Komentarze po spotkaniu w Gubinie

Oto, co po meczu Carina Gubin – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Grzegorz Kopernicki: (trener Cariny): „Nie byliśmy dziś zespołem słabszym. Źle weszliśmy w mecz. Pierwsze dziesięć minut Ślęza nas zamknęła, ale później otrząsnęliśmy się z tego i to my mieliśmy przewagę, czego efektem było dużo stałych fragmentów gry, dużo razy piłka kotłowała się na przedpolu bramki Ślęzy no i straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu. To najbardziej boli, bo to są piłki do których można się jak najlepiej przygotować i też wiedzieliśmy, że rywale będą tak uderzać te stałe fragmenty. Szkoda, bo z przebiegu pierwszej połowy nie zasłużyliśmy na porażkę. A druga bramka zabiła mecz, po dużym błędzie naszych stoperów, którzy nie asekurowali się i później goniliśmy wynik. Nie było łatwo i trochę tego czasu zabrakło.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Słaby mecz. Trudno ostatnio gra nam się z zespołem z Gubina, ale trzeba powiedzieć, że patrząc na dotychczasowe wyniki okazuje się, że są one dla nas korzystne. Szanujemy tą drużynę, ale też nie mamy nic przeciwko temu, że sytuacja czy historia naszych meczów toczy się tak jak teraz. Pozdrawiamy trenera Cariny, bo robi bardzo dobrą robotę z tym zespołem.”

Kacper Staszkowian (Carina): „Ślęza postawiła nam trudne warunki. Od początku był to mecz walki i dobrej piłki. Nie wykorzystaliśmy swoich okazji z gry, rzutów rożnych jak i rzutów z autu. Ślęza wykorzystała swoje okazje i nasze błędy. Po drugiej bramce gości próbowaliśmy nacierać jeszcze bardziej, co przyniosło bramkę po stałym fragmencie gry, lecz dobra gra w obronie wrocławian nie pozwoliła nam na wyrównanie.”

Kacper Kozioł (Ślęza): „Od początku wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki mecz. Pierwsze minuty były wyrównane natomiast potem to my wyszliśmy na dwubramkowe prowadzenie. Przeciwnicy nie odpuścili i pod koniec strzelili gola kontaktowego, ale charakter drużyny pozwolił nam dowieść zwycięstwo.”