Ekonomiczny awans do półfinału
W rozegranym w Prusicach ćwiercfinałowym meczu rozgrywek Okregowego Pucharu Polski, Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym Orlem 7:0.
Do Prusic Ślęza jechała jako faworyt i nie zawiodła. Zdawalismy sobie sprawę, że mocno przebudowany zespół Orła, nie prezentuje już takiej klasy jak w niedawnej przeszłości. W mocno odmłodzonej ekipie gospodarzy zagrało kilku zawodników, niegdyś reprezentujących żółto-czerwone barwy, a mianowicie Adam Lasota, Łukasz Sakwa, Damian Siódmak, Kacper Koziarz i Mateusz Matković. O lekceważeniu rywala ze strony wrocławian mowy jednak nie było, ale też nie musięli oni włożyć w to spotkanie wszystkich sił, by odnieść zwycięstwo, co przy żarze lejącym się z nieba, też było istotne.
O pierwszej połowie możemy powiedzieć, że był to pojedynek naszych piłkarzy z Kacprem Koziarzem. Bronił on jak w transie, doskonale interweniując przy strzałach głową Huberta Muszyńskiego i Piotra Stępnia, czy też zwyciężając w pojedynkach sam na sam z Robertem Pisarczukiem i Stępniem. Różnica klas dzielących obie ekipy była jednak tak wyraźna, że tylko kwestią czasu pozostawało otwarcie wyniku. Nastąpiło to w 41 min. gdy po rzucie rożnym egzekwowanym przez Pisarczuka, Muszyński swoją trzecią próbę zdobycia gola głową, tym razem zakończył umieszczeniem piłki w siatce. Tuż przed przerwą rezultat podwyższył Stepień, któremu piłkę jak na tacy podał Pisarczuk.
Zaraz po wznowieniu gry było już 0:3. Znów w rolę asystenta wcielił się Pisarczuk, który prostopadłym podaniem obsłużył Jakuba Gila. W 55 min. z najbliższej odległości piłke do siatki wepchnął Guilherme. Kolejnych okazji bramkowych nie brakowało, ale na następne gole musielismy poczekać do końcowych fragmentów spotkania. W 86 min. pięknym uderzeniem z dystansu popisał się Pisarczuk. Za moment po podaniu Kornela Traczyka, po raz drugi na listę strzelców wpisał się Guilherme, a końcowy rezultat pewnym wykonaniem rzutu karnego ustalił Pisarczuk.
Gospodarze w tym meczu grali ambitnie, ale na wiele to im nie wystarczyło. Tak naprawdę mieli jedną dobrą okazję do zdobycia gola, lecz strzał Macieja Głogowskiego z rzutu wolnego był niecelny. Tymczasem dzisiejszy jubilat – Piotr Zabielski – nie miał w praktyce ani jednej okazji, by wykazać się swoimi umiejętnościami.
ORZEŁ PRUSICE – ŚLĘZA WROCŁAW 0:7 (0:2)
0:1 Muszyński 41′
0:2 Stępień 45+1′
0:3 Gil 48′
0:4 Guilherme 55′
0:5 Pisarczuk 86′
0:6 Guilherme 88′
0:7 Pisarczuk (karny) 90′
Orzeł – Koziarz (81’Kawalec), Błach, Lasota, ?Matković, Siódmak, Michalak, Chojak (78’Szmiel), Sakwa, Hupa, Głogowski, Wanca (58’Lucas)
Ślęza – Zabielski, Stempin, Muszyński, Tomaszewski, Gil (60’Stańczak), Pisarczuk, Olejniczak, Kotyla (46’Dyr), Traczyk, Ahmed (46’Bialik), Stępień (46′ Guilherme)
Sędziowali – Mateusz Maj oraz Jakub Szkutnik i Marcin Tomalski.
żółta kartka – Tomaszewski (Ślęza)
czerwona kartka – Lucas (Orzeł) 82′