Osiem goli w ostatnim w tym roku domowym meczu
W meczu 10. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z Ząbkovią Ząbki 8:0.
O takich meczach mówi się, że było lekko, łatwo i przyjemnie. I to jest prawda. Dla piłkarek Ślęzy było to najłatwiejsze zwycięstwo w tym sezonie, które mogło, a nawet powinno być jeszcze pokaźniejszych rozmiarów. Ślęza w tym starciu zagrała bez swoje kapitanki – Oliwii Adamiec – która musiała odpokutować nadmiar żółtych kartek. W podstawowej jedenastce znalazła się za to Nikola Mieszczak, która podczas rundy jesiennej, zaliczyła tylko jeden, trzyminutowy epizod w pierwszej drużynie.
Wrocławianki grały dziś na dużym luzie i od pierwszego gwizdka narzuciły swoje warunki. Ślęza raz za razem przeprowadzała akcję, kończone strzałami. Już na samym początku meczu, dwukrotnie bliska strzelenia goli była Daria Matuszewska. Swoje szanse miały też Nikola Góra i Karolina Larska. Worek z bramkami rozwiązany został w 18 min. gdy po dośrodkowaniu Karoliny Larskiej, piłkę w bramce umieściła Daria Matuszewska. W 24 min. było już 2:0 po pięknym uderzeniu z dystansu Zuzanny Walczak. Na 3:0 podwyższyła w 35 min. Nikola Góra, do której piłkę zgrała Dominika Woźniak. W ostatnich minutach przed przerwą „setki” nie wykorzystała Dominika Woźniak, a z uderzeniami Zuzanny Walczak i Nikoli Góry radziła sobie Wiktoria Nowak. W doliczonym czasie pierwszej odsłony golkiperka Ząbkovii była jednak bez szans, po bardzo dobrym strzale Nikoli Mieszczak.
Druga odsłona zaczęła się od zmarnowania znakomitej okazji, przez Nikolę Górę. W 55 min. po indywidualnej akcji, na 5:0 podwyższyła Aleksandra Gruchała. Potem przez długie minuty obserwowaliśmy, jak piłkarki Ślęzy marnowały kolejne szanse, dając się przy tym wykazać Wiktorii Nowak, będącej najjaśniejszym punktem zespołu gości. Pochwalić też musimy bramkarkę Ślęzy, Biankę Raduj, która potrafiła zachować koncentrację, będąc praktycznie przez cały mecz bezrobotną, przy jedynym zagrożeniu stworzonym przez Ząbkovie, czyli strzale Niny Kalinowskiej. Wynik 5:0 utrzymywał się aż do 82 minuty, w której impas strzelecki piłkarek 1KS-u zakończyła Zuzanna Walczak, przy asyście Nikoli Domaszewicz. Minęła chwila, a Zuzia tym razem wcieliła się w rolę asystentki przy golu Wiktorii Tyzy. W 88 min. Zuzia Walczak obsłużyła też podaniem Daszę Krawczuk, która ustalił końcowy rezultat.
Oczywiście każde zwycięstwo cieszy, ale też po tym dzisiejszym w euforię wpadać nie będziemy, bo tak naprawdę, przeciwniczki nie stawiły zbyt dużego oporu. W niczym to jednak nie umniejsza dobrej postawy naszych piłkarek i które sprawiły, że kibice mieli frajdę oglądając tak dużo strzelonych bramek.
ŚLĘZA WROCŁAW – ZĄBKOVIA ZĄBKI 8:0 (4:0)
1:0 Matuszewska 18′
2:0 Walczak 24′
3:0 Góra 35′
4:0 Mieszczak 45+1′
5:0 Gruchała 55′
6:0 Walczak 82′
7:0 Tyza 83′
8:0 Krawczuk 88′
Ślęza – Raduj, Mieszczak, Szewczyk (68’Butwicka), Góra (58’Domaszewicz), Gruchała (58’Tyza), Larska (58’Krawczuk), Gaber, Walczak, Krawczyk, Woźniak, Matuszewska (58’Gogacz)
rezerwa – Niedzielska, Gąsiorek, Rogus, Kaczorowska.
Ząbkovia – Nowak, Wołejszo, Andruszewska, Kodym (68’Leonow), Skowrońska, Piskorz, Llader, Baranowska (46’Bielińska), Witkowska, Lewandowaska, Kalinowska
rezerwa – Walaszek
Sędziowały – Katarzyna Gaweł (Murów) oraz Dorota Dymek i Kinga Dąbska.
Widzów – 100