomiast nam wystarczyła jedna bramka, aby wygrać ten mecz i z tego się bardzo cieszymy.
Dołączyłeś do ekipy Pniówka przed tą rundą. Jak scharakteryzujesz drużynę prowadzoną przez trenera Kamila Rakoczego?
Na pewno jest to zespół waleczny, który chce grać o najwyższe cele. Chcemy budować akcje od tyłu, natomiast nie zawsze rywal na to pozwala.
Czego spodziewasz sie po Ślęzie Wrocław, a więc Waszym kolejnym przeciwniku?
Na pewno jest to ekipa, która bardzo dobrze gra u siebie, dobrze zdyscyplinowana z tyłu, a grając na własnym boisku zawsze kreowali dużo sytuacji bramkowych, więc w konfrontacji z nami na pewno będą chcieli stwarzać okazje do zdobycia gola.
Jak grający Pniówek zobaczymy w tym pojedynku?
Tak jak wcześniej wspominałem, na pewno Ślęza będzie chciała grać w piłkę, stąd też musimy im to jak najbardziej uniemożliwić. Musimy też uważać na ich kontry, gdyż mają je bardzo dobre. Natomiast my też będziemy chcieli kreować grę i mamy nadzieję, że trzy punkty wrócą do Pawłowic.
Jakiego spotkania można się spodziewać kiedy spotykają się ze sobą sąsiedzi w tabeli?
Na pewno będzie to mecz walki, jedna i druga drużyna będzie chciała wygrać. Mam nadzieję, że będzie to przyjemny spektakl dla kibiców, którzy przybędą jutro na ten pojedynek.
Fot. Marek Łękawa (Rekord Bielsko-Biała)