IV Liga Kobiet – Do sprawienia niespodzianki brakło niewiele

W meczu 10. kolejki rozgrywek IV Ligi Kobiet, Ślęza II Wrocław przegrała z UKS-em Bierutów 1:2.

 
UKS był zdecydowanym faworytem tego spotkania i ostatecznie je wygrał. My jednak pozostajemy po tym starciu w dużym niedosycie, bo ambitnie grające piłkarki drugiej drużyny Ślęzy na porażke nie zasłużyły.

Śleza była zdecydowanie lepsza w pierwszej połowie, i właśnie w niej powinna rozstrzygnąć tę potyczkę na swoją korzyść. Wrocławianki w tej części meczu przeważały, nie potrafiąc jednak finalizować swoich akcji bramkami. Jedynego gola w tej części meczu strzeliła Aleksandra Kucharska z rzutu karnego. Ta sama piłkarka, a także dwukrotnie Aleksandra Gruchała, oraz Katarzyna Stycyrz nie wykorzystały dogonych sytuacji do umieszczenia piłki w siatce.

W przerwie sztab szkoleniowy Ślęzy dokonał kilku zmian. Z boiska zeszły Małgorzata Burczyk, Paulina Zygadlik i Pamela Dziadek, co wynikało z powołania ich do meczowej osiemnastki pierwszego zespołu. Zmiany te spowodowały, ze mecz się wyrównał, a UKS zaczął stwarzać sobie okazje bramkowe. Kilkukrotnie dobrze w bramce Ślęzy interweniowała Dominika Drucks, która jednak skapitulowała w 72 min. po uderzeniu Kladudi Kaczorowskiej. Gospodynie mogły ponownie objąc prowadzenie, mając ku temu kilka okazji, a piłki meczowej nie wykorzystała w 87 min. Aleksandra Gruchała. Sytuacja ta zzemściła się na naszym zespole, bowiem w 90 min. uderzeniem z dystansu, zwycięskiego gola dla UKS-u, zdobyła Paulina Bączek.

ŚLĘZA II WROCŁAW – UKS BIERUTÓW 1:2 (1:0)

1:0 Kucharska (karny) 33′
1:1 Kaczorowska 72′
1:2 Bączek 90′

Ślęza II – Kowynia (46’Drucks, Gąsiorek, Burczyk (46’Brodowska), Zygadlik (46’Kieliba), Dziadek (46’Frankowska), Stycyrz, Kucharska, Szczech, Gruchała, Piaseczna, Janik.

Zdjęcia z meczu dostępne są w galerii.