Koncert gry piłkarek Ślęzy
W meczu 18. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet, Ślęza Wrocław wygrała ze Stilonem Gorzów Wlkp. 10:0.
Ten mecz zapowiadał się bardzo ciekawie. Powodów ku temu było kilka. Pierwszym z nich był fakt, że mierzyć się miały dwa zespoły z czołówki III ligi. Wiedzieliśmy też o bardzo dobrej formie wrocławianek, ale wiedzieliśmy również o tym, że Stilon przed tym meczem doznał zaledwie jednej porażki, co miało miejsce jesienią w Gorzowie, w starciu w którym lepsza od gorzowskiego klubu okazała się być Ślęza, która po pasjonującym pojedynku wygrała wówczas 3:2. Równie pasjonujący miał być rewanż, a tymczasem było to bardzo jednostronne spotkanie. Nie wiemy, czy przyczyną takiego stanu była sytuacja kadrowa w Stilonie, który do Wrocławia przyjechał z zaledwie 13-stoma piłkarkami wpisanymi do protokołu. Być może tak właśnie było, ale w niczym to nie umniejsza sukcesu piłkarek Ślęzy, które zagrały znakomite spotkanie, które oglądało się z wielką przyjemnością. Jesteśmy jednak pewni, znając trenera Arkadiusza Domaszewicza, że znajdzie on powody by przyczepić się do swoich podopiecznych, ale przecież od tego on właśnie jest. My jednak możemy tylko bić wrocławiankom wielkie brawa.
Od pierwszych minut piłkarki Ślęzy grały wyśmienicie, raz za razem tworząc znakomite sytuacje, a piłka krążyła między nimi niczym po sznurku. Na efekty takiej gry długo czekać nie musieliśmy, bo już w 2 min. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kingi Podkowy, strzałem z bliskiej odległości, wynik otworzyła Aleksandra Ojdana. W 6 min. w sobie tylko znany sposób, Nikola Żurawska nie wpisała się na listę strzelczyń, bowiem będąc tuż przed bramkarką Stilonu, posłała piłkę wprost w nią, a dobitka była niecelna. W kolejnych akcjach bliskie zdobycia gola były Oliwia Adamiec i ponownie Nikola Żurawska. W 21 min. obejrzeliśmy najpiękniejszą bramkę w tym meczu. Strzeliła ją Kinga Podkowa, która po tym jak futbolówka odbiła się od jednej z gorzowskich defensorek, huknęła z linii pola karnego mocno pod poprzeczkę. Koncert dziewczyn grających w żółto-czerwonych barwach trwał w najlepsze. W 26 min. Kinga Podkowa podwyższyła rezultat wykorzystując rzut karny podyktowany za faul na Aleksandrze Ojdanie. Chwilę później umiejętności Oliwi Graf, strzałem z ostrego kąta sprawdziła Aleksandra Kucharska. O ile wykańczanie sytuacji bramkowych w pierwszej połowie Nikoli Żurawskiej nie wychodziło, to w roli asystentki spisywała się wyśmienicie, bo to po jej właśnie podaniach, w 40 min. gola strzeliła Oliwia Adamiec, a w 43 min. to samo uczyniła Aleksandra Ojdana.
Mimo dokonanych przez trenera Domaszewicza zmian, obraz gry po przerwie nie uległ zmianie. Już w 51 min.Aleksandra Ojdana zagrała futbolówkę do Oliwi Adamiec i na tablicy wyświetlił się wynik 6:0. Ambitne gorzowianki robiły co mogły by przeciwstawić się gospodyniom. Te jednak nie pozwały im praktycznie na nic, niepodzielnie panując na boisku. W 56 min. doczekaliśmy się pierwszego (w sumie były dwa, a ten drugi mocno niecelny) w tym meczu strzału Stilonu, ale nie był on efektem akcji gości, a podania piłki jednej z wrocławianek wprost pod nogi zawodniczki Stilonu. Strzał ten nie był jednak na tyle groźny, by bezrobotna dotąd Aleksandra Malinowska, musiała się zmusić do większego wysiłku. Tymczasem obstrzał bramki przyjezdnych trwał w najlepsze. Z dystansu w środek bramki przymierzyła Sandra Słota. Z kolei Oliwia Adamiec z bliska posłała piłkę wprost w dobrze ustawioną w bramce Oliwię Graf, a i strzał Kingi Podkowy był za lekki aby zaskoczyć gorzowską golkiperkę. W 66 min. Ślęza po kolejnym rzucie karnym, tym razem podyktowanym za faul na Nikoli Żurawskiej, po skutecznym wykonaniu Aleksandry Kucharskiej, podwyższyła prowadzenie. W 68 min. po podaniu od Aleksandry Ojdany, ładnym lobem bramkarkę pokonała Nikola Żurawska. Wrocławianki na tym nie zamierzały poprzestać i nie ustawały w poszukiwaniu kolejnych goli. W 72 min. jeszcze się to nie udało Aleksandrze Ojdanie, choć jej uderzenie z woleja było przedniej marki. Udało się to za to Oliwi Adamiec, która wykorzystała świetne dośrodkowanie Kingi Podkowy z rzutu rożnego. Wynik meczu ustalony został w 85 min. w której na listę strzelczyń wpisała się Karina Kruk, a spis asystentek uzupełniła Katarzyna Gaber.
Gdyby ktoś przed tym meczem powiedział, że Ślęza wygra ze Stilonem 10:0, to stwierdzilibyśmy, że nie jest to osoba w pełni rozumu. Tymczasem tak się też stało. Co jest też ważne, żadna z juniorek, a było ich dziś sześć (plus Natalka Skużybut na rezerwie), nie przebywała na boisku dłużej niż 45 minut, co pozwala im zagrać we wtorkowym meczu rozgrywek CLJ U17 w Rybniku. Naszym piłkarkom gratulujemy zwycięstwa, a ambitnym gorzowiankom dziękujemy za sportową postawę przez cały mecz. Mamy też nadzieję, że piłkarka z Gorzowa, która pod koniec meczu miała kłopoty z oddychaniem doszła już do siebie i życzymy tej sympatycznej dziewczynie dużo zdrowia, a całemu zespołowi Stilonu, powodzenia w kolejnych starciach.
ŚLĘZA WROCŁAW – STILON GORZÓW WLKP. 10:0 (5:0)
1:0 Ojdana 2′
2:0 Podkowa 21′
3:0 Podkowa (karny) 26′
4:0 Adamiec 40′
5:0 Ojdana 43′
6:0 Adamiec 51′
7:0 Kucharska (karny) 66′
8:0 Żurawska 68′
9:0 Adamiec 73′
10:0 Kruk 85′
Ślęza – Malinowska, Kaczor (63’Tyza), Stępień (69’Dziadek), Adamiec, Wypych (46’Gaber), Szewczyk (46’Słota), Podkowa, Żurawska (76’Zygadlik), Kucharska ((80’Kruk), Ojdana, Olbińska.
Stilon – O.Graf, R.Graf, N.Michalska, Sanocka (53’Jędrzejewska), Krzemińska, Janiszewska, Sokołowska, Czarnik, Rudkiewicz, Pić, górka (69’P.Michalska)
Sędziowały – Dominika Wyleżoł oraz Izabela Bortkiewicz i Joanna Stefańczyk.