Kacper Strzelecki: „W każdym meczu trzeba spodziewać się ciężkiej przeprawy.”

Przed spotkaniem z Górnikiem Polkowice rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Kacprem Strzeleckim.

 

 

Odrobiliście dwubramkową stratę w meczu ostatniej kolejki z Cariną Gubin i ostatecznie pojedynek ten zakończył się remisem. Jak już tak na chłodno z Twojej perspektywy wyglądało to spotkanie?

Przede wszystkim trzeba podkreślić, że był to mecz dwóch różnych połów. W pierwszej połowie, moim zdaniem, sposób naszego bronienia po prostu nam nie wychodził. Carina to jakościowy zespół, który dobrze czuje się przy piłce – jeśli pozwolisz im spokojnie rozgrywać, tracisz dużo sił na przesuwanie i pressing. Pewnie dlatego też kiepsko szło nam kreowanie sytuacji. Mimo to nie straciliśmy bramek z gry, a jedynie po stałych fragmentach – z rzutu karnego, którego zresztą sam podarowałem przeciwnikom, i po rzucie rożnym. Schodząc do szatni, wiedzieliśmy, że to nie pierwszy raz w tym sezonie, kiedy musimy gonić wynik. W przerwie zmieniliśmy kilka aspektów w pressingu i to się opłaciło. Wyszliśmy na drugą połowę z dużą wiarą i moim zdaniem, kompletnie zdominowaliśmy Carinę. Szkoda tylko, że nie udało się strzelić trzeciej bramki, bo okazje ku temu były.

Jesteście liderem Betclic III ligi po dotychczas rozegranych spotkaniach. Co miało na to największy wpływ?

Dużo się zmieniło w naszej grze po przyjściu trenera Andrzeja Sawickiego. Najważniejsze jest to, że każdy wie, co ma robić w danej sytuacji – gdzie być i jak się zachować. Na razie przynosi to efekty, więc trzeba to kontynuować.

Górnik to ekipa, która nieco inaczej prezentuje się w meczach u siebie, a inaczej na wyjeździe. Na własnym boisku gracie radosny futbol, a na obcym terenie w Waszych pojedynkach pada mało bramek, bo niewiele ich zdobywacie, ale niewiele też ich tracicie…

Nie sądzę, żebyśmy grali inaczej na wyjazdach niż u siebie. W każdym spotkaniu walczymy o trzy punkty i nie zastanawiamy się nad tym, czy lepiej wyglądamy na wyjazdach, czy na własnym stadionie.

Już w sobotę zagracie w następnej kolejce we Wrocławiu z tamtejszą Ślęzą. Patrząc choćby na pozycję w tabeli obu drużyn będziecie faworytem tego meczu….

Tak, będąc liderem, naturalne jest, że jesteśmy stawiani w roli faworyta. Jednak często, gdy jestem o to pytany, odpowiadam tak samo – ta liga jest na tyle wyrównana i nieprzewidywalna, że nie ma w niej łatwych pojedynków.

Jakiego spotkania się spodziewasz?

Nieważne, czy jesteś w czubie tabeli, czy na jej dnie – w każdym meczu trzeba się spodziewać ciężkiej przeprawy. My chcemy odskoczyć rywalom w tabeli, natomiast Ślęza walczy o wydostanie się ze strefy spadkowej. Gdy oba zespoły mają swój cel, wiadomo, że będą chciały zagrać o pełną pulę.

Fot. Jan Wierzbicki (Górnik Polkowice)