III liga kobiet – Na początek wiosennych zmagań wyjazd do Nowej Rudy

W niedzielę (14 kwietnia) o godz.11 w Nowej Rudzie, rozegrany zostanie mecz pomiędzy zespołem miejscowego Piasta i Ślęzą Wrocław.

 

Chciałoby się powiedzieć wreszcie, bo ileż można czekać na ligowy mecz naszych piłkarek. Miały one zagrać już w poprzednim tygodniu, ale po wycofaniu się z rozgrywek Pogoni Oleśnica, komplet punktów na konto 1KS-u wpłynął bez gry. O kolejne punkty dziewczyny muszą już jednak rywalizować na boisku, a będzie nim to dobrze nam znane boisko ze sztuczną murawą znajdujące się w Centrum Turystyczno Sportowym w Nowej Rudzie, bo to właśnie na nim rozgrywa swoje mecze zespól miejscowego Piasta.

W porównaniu do poprzedniego sezonu, w którym Piast zajął 7. miejsce, w obecnych rozgrywkach zespół ten mocno spuścił z tonu. Aktualnie ekipa z Nowej Rudy zamyka ligową tabele, wciąż nie mając na koncie choćby jednego zdobytego punktu. W inaugurującym rundę wiosenną meczu, noworudzianki przegrały w Lubinie z LUKS-0em 0:8.

Historia ligowych potyczek Ślęzy z Piastem jest jeszcze, co zrozumiałe, bardzo krótka. Obie drużyny mierzyły się ze sobą trzykrotnie i za każdym razem zwycięsko z tych potyczek wychodziły wrocławianki. W sezonie 2017/18 1KS wygrał 3:0 i 4:1, a w ostatniej, rozegranej jesienią potyczce, żółto-czerwone odniosły swoje najwyższe jak dotąd ligowe zwycięstwo, pokonując Piasta 12:0. Przypomnijmy, że połowę goli w tym meczu zdobyła Kinga Podkowa.

W Nowej Rudzie Ślęza będzie zdecydowanym faworytem i choć trener Arkadiusz Domaszewicz nie będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodniczek (kontuzja Marleny Mikołajczyk i występ kilku dziewczyn w rozgrywkach MLJM), to nie wyobrażamy sobie innego rezultatu niż zwycięstwo naszej drużyny. Musimy jednak pamiętać, że w sporcie niespodzianki i sensacje zdarzają są na porządku dziennym. Dlatego też nie może być mowy o jakimkolwiek zlekceważeniu rywalek. Do Piasta podchodzimy z szacunkiem ( jest on tym większy dlatego, że sympatyczny zespół z Nowej Rudy mimo samych porażek, nie myśli o wycofaniu się z rozgrywek), ale też z wiarą w umiejętności piłkarek grających w żółto-czerwonych barwach.