Krzysztof Kaczmarczyk: „To nie będzie łatwy dla nas mecz”
Przed meczem ze Stilonem Gorzów Wielkopolski rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Krzysztofem Kaczmarczykiem.
Zwycięstwem ekipy Stilonu zakończył się ostatni pojedynek ligowy z rezerwami Zagłębia Lubin. Zasłużonym Twoim zdaniem?
W pierwszej połowie tego spotkania przeważaliśmy. W drugiej rywal grał od nas teoretycznie lepiej, ale nie stwarzał większego zagrożenia pod naszą bramką. Myślę więc, że była to zasłużona wygrana mojego zespołu.
Ten sezon po powrocie do trzeciej ligi możecie chyba uznać za udany. Jaka jest recepta na dobre wyniki beniaminka z Gorzowa Wielkopolskiego?
Nie wiem czy udany, zależy dla kogo. Myślę, że mieliśmy kilka meczów, które mogliśmy wygrać, a nie udało nam się to. Zawsze więc tych punktów mogło być trochę więcej.
Oczko mniej i jedno miejsce w tabeli niżej niż Stilon jest wrocławska Ślęza i ten właśnie klub będzie Waszym przeciwnikiem już w najbliższej kolejce. Jak oceniasz drużynę prowadzoną przez doskonale znanego w Waszym mieście Grzegorza Kowalskiego?
Każdy rywal jest groźny. Wiadomo czym się charakteryzują zespoły prowadzone przez trenera Kowalskiego. Na pewno wrocławianie przyjadą na pojedynek ze Stilonem dobrze przygotowani, czy to pod względem technicznym, czy to taktycznym. Myślę, że to będzie ciężkie spotkanie.
W meczach szczególnie tych rozgrywanych „u siebie” strzelacie sporo goli. Tak ofensywnie grającą ekipę Stilonu zobaczymy także w konfrontacji ze Ślęzą?
Każdy pojedynek jest inny i gra się tak jak przeciwnik pozwala. Na pewno będziemy chcieli narzucić swój styl grania, ale boisko zweryfikuje wszystko. Drużyna rywala też nie przyjedzie po to, aby się bronić, też będzie chciała atakować i zdobyć w tym spotkaniu punkty. To nie będzie łatwy dla nas mecz.
Jaki wpływ na Wasze poczynania ma to, że w ostatnim czasie gracie w pojedynkach u siebie bez kibiców?
Jest taka decyzja podjęta, ja do niej nic nie mam, ale nie chciałbym się na ten temat wypowiadać i zostawię to bez komentarza.
Foto: www.gorzow24.pl