Kamil Surowiec: „Nikt nie odłoży nogi”
Przed meczem z Górnikiem II Zabrze rozmawiamy z piłkarzem tejże drużyny Kamilem Surowcem.
Możecie czuć spory niedosyt po inaugurującym piłkarską wiosnę pojedynku z Rekordem Bielsko-Biała, w którym prowadząc dwiema bramkami nie dowieźliście tej przewagi do końcowego gwizdka sędziego. Dlaczego Twoim zdaniem tak się stało?
W pierwszej połowie graliśmy swoją piłkę, co przyniosło nam przewagę dwóch bramek. Niestety w drugiej części gry całkowicie oddaliśmy inicjatywę przeciwnikowi, popełniliśmy dużo indywidualnych błędów, co przeniosło się na wynik i doprowadziło do podziału punktów.
O ile zarówno wspomniany Rekord jak i Górnik II, to zespoły, które zanotowały najwięcej remisów w spotkaniach u siebie, to już na wyjazdach ani razu do tej pory nie dzieliliście się punktami ze swoimi rywalami. Z czego to wynika?
To, że remisujemy tylko u siebie jest czystym przypadkiem. Każdy mecz wygląda inaczej i na każdym dajemy z siebie 120%.
Myślisz, że podobnie grający Górnik zobaczymy w potyczce z wrocławską Ślęzą?
Myślę, że w sobotę zobaczymy Górnik, który przyjechał po swoje trzy punkty. Na pewno nie położymy się przed chłopakami ze Ślęzy.
W dotychczasowych pojedynkach sezonu w barwach rezerw Górnika Zabrze zagrało ponad czterdziestu zawodników. Ty jesteś tym graczem, który spędził na boisku najwięcej minut spośród nich. Wiadomo, że celem piłkarzy grających w rezerwach są występy w pierwszym zespole. Tobie nie udało się jeszcze zadebiutować w Ekstraklasie. Nad jakim elementem gry musisz pracować, aby zagrać w ekipie prowadzonej przez Marcina Brosza?
Muszę ciężko pracować nad wszystkimi aspektami swojej gry, nabierać doświadczenia i starać się pokazać trenerom z jak najlepszej strony. Zobaczymy co czas pokaże.
Jakiego spotkania spodziewasz się w sobotę?
Na pewno będzie to ciężki mecz. Wiadomo, że każdy chce wygrać i nikt tutaj nie odłoży nogi.