Komentarze po spotkaniu w Bytomiu
Oto, co po meczu Polonia Bytom – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:
Tomasz Włoka (p.o. pierwszego trenera Polonii): „W pierwszych dwudziestu minutach to my kontrolowaliśmy spotkanie. Potem Ślęza jednak przejęła inicjatywę. To oni mieli zdecydowanie więcej posiadania piłki i mogli zdobyć bramkę. W końcówce tej części gry mecz ten się wyrównał i pierwsza połowa skończyła się sprawiedliwym remisem. Nie będę ukrywał, że Ślęza w drugiej części gry wypadła z jednym atakiem i niestety to my sami sobie strzeliliśmy bramkę. Później rywale cofnęli się i kontrolowali swoje szyki w defensywie. My mimo kilku sytuacji niestety nie zdobyliśmy bramki. Pozostaje nam ciężko pracować i wyciągać wnioski z tego spotkania, aby w następnym meczu zdobyć trzy punkty.”
Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Mecz szczęśliwie dla nas zakończony. Jechaliśmy na ciężki teren, do zespołu, który jeszcze nie przegrał, który dobrze gra w piłkę, ma swój sposób na grę, który potrafi wykorzystać słabości przeciwnika, ale postawiliśmy się tutaj. Przyjechaliśmy jako drużyna z czołówki, więc chcieliśmy pokazać, że w tą piłkę grać umiemy i nie jesteśmy przypadkowo na czołowym miejscu w tej lidze. Myślę, że stworzyliśmy dosyć dramatyczne widowisko, które mogło się to skończyć w każdą stronę. Los szczęśliwie się do nas trochę uśmiechnął. Cieszymy się i gramy dalej!”
Adam Żak (Polonia): „Spotkanie dwóch czołowych drużyn w tabeli. Okazaliśmy się gorsi w tej potyczce, chociaż nie uważam, że z boiska tak to wyglądało, bo mieliśmy też swoje dogodne sytuacje. Pierwsza połowa to było takie badanie przeciwnika z obu stron. W drugiej Ślęzie udało strzelić jako pierwszej bramkę. My dążyliśmy do tego, aby wyrównać rezultat tego spotkania, aby nie zejść tutaj z boiska jako pokonani. Otwarliśmy się w samej końcówce, chociaż mieliśmy swoje sytuacje, żeby ten mecz zremisować. Nie udało się i ostatecznie przegraliśmy ten pojedynek 0:2.”
Damian Szydziak (Ślęza): „Cieszymy się bardzo po ciężkim meczu. Na to spotkanie wypadło nam dwóch nominalnych napastników i musieliśmy przez to więcej biegać i zmieniać pozycje. Dobre momenty miała zarówno Polonia jak i my. My bardziej z pozycyjnego ataku, przeciwnik z kontr i stałych fragmentów. Koniec końców my wychodzimy zwycięsko z tego pojedynku i trzeba powiedzieć już na tym etapie będziemy bić o pierwsze miejsce.”