Komentarze po spotkaniu Lechia – Ślęza
Oto, co po meczu Lechia Zielona Góra – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:
Andrzej Sawicki (trener Lechii): „Szalony mecz, który zaczął się dla nas fatalnie, bo popełniliśmy prosty błąd i straciliśmy bramkę. Musieliśmy zaczynać od 0:1 i uważam, że paradoksalnie pierwszą połowę zagraliśmy zdecydowanie lepiej niż drugą. Wróciliśmy do meczu, ale dzisiaj byliśmy też fatalni przy stałych fragmentach gry. Ślęza nas w tym elemencie zabijała, no i przy 3:1 dla rywali wydawało się, że jest po wszystkim, ale gratuluję mojemu zespołowi tego hartu ducha. Pod kątem piłkarskim druga połowa nie za bardzo podobała mi się, ale jestem przekonany, że wpłynął na to ten gol na 2:1 dla Ślęzy, który nas mocno przybił, również ze stałego fragmentu i jakoś ciężko było nam złapać rytm grania. Po tej bramce kontaktowej na 2:3 poszliśmy jeszcze za ciosem i udało nam się dzisiaj zremisować.”
Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Nie liczyłem tych sytuacji, ale było ich kilka do tego, aby podwyższyć wynik przy stanie 3:1 dla nas. W jakiś sposób cechuje to takie zespoły, które próbują łączyć pewne rzeczy, czyli grać o jak najwyższe miejsca, a z drugiej strony również wstawiać dużo młodych zawodników, że jak w tym pewnym momencie gdzieś coś jest trochę pogubione, takie granie kunktatorskie, bo myślę, że tutaj trochę starszy zespół spokojnie by to zwycięstwo dowiózł. Natomiast tak się zdarza. Końcówki meczów w wielu spotkaniach pokazywały, że mogą być szalone. I tutaj też skończyło się remisem, ale mogło też tak być, że zarówno Lechia jak i my mogliśmy też jeszcze coś strzelić, aby być całkowicie szczęśliwym.”
Mateusz Surożyński (Lechia): „Mecz nie ułożył się po naszej myśli. Szybko stracona bramka już w drugiej minucie na pewno trochę podcina skrzydła, ale za to mieliśmy praktyczne cały mecz na to żeby ten wynik odwrócić. W pierwszej połowie myślę, że najlepszy swój moment mieliśmy w okolicach 25-35 minuty i z tego momentu strzeliliśmy rzut karny i wróciliśmy do gry. W drugiej połowie straciliśmy dwa gole i chyba każdy siedzący na trybunach myślał, że przy wyniku 1:3 jest po meczu, ale my jako drużyna zawsze musimy mieć wiarę, że da się jeszcze odwrócić rezultat i tak się stało. Końcowy wynik to 3:3 i myślę, że z przebiegu meczu jak ten rezultat się klarował to jest to bardzo cenny dla nas punkt i szanujemy go.”
Przemysław Marcjan (Ślęza): „Dobry mecz w naszym wykonaniu chociaż niełatwy. Przeciwnik postawił twarde warunki, ale byliśmy na to przygotowani. Można by powiedzieć remisujemy wygrany mecz, lecz spotkanie gra się 90 minut, a nie 85. Trzeba być do końca skoncentrowanym, nie możemy rozluźniać się na ostatniej prostej meczu. Pechowo piłka po moim strzale trafiła w poprzeczkę, prawdopodobnie gdyby wpadła do bramki zamknęłaby ten mecz. Niestety wracamy do domu bez kompletu punktów. Głowa do góry i szykujemy się na ciężki bój z Polonią Bytom.”