Komentarze po spotkaniu z Polonią
Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Polonia Bytom powiedzieli trenerzy i piłkarze obu drużyn
Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Było to spotkanie ze zmieniającymi się fazami dominacji. Była faza, kiedy przeważała Polonia, w początkowej fazie meczu, czy też na początku drugiej połowy, natomiast uważam, że w większości spotkania jednak więcej determinacji było po naszej stronie i więcej sytuacji sobie stworzyliśmy, więc mogliśmy pokusić się tutaj o strzelenie bramki zwycięskiej, co nam niestety nie udało się. Z jednej strony było widać, że jest to kolejny mecz co trzy dni, i że zawodnicy są zmęczeni, ale też widać było, że większość sięgnęła po te rezerwy, natomiast dla jakości gry brakowało też kilku zawodników, którzy w naszym zespole pełnią ważną rolę. Oczywiście zmiennicy weszli i dali z siebie wszystko, ale chcielibyśmy zagrać z Polonią Bytom na tym samym poziomie zmęczenia i w optymalnym składzie, bo wiemy, że ta drużyna już dawno nie gra w pucharze, więc gra tylko ligę. No, ale nie było nam to dane. Myślę, że trochę jesteśmy zawiedzeni, że nie udało się wygrać, ale ten remis trzeba szanować.
Kamil Rakoczy (trener Polonii): „Pierwsza połowa była bardzo wyrównana z lekką naszą przewagą. Prowadziliśmy po niej 1:0 i od 65 minuty zabrakło nam determinacji i być może sił, bo ten mikrocykl dużo nas kosztował. Zmiana nawierzchni, cały tydzień trenowaliśmy na sztucznej murawie, aby się do tego przyzwyczaić i tutaj widać było, że przy tej pogodzie chłopcy trochę nam odpłynęli i plan nie do końca się ziścił, bo chcieliśmy to zwycięstwo utrzymać do samego końca. Nie udało się. W drugiej połowie bardzo duża dominacja Ślęzy i należała im się bramka, także myślę, że remis dziś jest sprawiedliwy.
Piotr Zabielski (Ślęza): „Mecz bardzo wyrównany. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo słaba, mimo to chcieliśmy grać w piłkę. Drugą zagraliśmy tak jak zawsze, czyli chcieliśmy grać i to robiliśmy, dzięki czemu stwarzaliśmy sobie groźne sytuacje w polu karnym przeciwnika. Podsumowując cały mecz mieliśmy wiele groźniejszych sytuacji niż nasi rywale.”
Patryk Stefański (Polonia): „Koniec końców trzeba sobie szanować ten remis, bo gospodarze postawili bardzo ciężkie warunki. W pierwszej części wydaje mi się, że to my mieliśmy więcej konkretów. Byliśmy troszkę lepszą drużyną, co udokumentowaliśmy jednobramkowym prowadzeniem. W drugiej połowie gospodarze pokazali, że jest to ich teren. Pokazali jak się utrzymać przy piłce, jak grać w tą piłkę i ewidentnie mieliśmy gdzieś z tym problemy.”