Komentarze po spotkaniu ze Stilonem
Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Stilon Gorzów Wielkopolski powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:
Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Cieszymy się ze zwycięstwa. Zawsze są to trudne mecze. Dla mnie te dwa ostatnie spotkania, czy to ze Stilonem czy to w Zielonej Górze to czas, gdzie spotkałem ludzi, z którymi kiedyś pracowałem, albo kiedyś gdzieś grałem, więc to trochę takie sentymentalne rzeczy. Fajnie jest porozmawiać. Natomiast co do samego meczu to założyliśmy sobie pierwszą podstawową rzecz, aby dobrze grać, a wynik powinien sam się ułożyć i trzeba powiedzieć, że pierwsza połowa była fajna, pod naszą pełną kontrolą, za szybko strzeliliśmy trochę tą trzecią bramkę, bo na początku drugiej części gry i tak trochę podświadomie do nas doszło, że mecz ten już się pewnie skończył. Natomiast nikt się nie podda, każdego przeciwnika należy traktować z szacunkiem i tutaj też zespół przeciwnika zmienił trochę ustawienie, które na początku drugiej połowy zaczęło nam stwarzać problemy. Dopasowaliśmy się do tego i dowieźliśmy z szacunkiem ten wynik z szacunkiem, bo w tej lidze nie ma słabych zespołów i w każdym spotkaniu trzeba maksymalne te swoje pokłady posiadanych umiejętności czy motywacji na najwyższym poziomie dać.”
Marcin Węglewski (trener Stilonu): „Początek pierwszej połowy nie wskazywał na to, że tak łatwo ten mecz oddamy, ponieważ mieliśmy swoje bardzo dobre sytuacje, Niestety po upływie dwudziestu pięciu minut po prostych indywidualnych błędach rozsypaliśmy się i straciliśmy dwie bramki. O dziwo po przerwie straciliśmy koncentrację i trzeci gol był takim gwoździem do trumny. Po zmianach, zwłaszcza gdy na boisko wszedł Łukasz Maliszewski zespół ten zaczął funkcjonować. Jest to zawodnik, którego prawdopodobnie brakuje w konstrukcji tej drużyny, który daje im spokój, możliwości i stabilność.”
Mikołaj Wawrzyniak (Ślęza): „Mimo naszego zwycięstwa nie był to prosty mecz. Wiedzieliśmy, że Stilon będzie chciał pokonać złą passę porażek i w końcu zdobyć trzy punkty. Nie udało im się to ponieważ zwyczajnie dziś byliśmy lepsi.”
Paweł Fediuk (Stilon, były gracz Ślęzy): „Długo próbujemy zdobyć upragnione pierwsze trzy punkty w tym sezonie. Dziś nie było inaczej, próbowaliśmy naszych sił, lecz nie radziliśmy sobie z atakami Ślęzy. W dzisiejszym meczu zabrakło nam zdecydowanie sił. Mimo to próbowaliśmy przechylić mecz na naszą korzyść lecz niestety znów się nie udało.Z mojej strony fajnie było wrócić na Kłokoczyce i spotkać ponownie starych znajomych ze Ślęzy.”