Mateusz Zientarski: „Ślęza od lat jest ciężkim przeciwnikiem w tej lidze.”
Przed spotkaniem z Lechią Zielona Góra rozmawiamy z zawodnikiem tej drużyny Mateuszem Zientarskim.
Prowadziliście w meczu derbowym z Cariną Gubin, ale ostatecznie to rywale cieszyli się ze zdobycia trzech punktów w tym pojedynku. Jak z Twojego punktu widzenia wyglądało to spotkanie?
Mecz z Cariną nie był dobry w naszym wykonaniu. W pierwszej połowie szybko objęliśmy prowadzenie i mogliśmy do przerwy strzelić jeszcze drugą czy trzecią bramkę, lecz niestety się to się nie udało. W drugiej części gry graliśmy już znacznie słabiej. Rywale sprawili nam duży problem swoimi atakami…
Jesteś zadowolony z postawy Twojego zespołu w bieżących rozgrywkach Betclic III ligi?
W tym sezonie była to nasza pierwsza porażka. W pozostałych pojedynkach zanotowaliśmy trzy zwycięstwa i dwa remisy. Po spotkaniach zremisowanych czuliśmy duży niedosyt więc na pewno liczyliśmy na więcej punktów. Uważam jednak, że jesteśmy na dobrej drodze i solidnie pracujemy na treningach co na pewno się opłaci.
Jak inny jest warsztat trenerski Sebastiana Mordala od poprzedniego Waszego trenera, a więc Andrzeja Sawickiego?
Pierwsza różnica jaką zauważyłem u trenera Sebastiana jest taka, że na pewno jest spokojniejszą osobą podczas treningów czy meczów i jest typem obserwatora. Trener Andrzej bardzo przeżywał to co się dzieje na murawie i otwarcie to pokazywał. Na pewno od każdego z nich się czegoś nauczyliśmy.
Już w środę rozegracie zaległy wyjazdowy pojedynek ze Ślęzą Wrocław. Czego spodziewasz się po tym rywalu?
Ślęza od lat jest ciężkim przeciwnikiem w tej lidze, więc na pewno spodziewam się trudnego spotkania, w szczególności, że zostanie ono rozegrane na sztucznej płycie.
Obie ekipy są jak na razie obok siebie w ligowej tabeli. Co w takim razie może zadecydować o ewentualnym sukcesie którejś z nich?
Myślę, że przygotowanie do meczu poprzez wcześniejszą analizę, wyciągnięcie wniosków z poprzedniego starcia i dyspozycja dnia.