Marcin Wróbel: „Wrocławianie zawsze stawiają poprzeczkę wysoko”
Przed meczem z Rekordem Bielsko-Biała rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Marcinem Wróblem.
Zdobyłeś wyrównującego gola, a Twój zespół zremisował w wyjazdowej konfrontacji z ekipą rezerw Rakowa Częstochowa 1:1. Sprawiedliwy podział punktów Twoim zdaniem pod Jasną Górą?
Myślę, że tak, patrząc na przebieg całego spotkania. Zarówno my jak i zespół z Częstochowy mieliśmy w nim okazje do zmiany wyniku i tak jak mówię remis wydaje się być sprawiedliwy.
Jesteś zadowolony z piątej lokaty jaką zajmujecie po czternastu ligowych kolejkach?
Nie jesteśmy zadowoleni z tego miejsca. Przed pojedynkiem z liderem z Częstochowy zajmowaliśmy drugą lokatę w ligowej tabeli jednakże oprócz Rakowa, który ma znaczną przewagę punktową tak naprawdę po każdej kolejce rotacje od 2-6 miejsca są możliwe. W tym sezonie liga jest bardzo wyrównana. Do końca rundy zostały trzy kolejki dlatego będziemy robić wszystko, aby pozostać jak najwyżej w tabeli przed końcem rundy.
Ligowe rozgrywki przeplataliście z występami w Fortuna Pucharze Polski, gdzie w 1/16 finału ulegliście po bardzo emocjonującym meczu ekstraklasowej Pogoni Szczecin. Jak wspominasz tę Waszą pucharową przygodę?
Tak zgadza się. Dotarliśmy do 1/16 Fortuna Pucharu Polski i była to dla nas niesamowita przygoda. Zmierzyliśmy się z czołową drużyną Ekstraklasy i uważam, że pozostawiliśmy po sobie dobre wrażenie. Myślę, że nikt przed tym spotkaniem nie zakładał, że rozstrzygnięcie nastąpi dopiero po serii rzutów karnych. Niesamowita przygoda, niesamowity pojedynek. Zostanie on długo w naszej pamięci. Szkoda, bo zabrakło dwóch minut i mogliśmy dokonać czegoś niemożliwego.
Wróćmy na trzecioligowe boiska. W następnej ligowej kolejce do Bielsko-Białej zawita bardzo dobrze spisująca się w bieżących rozgrywkach wrocławska Ślęza. Zarówno wrocławianie jak i Rekord zdobywają w tym sezonie wiele bramek, ale też grają czysto, o czym świadczy mała liczba żółtych czy też czerwonych kartek. Jaki więc mecz zobaczą kibice, którzy przybędą w sobotę do Cygańskiego Lasu?
Będziemy się mierzyć ze Ślęzą nie po raz pierwszy. Wiemy, że trzeba się spodziewać bardzo ciężkiego spotkania gdyż zawsze wrocławianie stawiają poprzeczkę wysoko lecz i my chcemy przygotować się do tego pojedynku jak najlepiej. Mecze te charakteryzuje się wysokim tempem gry jak i dobrym poziomem piłkarskim. Kto pojawi się w sobotę na tym spotkaniu nie będzie żałował.
Obecne rozgrywki są dobre nie tylko dla Rekordu, ale także i dla Ciebie, bowiem z bardzo dobrą średnią jednego gola na mecz jesteś wiceliderem klasyfikacji najlepszych snajperów III ligi. Korona króla strzelców trzecioligowych rozgrywek to Twój cel na ten sezon?
Na pierwszym miejscu jest drużyna i dobro zespołu. Na pewno nadal będę skupiał się na strzelaniu bramek bo tym sposobem pomoże to w zdobywaniu kolejnych punktów. Na pewno cieszy fakt, że te gole są, bo taka jest moja rola, ale najważniejsze żeby przekładały się one na punkty w ligowej tabeli.